speculoos – korzenne ciasteczka
Mówiłam Wam już, że mam najlepszych czytelników na świecie? :) A w każdym razie dwie czytelniczki: Gosię i Anię, które pędem zareagowały na moje pytanie na Facebooku o drewniane foremki do speculoos. Jedna, duża dotarła do mnie prosto z Holandii, trzy mniejsze, w towarzystwie ciemnej czekolady z malinami i rodzynkami z Belgii :) Dziewczyny – dziękuję Wam! Jesteście prze-kochane <3
Dzięki Wam mogłam zrobić te właśnie ciasteczka – słynne speculoos (zwane też speculaas lub speculaasje), chrupiące i o korzennym smaku. Kojarzone z Bożym Narodzeniem nie bez powodu :)
Jeśli nie macie drewnianych foremek, nic nie szkodzi – możecie powykrawać ciasteczka przy pomocy foremek do pierniczków. Idealnie zachowują swój kształt.
Prawdę mówiąc okazało się, że z tymi drewnianymi foremkami było trochę zabawy ;) “System” wypracowałam dopiero przy dwóch ostatnich ciasteczkach, wcześniej szło jak po grudzie. No ale następnym razem będzie już lepiej, w końcu teraz już wiem jak to wszystko działa ;)
Składniki (na około 2 blachy ciasteczek):
- 300 g mąki pszennej (+ więcej do podsypywania)
- 170 g cukru Dark Muscovado
- 60 ml mleka
- 160 g zimnego masła
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1/2 łyżeczki imbiru
- 1/2 łyżeczki mielonych goździków
- 1/2 łyżeczki kardamonu
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- szczypta pieprzu
- szczypta soli
Cukier zalewam mlekiem i odstawiamy na około 20 minut, mieszając od czasu do czasu, aż rozpuszczą się wszystkie grudki. Wówczas dodajemy pozostałe składniki i zagniatamy ciasto.
Ciasto zawijamy w folię i chłodzimy w lodówce przez 2 godziny.
Jeśli używamy tradycyjnych foremek do ciasteczek (wykrawaczek), ciasto rozwałkowujemy na grubość ok 3-4 mm i wykrawamy ciasteczka.
Jeśli używamy foremek drewnianych, obsypujemy mąką ich wnętrze (dość dokładnie), ciastem wyklejamy wnętrze foremek, ścinamy nadmiar ciasta nożem, a następnie odwracamy foremkę do góry dnem by ciasteczko z nich wypadło (to czasami nie jest takie proste, co ciasteczkom trzeba pomów i np. podważyć je delikatnie nożem).
Ciasteczka układamy dość ciasno na desce do krojenia lub tacy. Na desce wkładamy je do zamrażalnika na około 20 minut.
W międzyczasie rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni.
Schłodzone ciasteczka przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy około 15-20 minut.
Wyjmujemy ciast z piekarnika, odstawiamy do wystygnięcia.
Kuchni pachnącej korzenną mieszanką przypraw życzy gruszka z fartuszka! :)
-
gin
-
Maria Banach
-
-
Jolanta Szyndlarewicz
-
Małgorzata Warwas
-
Adzia Oli
-
Maria Banach
-
-
Marzena Kolano