pikantny gulasz warzywny z limonką i kolendrą

Nie musiałam długo namawiać – Mężczyzna sam z siebie postanowił wspierać mnie w mojej diecie i samemu też żywić się lżej, lepiej i zdrowiej. Co prawda nie jest gotowy na radykalne zmiany, ograniczanie kalorii itp. ale postanowił chociaż zwracać większą uwagę na to co trafia na jego talerz. On wspiera mnie swoim postanowieniem, ja jego przygotowywaniem posiłków. Dzięki temu na blogu będzie więcej lekkich dań, choć nie koniecznie takich, które sama jadłam :) W roli opiniotwórcy występować będzie jednak Mężczyzna. O gulaszu powiedział, że dobry, więc dzielę się przepisem. Co prawda twierdzi, że nie był wcale tak pikantny, ale spróbowałam odrobinę sosu i… nie mogę się zgodzić ;) To jednak ile chilli dodacie, zależy tylko od Was :)

Przepis polecany dla osób z insulinoopornością

pikantny gulasz warzywny


Składniki (na 4 porcje):
- 1 bakłażan
- 2 cebule
- 1 ząbek czosnku
- 1 żółta papryka
- 1 czerwona papryka
- 500 g pomidorów z puszki
- 2 ziemniaki
- 1 puszka fasoli czerwonej
- 1 łyżeczka ziaren kolendry
- szczypta płatków chilli
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- sok z limonki (do smaku)
- sól
- pieprz
- 3 łyżki oliwy z oliwek

Bakłażana kroimy w kostkę i podsmażamy na 1 łyżce oliwy, aż się przyrumieni. Zdejmujemy z ognia.
Cebulę kroimy w piórka. Czosnek siekamy. Z papryk wycinamy gniazda nasienne i również kroimy w kostkę.
W garnku o grubym dnie rozgrzewamy pozostałą oliwę, wrzucamy cebulę i czosnek. Gdy cebula się zeszkli dodajemy paprykę i smażymy jeszcze 5 minut. Po tym czasie do garnka dodajemy bakłażana oraz pomidory z puszki.
Ziemniaki obieramy, kroimy w kostkę i surowe dorzucamy do sosu. Dolewamy około 1 szklanki wody i dusimy pod przykryciem, aż ziemniaki zmiękną (w razie konieczności dodajemy więcej wody).
Gdy ziemniaki będą miękkie, dodajemy fasolę z puszki.
Kolendrę, chilli, paprykę, sól i pieprz rozgniatamy w moździerzu i dodajemy do gulaszu. Dusimy pod przykryciem jeszcze parę minut. Na koniec doprawiamy do smaku sokiem z limonki.
Podajemy z chlebem lub tortillą. Opcjonalnie, jako przybranie podajemy posiekaną świeżą kolendrę lub zieloną pietruszkę.

Dużo zdrowego i pysznego jedzenia życzy gruszka z fartuszka!

  • Jolanta Szyndlarewicz

    Mój Mąż też zmienił (częściowo) swoje nawyki żywieniowe w momencie kiedy przszłam na dietę … choc wlasciwie nazwałabym to zmiana nawyków żywieniowych po prostu …. gulasz wygląda bardzo smakowicie:)