Dr. Oetker “Łatwe Zupy”

Autor: brak jednoznacznego wskazania, książka wydana pod logo marki Dr. Oetker

Tytuł: Łatwe Zupy

Liczba stron: 95

Liczba przepisów: 47

Liczba zakładek “koniecznie zrobić!”: 6 (byłoby więcej, ale… o tym niżej)

Jak co czwartek przyszło mi zrecenzować kolejną pozycję z mojej półki. Tym razem sięgnęłam po książkę “Łatwe Zupy” wydaną przez firmę Dr.Oetker i wydawnictwo Świat Książki. To jedna z kilku książek z tej serii, które posiadam, ale sezon jesienny sprzyja jedzeniu zup, więc wydało mi się, że książka będzie akurat na tę porę roku.


łatwe zupy dr. oetker

Zacznę od tego, że tytuł “Łatwe Zupy” nie wziął się znikąd. Przepisy są na prawdę łatwe, ale też… bardzo wymyślne pod względem połączeń smaków czy użytych składników. Nie będę ukrywać, był to powód dla którego tak niewiele przepisów przyciągnęło moją uwagę. Jestem tradycjonalistką, dlatego ciężko mnie przekonać do takich dań jak: zimna zupa z melona, selerowo-jabłkowa zupa z wasabi czy pikantna letnia zupa z salsą, która składa się głównie z szynki parmeńskiej, jogurtu i salsy pomidorowo-…brzoskwiniowej. Pomiędzy tymi bardzo udziwnionymi zupami znajduje się też nieco klasyki, tak klasycznej, że aż nazbyt – podstawowy przepis na pomidorówkę, zupę cebulową czy fasolową, nie zawierające w sobie nic specjalnie ciekawego (nawet pod względem przypraw) – takie przepisy, choć smaczne, sprawdzone i bardzo przeze mnie lubiane nie zasłużyły na zakładkę “koniecznie zrobić”. Ale mimo to, nie jest tak źle, jak mogłoby się wydawać – wciąż jest w czym wybierać, a to co dotąd wypróbowałam, absolutnie mnie nie rozczarowało :) A te egzotyczne przepisy na szczęście składają się z popularnych, ogólnie dostępnych składników, więc ich przygotowanie nie stanowi problemu.


łatwe zupy

Trochę na temat samego wydania: ta publikacja pełna jest fotografii i (za co ogromny plus) fotografie towarzyszą każdemu przepisowi. Jedne są bardziej udane, inne mniej (szczególnie za sprawą ogromnych zbliżeń), ale w gruncie rzeczy jest estetycznie i smakowicie. Niewątpliwym atutem jest to, że patrząc na fotografię jestem niemal przekonana, że zupa z danego przepisu faktycznie może tak wyglądać i nie muszę nastawiać się na rozczarowanie.


łatwe zupy

Książkę otwiera ranking “10 hitów”. Pomysł fajny, choć moje typy byłyby z pewnością zupełnie inne. Każdy przepis w książce opatrzony jest dodatkowymi informacjami na temat czasu przygotowania, ilości porcji oraz wartości odżywczej (przy okazji proszę o uświadomienie – od czego pochodzi skrót “Jch”? Znajduje się on zaraz obok skrótów opisujących białka, tłuszcze, węglowodany i kalorie). Listy składników otrzymały ode mnie minus za to, że pisane są jednym ciągiem (zdecydowanie bardziej wolę wypunktowanie składników na liście), ale nadrobiły tym, że podzielone są na poszczególne elementy dania: osobno podane są składniki na bazę zupy, osobno na kluski, dekorację i dodatki takie jak grzanki czy pieczywo czosnkowe. Część dotycząca przygotowania dania zapisana jest bardzo czytelnie i przejrzyście w punktach. Niektóre przepisy dodatkowo opatrzone są radą w czerwonej ramce dotyczącą zamienników czy dodatków do zupy.


łatwe zupy

Dodatkom poświęcone są też dwie strony na końcu książki – znajdziemy tam kilka przepisów i pomysłów czym udekorować i wzbogacić nasze zupy.

Całość kończy spis treści podzielony na cztery części: Najlepsza 10, Klasycznie, Międzynarodowe i Zimne zupy na gorące dni. Można by się kłócić czy np. zupa z soczewicy z kluskami z koziego sera lub cytrynowa z parmezanem to rzeczywiście taka klasyka, ale to już semantyka ;)

Jak wspominałam na początku – parę przepisów już wypróbowałam i z efektu byłam bardzo zadowolona. Mogę więc z pewnością książkę polecić wszystkim. Znajdą tu coś dla siebie zarówno miłośnicy zup-kremów, jak i tych bardziej “konkretniejszych”, jest warzywnie, jest owocowo, na gorąco i na zimno, klasycznie i egzotycznie, wegetariańsko i mięsnie – przekrój przepisów jest na prawdę szeroki, a książka sama w sobie nie droga (24,90 zł) więc myślę, że warto kupić. Z pewnością traficie na coś, co Was zainspiruje :)