prosty krem pomidorowy
Krem pomidorowy chodziła za mną od kilku miesięcy i nie wiem czemu zupełnie nie po drodze było mi ją zrobić. Jest to o tyle dziwne, że to najprostsza zupa świata i robi się ją błyskawicznie. Przepis jest banalny, ale krem wychodzi na prawdę smaczny :)
Prawdę mówiąc chyba nie znam osoby, która nie lubiłaby zupy pomidorowej. Jednocześnie każdy je ją inaczej – jedni z ryżem, inni z makaronem, jedni zabielaną, inni nie. Sposobów na pomidorówkę jest mnóstwo, a taki jest mój:
Składniki:
– 0,5 l bulionu warzywnego
– około 650-700 g passaty
– 2 małe cebule
– 3 ząbki czosnku
– odrobina oleju rzepakowego
– bazylia suszona
– sól
– pieprz
– śmietana do zup
– opcjonalnie do przybrania szczypiorek lub listki świeżej bazylii
Do grzanek:
– bagietka
– masło lub olej
– parmezan
Bulion doprowadzamy do wrzenia. W tym czasie na patelni rozgrzewamy olej. Cebulę drobno siekamy i wrzucamy na patelnię. Czosnek przeciskamy przez praskę i dodajemy do cebuli. Całość podsmażamy przez chwilę, uważając, żeby czosnek się nie przypalił (wtedy robi się gorzki). Podsmażone warzywa wrzucamy do bulionu i wlewamy passatę. Całość gotujemy pod przykryciem około 15 minut. Po tym czasie przyprawiamy bazylią (około łyżeczki suszonej), pieprzem i solą (do smaku) i gotujemy jeszcze 5 minut.
Bagietkę kroimy na małe kromki, smarujemy masłem/olejem i posypujemy warstwą parmezanu. Wstawiamy na chwilę do rozgrzanego piekarnika, aż się zarumienią. Serwujemy jako dodatek do zupy.
Dla tych, którzy lubią wersję zabielaną – podawać z kleksem śmietany – w tej wersji zupka nada się w sezonie na Euro ;)
Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)