rozmarynowo-paprykowe pekany i “Dixit”

Macie ochotę na odrobinę rozrywki przy weekendzie? “Dixit” będzie idealny! Bez względu na to czy będziecie grać rodzinnie podczas niedzielnego popołudnia czy po odpowiedniej dawce alkoholu podczas sobotniego spotkania ze znajomymi :)

“Dixit” to kolejna gra, którą otrzymałam od sklepu Rebel.pl, jednak nie było to moje pierwsze zetknięcie z nią. Grywałam w Dixita już wcześniej i każdorazowa gra wyglądała zupełnie inaczej. Kluczowym elementem było zawsze to z kim do rozgrywki siadałam, bowiem najważniejszy w Dixicie jest klimat :)

Zasady Dixita są banalnie proste. Gracze dostają do ręki po kilka kart. Osoba, której tura obecnie trwa, wybiera jedną ze swoich kart i wymyśla do niej dowolne skojarzenie. Może to być jedno słowo, myśl, cytat, tytuł filmu, piosenka – cokolwiek. Kartę kładzie zakrytą na stole. Następnie każdy z pozostałych graczy wybiera spośród swoich kart tę, która najbardziej pasuje do wypowiedzianego przez prowadzącego gracza skojarzenia. Wybrane karty tasuje się i odkrywa. Wszyscy, poza graczem, który wymyślał skojarzenie musi teraz przy pomocy żetonów obstawić która z kart należała do osoby, która wymyślała skojarzenie. Skojarzenie nie może być zbyt trudne (jeśli nikt nie zgadnie gracz nie dostaje punktów), ani zbyt łatwe (jeśli wszyscy zgadną, też punktów się nie otrzymuje. Pozostali gracze również zdobywają punkty – za poprawne wytypowanie lub jeśli ktoś błędnie obstawił ich kartę.

Zdobyte punkty odpowiadają polom na planszy. Plansza znajduje się wewnątrz pudełka, a pionki to urocze drewniane króliczki które po niej hycają :)

To co zasługuje na szczególną uwagę, to rysunki znajdujące się na kartach. Są one zwykle bardzo abstrakcyjne, z wieloma detalami i możliwością wielorakiej interpretacji (o to w końcu w grze chodzi). Nie jestem co prawda zwolenniczką tego typu “kreski” jaką są rysowane, ale nie mogę nie zauważyć, że są na swój sposób piękne i oryginalne.

Jak już wspomniałam, poziom udanej zabawy zależy od tego, z kim siadamy do gry. Najfajniej gra się ze znajomymi, z którymi ma się mnóstwo zabawnych wspomnień, wspólne zainteresowania itp. – dzięki temu łatwiej i fajniej jest wymyślać skojarzenia. Trudno więc jednoznacznie ocenić fajność gry. Pomysł oceniam wysoko, bo aż na 8/10. A samą rozgrywkę? Bywało 10/10, bywało i 3/10.. Osobiście lubię grywać w Dixita po odpowiedniej dawce %, bo jest jeszcze zabawniej :) Mimo to poziom % nie może być zbyt wysoki, bo główka musi pracować i ostrość umysłu jest tu dość ważna :) By więc umysł pracował jeszcze lepiej, przyda się przekąska, która na jego pracę pozytywnie wpływa – orzechy! Ja postawiłam tym razem na pekany, przyprawione rozmarynem i papryką. Mniam!