bananowa tarta tatin

Mówią, że jaki pierwszy stycznia, taki cały Nowy Rok. Ja postanowiłam, że będzie słodki i leniwy, w przeciwieństwie do poprzedniego – gorzkiego i pracowitego. Zupełnie nie pamiętam czy i co gotowałam na początku 2013, ale 2014 postanowiłam rozpocząć od czegoś, przy czym w kuchni spędziłam zaledwie 10 minut, jest słodziutkie, ale nie przesłodzone i do tego nie ma miliona kalorii (choć dietetycznym bym tego też nie nazwała :)). Tak powstała bananowa tarta tatin.

Ok, trochę kłamię. Bananowa tarta tatin to oksymoron. Tarta tatin bowiem z założenia jest z jabłkami. To trochę tak, jakby mówić o bananowej szarlotce :) Tarta tatin to ciasto wymyślone przez siostry Tatin, które serwowane w ich hotelu podbijało serca gości. Nazywając to ciasto sugerowałam się jednak nie nadzieniem, ani nawet samym ciastem, a unikalnym sposobem pieczenia – zarówno oryginalną tartę tatin, jak i mój bananowy wymysł piecze się bowiem do góry nogami.

Polecam śmiało eksperymentować z przyprawami – do bananów świetnie pasuje cynamon, kardamon a nawet… curry. Ja tym razem robiłam ją w wersji podstawowej, ale i tak było pycha!


bananowa tarta tatin

Składniki (na małą patelnię ok. 20 cm średnicy):

- 3 banany

- 2 łyżki cukru

- 1 łyżka masła

- 1 garść orzechów pekan

- 1 arkusz ciasta francuskiego

- opcjonalnie przyprawy np. cynamon, kardamon

Orzechy grubo siekamy. Banany obieramy i kroimy w plasterki o grubości około 1-1,5 cm. Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 200-220 stopni.

Na patelnię (powinna być to patelnia którą można później wsadzić do piekarnika) wsypujemy cukier i ustawiamy na ogniu. Czekamy, aż się rozpuści (nie mieszamy!).

Do cukru dodajemy masło, drewnianą szpatułką mieszamy, by składniki się połączyły i zdejmujemy patelnię z ognia.

Na patelni z karmelem układamy plasterki banana i całość posypujemy orzechami. Jeśli używamy przypraw, także dodajemy je do bananów.

Arkusz ciasta przycinamy do rozmiarów nieco większych niż patelnia. Ciasto układamy na bananach, a brzegi zawijamy do środka patelni. Czubkiem ostrego noża robimy w cieście kilka podłużnych dziurek. Patelnię wkładamy do nagrzanego piekarnika na około 10-15 minut (aż wierzch ciasta się przyrumieni). Wyjmujemy patelnię i od razu odwracamy  ją do góry dnem, przekładając ciasto na papier do pieczenia. Przed pokrojeniem studzimy.

Smacznego, ale też wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku życzy gruszka z fartuszka! :)