piernikowe muffinki
W tym roku wypieki w duchu świąt postanowiłam zacząć dużo wcześniej, licząc, że może zainspiruję Was trochę nim sami zabierzecie się za poszukiwanie przepisów na bożonarodzeniowe słodkości. Oczywiście nie znaczy to, że musicie czekać do grudnia, by je zrobić! Wręcz przeciwnie, te pyszne cudeńka umilą Wam oczekiwanie, dlatego śmiało zajadajcie się nimi wcześniej! :)
Zaczynam od piernikowych muffinków – mocno korzennych, wilgotnych i z dodatkiem powideł. Przekonałam się, że doskonale smakują przekrojone i posmarowane powidłami. Jeśli chcecie możecie także dodać powideł do środka muffinek przed upieczeniem, ale mi ta metoda nadziewania nie wychodzi, dlatego zrezygnowałam i zostałam przy smarowaniu. Nie jest to jednak element konieczny, muffinki smakują piernikowo i bez śliwkowych przetworów :)
Składniki (na 12 małych muffinek lub 6 "tulipanów"):
- 1/2 szklanki mąki migdałowej
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1 łyżka kakao
- 2 łyżki przyprawy do piernika
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 łyżki maślanki
- 2 łyżki powideł śliwkowych
- 1/2 szklanki miodu
- 1/4 szklanki cukru
- 2 jajka
- 1/2 szklanki oleju
Wszystkie suche składniki mieszamy razem w dużej misce.
Jajko ucieramy razem z miodem i cukrem. Dodajemy maślankę i powidła, mieszamy. Na koniec dolewamy olej i całość miksujemy jeszcze przez chwilę.
Mokre składniki dodajemy do suchych i całość mieszamy do połączenia na jednolitą masę.
Ciasto przelewamy do papilotek na muffinki, wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni i pieczemy do "suchego patyczka" (ok 20-30 minut). Wyjmujemy na kratkę do ostygnięcia.
Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)
-
Wiola W.
-
eliza
-
Wiola W.
-
-
-
Ola
-
COOLINARNA STREFA
-
gin
-
Magda C.