figowy przysmak khaleesi

Jeśli są wśród Was fani książkowej “Gry o Tron” autorstwa G.R.R. Martina właściwie nie będę musiała tłumaczyć powiązania ciasta z khalesi Daenerys Targaryen. Jeśli jednak jakimś cudem udało się Wam uchować przed Martino-manią pozwolę sobie na kilka słów wstępu.
Khalesi, Matka Smoków, królowa Daenerys – niewątpliwie moja ulubiona postać z książki (no, może zaraz po Tyrionie). Nie tylko dlatego, że pokazana jest tu silna rola damska. Nie tylko dlatego, że miała hot-męża, dzikiego khala tryskającego testosteronem. Nie tylko dlatego, że otaczają ją smoki (a sami przyznacie – dragons are awesome! ^^). Ale też dlatego, że świat Dany w książce jest zupełnie inny od zimnego, błotnistego i brudnego Westeros. Khalesi otaczają soczyste owoce: brzoskwinie, figi, cytryny, morele; słodki miód i aromatyczne przyprawy: kardamon, imbir, cynamon… I wino, oczywiście dużo wina :)
Początkowo gdy wzięłam się do robienia ciasta nawet nie pomyślałam o Dany – miało być to po prostu figowe ciasto na konkurs, ale w miarę dodawania kolejnych składników w mojej głowie coraz wyraźniej rysował się obraz podróży Dany przez Wolne Miasta. I choć Dany do kąpieli używała aromatycznych olejków, to w dzisiejszych czasach z pewnością nie wzgardziłaby figowym żelem pod prysznic ;)

Ciasto wyszło naprawdę niesamowite w smaku. Dość wilgotne i mocno słodkie, jednak jest to słodycz miodu i fig, więc jest to bardzo przyjemna słodycz. W cieście wyraźnie czuć przyprawy, które nadają mu unikalnego charakteru. Boskie. Będę do niego wracać, tak jak często wracam myślami do książek.

figowy przysmak khaleesi
Składniki:

– 2-3 figi

– 1/2 szklanki płatków migdałów

– 1 i 1/4 szklanki mąki

– 1 łyżeczka sody oczyszczonej

– 1 łyżeczka proszku do pieczenia

– 1/4 łyżeczki kardamonu

– 1/4 łyżeczki imbiru

– 1/4 łyżeczki soli

– 2 jajka

– 1/4 szklanki cukru

– 1/2 szklanki płynnego miodu

– 2 czubate łyżki gęstego jogurtu naturalnego

– 2 czubate łyżki konfitury z pigwy

– 1/2 szklanki wysokiej jakości oliwy z oliwek

Figi kroimy na cienkie plasterki i układamy na dnie formy do pieczenia.

Migdały mielimy na mąkę, mieszamy w dużej misce z mąką pszenną, solą, sodą, proszkiem do pieczenia i przyprawami.

Jajka ubijamy z cukrem i miodem. Dodajemy do nich jogurt i konfiturę z pigwy – całość miksujemy razem. Na koniec wlewamy oliwę z oliwek, mieszamy i dodajemy do miski z suchymi składnikami. Miksujemy do połączenia się wszystkich składników.

Ciasto wlewamy na pokrojone figi i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 30 minut. Gdy ciasto będzie gotowe wyjmujemy, odstawiamy do ostygnięcia. Gdy ostygnie odwracamy foremkę do góry nogami, tak by ciasto wypadło na talerz. Podajemy z płynnym miodem do smaku.

Smacznego życzy gruszka z fartuszka!

 

Ps. Jeśli ktoś z Was jest w posiadaniu poniższej książki to bardzo proszę o informację, czy warto w nią zainwestować. Polska cena to niestety powyżej 100 zł, ale jeśli jest warta swojej ceny nie będę się zastanawiać ani minuty :)

// edit

Już jest polska wersja książki! I kosztuje około 40 zł :) Recenzja na blogu już wkrótce!