pasiaste ciasteczka z różą

Tym razem zacznę od końca, bo już na wstępie chciałabym Was poprosić o głosy w konkursie. Do końca zostały jeszcze dwa dni, a ja jestem dosłownie o krok od pierwszego miejsca i bardzo, ale to bardzo zależy mi na wygranej. Jeśli więc zechcecie mi pomóc to zachęcam do głosowania i polecenia tego samego znajomym :)

http://www.kulinarnyblogroku.pl/przepisy/pokaz/?id=190

Przy okazji zapraszam Was też na mojego fan page’a na Facebooku :)

https://www.facebook.com/gruszkazfartuszka

A teraz już do rzeczy :)

Inspiracją do powstania tych ciastecznek był przepis Agnieszki . U mnie, standardowo został on uproszczony i nieco zmieniony, ale przede wszystkim znacznie przyspieszony. U Agnieszki bowiem całość przygotowań zajmowała aż 3 godziny, u mnie zaledwie godzinę. Ciasteczka wyszły super! Delikatne, kruche, ale nie rozsypujące się, idealnie słodkie. Pycha!

pasiaste ciasteczka z różą

Składniki:

- 1,5 szklanki mąki

- 2 czubate łyżki maki kukurydzianej

- 1 łyżeczka proszku do pieczenia

- szczypta soli

- 120 g miękkiego masła

- 3/4 szklanki cukru

- 1 jajko

- kilka kropel olejku waniliowego

- marmolada różana

Masło ucieramy z cukrem, a następnie dodajemy jajko i olejek waniliowy i miksujemy na gładką masę. Pozostałe suche składniki mieszamy i dodajemy stopniowo do masy dalej miksując. Gotowe ciasto dzielimy na cztery części, z każdej z nich robimy wałeczek, układamy na papierze do pieczenia i wałkujemy na prostokąt o wymiarach mniej więcej 10x20. Układamy warstwowo ciasto na papierze (tak, żeby papier przekładał ciasto, by się nie posklejało) i wkładamy na płasko na pół godziny do zamrażalnika. Po tym czasie wyjmujemy, smarujemy kolejno warstwy konfiturą z róży i układamy kawałki jeden na drugim. Całość zawijamy z powrotem w papier i wkładamy na kolejne 20 minut do zamrażarki. Po tym czasie rozgrzewamy piekarnik do temperatury 180 st, a w tym czasie przygotowujemy ciasteczka: Gotowy bloczek ciasta okrawamy z czterech stron by powstał zgrabny prostokąt, a następnie kroimy go na plasterki o grubości około 0,5-0,7 cm i układamy je na wyłożonej papierem blasze do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika na 12 minut. Po wyjęciu ciasteczka są bardzo miękkie, więc należy odczekać aż wystygną.

Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)