Ewa Śleszyńska “Azjatyckie inspiracje”
Autor: Ewa Sleszyńska
Tytuł: Azjatyckie inspiracje
Liczba stron: 275
Liczba przepisów: 215
Liczba zakładek “koniecznie zrobić!”: 10
Książkę “Azjatyckie inspiracje” otrzymałam od sklepu FFstore.pl z prośbą o zrecenzowanie jej w cyklu “Kartki na czwartki”. Nie musieli mnie długo namawiać, bo książki kucharskie przyjmuję chętnie, a szczególnie te, których tematyka mnie interesuje. A ponieważ ostatnio coraz chętniej poznaję tajniki azjatyckiej kuchni (choć jestem dopiero na samym początku tej kulinarnej podróży), tytuł wydał mi się bardzo interesujący :)
“Azjatyckie inspiracje” to dość spora książka zarówno jeśli chodzi o wymiary, jak i zawartość. Znajdziemy w niej ponad 200 przepisów z wszelkich kategorii: od przystawek, przez dania wegetariańskie, makarony i ryże, zupy, mięsa i drób, ryby i owoce morza po desery.
Do każdego z dań dołączone jest zdjęcie – całkiem apetyczne i przyjemne dla oka (w większości ;)). Graficznie książka nie do końca trafia w moje gusta, ale trzeba oddać, że całość jest bardzo przejrzysta i praktyczna – do pracy w kuchni jak znalazł. Lista składników jest dokładna, a sposób przygotowania podzielony na kroki. Przy każdym przepisie znajdziemy informację o liczbie porcji oraz czasie przygotowania. Nieco zabrakło mi jakiegoś wstępu do potrawy, krótkiego wyjaśnienia i odniesień do kultury Azji, ale nieco wynagrodziły mi to “Tipy” czyli niewielkie porady dotyczące sposobu podania, zamienników i innych ciekawych porad.
Niewątpliwym plusem tej książki jest… polska autorka. Na liście składników znajdują się bowiem raczej ogólnodostępne składniki, a nawet te trudno dostępne ostatecznie da się znaleźć w polskich sklepach. Nie znaczy to jednak, że same przepisy są spolszczone. Wręcz przeciwnie, wydają się mi całkiem egzotyczne, choć w wielu przypadkach jest to egzotyka dobrze nam znana. Nie chcę jednak umniejszać autorce – znaczna większość przepisów jest zaskakująca i (przynajmniej dla mnie) odkrywcza.
Całość prezentuje się bardzo dobrze i uważam, że na pewno nie pożałujecie kupując tę pozycję. Wydaje mi się, że każdy, kto lubi azjatyckie klimaty w kuchni znajdzie w niej coś dla siebie – zarówno ci bardziej zaawansowani kulinarnie, jak i ci mniej :) Mogę więc śmiało powiedzieć, że polecam!