dyniowe tiramisu

Jak porażkę przekuć w sukces? Zrobić z niej deser :) Pierwotny zamysł był zupełnie inny – miały być dyniowe cake-popsy, ale ciasto wyszło za delikatne i kulki z ciasta rozsypywały się przy próbie wyjęcia z foremki. Pokruszyłam je więc do końca, dorobiłam krem i tak zrobiło się dyniowe tiramisu. Troszeczkę oszukane, bo z odrobiną żelatyny (bałam się, że wyjdzie za rzadkie, ale prawdę mówiąc teraz myślę, że dodatek żelatyny był zbędny i krem sam stężałby w lodówce, bo u mnie wyszedł wręcz za gęsty – możecie to sprawdzić jeśli macie ochotę :)). U mnie w kuchni już pachnie jesienią (i, co się z tym wiąże, przyprawą pumpkin spice!)

dyniowe tiramisu

Składniki (na 4 porcje):

Na ciasto (wyjdzie go trochę więcej niż potrzebne):

  • 1 jajko
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1/4 szklanki oleju
  • 1/2 szklanki puree z dyni (dynię upiec do miękkości, ostudzić, zmiksować, a następnie przetrzeć przez sito)
  • 1/2 szklanki mąki
  • 1 płaska łyżka mieszanki pumpkin spice
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia

Na krem:

  • 250 g mascarpone
  • 2 żółtka
  • 3 łyżki cukru pudru
  • 1/3 szklanki puree z dyni
  • 1/2 łyżeczki mieszanki pumpkin spice
  • (opcjonalnie) 1/2 łyżeczki żelatyny

Dodatkowo:

  • kilka łyżek kawy
  • odrobina pumpkin spice do dekoracji

Jajko, cukier i olej ucieramy razem. Dodajemy puree z dyni, łączymy. Na koniec dodajemy wymieszane ze sobą mąkę, przyprawę pumpkin spice i proszek do pieczenia. Całość wylewamy na blachę i pieczemy w temperaturze 180 stopni około 20 minut (do suchego patyczka). Wyjmujemy ciasto z piekarnika, studzimy i kruszymy na małe kawałki.

Mascarpone ucieramy z żółtkiem i cukrem pudrem. Dodajemy puree z dyni i przyprawę. Jeśli używamy żelatyny - namaczamy ją w zimnej wodzie, a następnie rozpuszczamy w mikrofalówce lub kąpieli wodnej. Do żelatyny dodajemy łyżkę kremu, mieszamy, dodajemy kolejną łyżkę, ponownie mieszamy, a następnie żelatynę z kremem dodajemy do pozostałej części kremu i całość miksujemy do połączenia składników.

Do pucharków nakładamy trochę pokruszonego ciasta, skrapiamy je delikatnie kawą. Nakładamy warstwę kremu. Ponownie nakładamy ciasto, skrapiamy kawą i nakładamy drugą warstwę kremu. Całość dekorujemy odrobiną przyprawy. Wkładamy do lodówki do stężenia.

Pięknej dyniowej jesieni życzy gruszka z fartuszka! :)