odrywany chlebek kukurydziany z czosnkiem i koperkiem

Podświadomie chyba, wraz z przyjściem jesieni, na nowo zaprzyjaźniłam się w kuchni z czosnkiem i ładuję go gdzie popadnie. Ostatnio trafił na przykład do tego kukurydzianego chlebka. Dodam, że kukurydzianego zupełnie z przypadki, bo jak już zabrałam się za robienie, to odkryłam, że mam za mało mąki i musiałam improwizować. Wyszło pysznie, na co zresztą mam świadków – chlebek zniknął na jednym posiedzeniu! <3 Smakuje pysznie sam w sobie, albo posmarowany masełkiem. Oczywiście czosnek i koperek możecie zastąpić wedle uznania innymi ziołami i przyprawami, ale mi ta kompozycja bardzo przypasowała. Do powtórzenia wkrótce!

odrywany chlebek kukurydziany

Składniki:

  • 21 g świeżych drożdży
  • 70 g cukru
  • 50 ml wody w temperaturze ok 40 stopni
  • 180 ml maślanki
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka soli
  • 160 g mąki
  • 250 g mąki kukurydzianej
  • 1 łyżka oleju
  • 2 łyżki świeżego koperku
  • 3-4 ząbki czosnku
  • 50 g masła
  • dodatkowo 1 łyżeczka masła i trochę soli

Drożdże rozcieramy z cukrem. Dodajemy letnią wodę i odstawiamy na 20 minut w ciepłe miejsce, aż drożdże zaczną pracować.

Do zaczynu dodajemy maślankę, jajko i olej. Mieszamy. Dodajemy sól oraz oba rodzaje mąki. Ciasto wyrabiamy, aż będzie jednolite i elastyczne.

Gotowe ciasto przekładamy do czystej miski wysmarowanej tłuszczem, przykrywamy bawełnianą ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na około 1 godzinę.

Masło rozpuszczamy. Dodajemy posiekany koperek oraz drobno pokrojony czosnek. Mieszamy.

Wyrośnięte ciasto rozwałkowujemy na cienki (na ok 3 mm grubości) prostokąt. Smarujemy równomiernie masłem z czosnkiem i koperkiem, a następnie rolujemy wzdłuż dłuższego boku.

Roladę przekrawamy wzdłuż na dwie połowy, odwracamy przekrojoną częścią ku górze. Obie części ciasta zaplatamy w "warkocz", a następnie układamy go wedle uznania w wysmarowanej tłuszczem blaszce lub żaroodpornym naczyniu.

Pieczemy w temperaturze 180 stopni około 30 minut, aż wierzch chlebka będzie ładnie zarumieniony. Gorący jeszcze chlebek smarujemy odrobiną masła i posypujemy solą. Przestudzony chlebek jemy odrywając kolejne kawałki, samodzielnie lub z odrobiną masła.

Przyjemnego odrywania życzy gruszka z fartuszka! :)