babka z orzechami pekan i syropem klonowym
Nim wezmę się za podsumowywanie 2013 roku, postanowiłam jeszcze podzielić się z Wami czymś słodkim. W sumie nie byłam pewna czy przepis na tę babkę będzie odpowiedni na ostatni wpis w starym roku, ale ostatecznie uznałam, że pekany i syrop klonowy tanie nie są, więc pożegnamy rok na bogato ;) Przepis podpatrzyłam u Nigelli, z delikatnymi zmianami. Babka wyszła pyszna – orzechowy środek jest lepki i chrupiący, ciasto jest dość wilgotne, ale też sypkie. Początkowo nieco trudno się je kroi, ale gdy dobrze wystygnie i postoi jest łatwiej :)
Składniki:
Na ciasto:
- 300 g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 125 g miękkiego masła
- 150 g brązowego cukru
- 2 jajka
- 250 ml kremówki
Na nadzienie:
- 30 g masła
- 75 g mąki
- 1 łyżeczka cynamonu
- 150 g pekanów
- 125 ml syropu klonowego
Zaczynamy od ciasta. Ucieramy masło z cukrem. W osobnej misce mieszamy mąkę, sodę, proszek do pieczenia. Stale mieszając dodajemy do masła 2 łyżki suchych składników, wbijamy jajko, dodajemy kolejne dwie łyżki suchych składników, wbijamy kolejne jajko, a następnie dodajemy resztę mąki. Na koniec dodajemy śmietanę. Ciasto powinno być dosyć gęste.
Następnie przygotowujemy nadzienie: mąkę z masłem rozgniatamy widelcem, aż powstanie kruszonka. Dodajemy cynamon i grubo posiekane orzechy pekan. Na koniec wlewamy syrop klonowy i całość mieszamy razem.
Formę do babki smarujemy masłem. Nakładamy około 1/2 ciasta, przy pomocy łopatki rozprowadzamy ciasto na brzegach formy (także dookoła komina). Do powstałego wgłębienia nakładamy farsz z orzechów, rozprowadzając go równomiernie. Całość przykrywamy pozostałym ciastem, wygładzamy jego powierzchnię i pieczemy około 40 minut w temperaturze 180 stopni. Ciasto pieczemy do tzw. "suchego patyczka" (farsz wciąż będzie lepki, ale ciasto nie powinno zostawać na patyczku).
Przed wyjęciem z formy babkę lekko studzimy, następnie wyjmujemy ciasto i przekładamy na kratkę do całkowitego wystudzenia. Babkę kroimy dopiero gdy całkowicie wystygnie.
Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)
-
gin