placki z gotowanych ziemniaków z wędzoną rybą i suszonymi pomidorami
Jakiś czas temu nie miałam pomysłu na to co zrobić z resztą ziemniaków z obiadu. Prawdę mówiąc dość rzadko mam ten problem, bo wyczucie ile ziemniaków potrzebne jest na dwie osoby nie jest szczególnie trudnym tematem. Ale tym razem akurat mi zostały, bo wykańczałam resztkę worka z ziemniakami i nagotowałam za dużo. Wyciągnęłam więc z lodówki jeszcze kilka innych zalegających tam obecnie produktów, wymieszałam wszystko, wrzuciłam na patelnię, a efekt…? Efekt okazał się być zaskakująco dobry!
Podejrzewam, że znacznie lepiej smakowały by jeszcze gdyby były z wędzoną makrelą – ja jednak miałam lekko niedosoloną wędzoną, bliżej niezidentyfikowaną rybę którą dostałam po znajomości. Nie wiem co to, ale też się nadawało ;)
– około 200 g ziemniaków
– 100 g wędzonej ryby
– 70 g suszonych pomidorów
– 1 łyżka pesto genovese
– 1 łyżka tartego parmezanu
– 1 jajko
– olej rzepakowy (ja użyłam takiego z bazylią)
Ziemniaki rozgniatamy lub przepuszczamy przez praskę. Rybę obieramy ze skóry, pozbawiamy dokładnie wszystkich ości. Pomidory drobno siekamy. Wszystkie składniki (oprócz oleju) dokładnie ze sobą mieszamy. Jeśli masa wyjdzie nam bardzo sucha – możemy dodać jeszcze jedno jajko, jeśli tylko trochę sucha – więcej pesto lub zalewy z pomidorów. Jeśli natomiast będzie zbyt mokra – możemy zagęścić odrobiną mąki. Te rozbieżności wynikają z różnych rodzajów ryby jaką możemy użyć oraz z przybliżonej ilości użytych ziemniaków.
Na patelni rozgrzewamy olej i kładziemy na niąniewielkie placki. Smażymy z dwóch stron, aż się ładnie zezłocą. Podajemy z pesto lub lekkim jogurtowym sosem.
Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)