5. urodziny bloga! + mini AMA (Ask Me Anything)

Wow! Ten czas serio tak szybko leci? 5 lat i prawie 800 opublikowanych postów za mną! Ależ to szybko minęło! :) Nie sposób policzyć ilości niesamowitych wspomnień, które nie miałyby miejsca, gdyby nie to, że pewnego dnia, nie zważając na to, że nie potrafię gotować, robić zdjęć i nie znam się na blogowaniu, postanowiłam założyć bloga kulinarnego :) Dziś jak cofam się myślami do moich początków to trochę mi wstyd, ale przecież każdy gdzieś kiedyś zaczynał :) A ileż się przez ten czas zmieniło! :)

Gdyby nie blog, pewnie nie poznałabym tak wielu wspaniałych ludzi z całej Polski. Nie zjeździłabym też naszego kraju wzdłuż i wszerz: od kulinarnych warsztatów, bo wielkie blogerskie konferencje. No i nie miałabym tylu powodów do radości co dziś! :)

ama

Jeszcze tego nie wiecie, ale moja Bucket List stopniowo też zaczyna być realizowana właśnie dzięki blogowi! To niesamowite, że mogłam podzielić się z Wami moimi marzeniami i znalazły się wśród Was osoby o wielkim sercu, które postanowiły pomóc mi je spełnić! <3

Dziękuję! Dziękuję za każde odwiedziny na blogu, za każdy zostawiony komentarz, każde miłe słowo, każde polecenie wśród znajomych! Bez tego ten blog nie miałby sensu. Mam też ogromną nadzieję, że z każdym dniem będzie ich coraz więcej i coraz chętniej będziecie do mnie zaglądać :) Jeśli więc macie dla mnie jakieś dobre rady, ciekawe pomysły lub konstruktywną krytykę, liczę że podzielicie się nią ze mną w komentarzu lub w prywatnej wiadomości :) Każda Wasza opinia będzie dla mnie na wagę złota. Jeśli czegoś Wam brakuje, czegoś chcielibyście więcej, macie pomysł na jakiś fajny tematyczny cykl wpisów, jeśli uważacie, że coś mogę poprawić lub zmienić, albo po prostu chcecie mi napisać, że robię dobrą robotę – piszcie, piszcie, piszcie! :)

W tym roku nie przygotowywałam żadnych urodzinowych słodkości ze względu na dietę, ale żeby uczynić urodziny bloga ciekawszymi, wymyśliłam, że zrobię AMA czyli wpis z serii “Ask Me Anything”. W komentarzach możecie pytać mnie o wszystko, na co macie ochotę :) Jeśli więc jest coś co Was interesuje – począwszy od blogowania, po życie prywatne – piszcie :) Postaram się odpowiedzieć na wszystkie (przyzwoite) pytania ;) Nazwałam to “mini AMA” bo nie spodziewam się wielu pytań, ale kto wie, może mnie zaskoczycie :)

  • Łukasz

    1.Przeszlas na dietę, bo … (tak naprawdę) :)
    2. Co sądzisz o blogerkach modowych ze ścianek?
    3. Jak najlepiej lubisz spędzić niedzielę?

    • Ad 1 – bo tak na prawdę źle się czułam w swoim ciele i chciałam to zmienić :) Przez złe samopoczucie mam na myśli zarówno aspekt fizyczny (zadyszka przy wchodzeniu po schodach, bóle kolan i pleców), jak i psychiczny (nie podobało mi się to, co widziałam w lustrze, traciłam pewność siebie) – kiedyś na ten temat napiszę chyba obszerniejszy tekst :)
      Ad 2 – Blogowanie w każdej dziedzinie to trudna praca więc nie podważam absolutnie trudu, jaki blogerki modowe musiały włożyć w budowanie swojego wizerunku i zdobywanie czytelników. Nie chcę wrzucać wszystkich do jednego worka, bo tak jak i kulinarne blogerki są różne, tak i każda z szafiarek ma swoją własną osobowość i rozumek. Niestety to co widać w mediach utrudnia trzeźwe patrzenie na sprawę – blogerki modowe przedstawiane są jako pustaki, które biorą gruby hajs za nic, a sodówka tryska im uszami. Ale niestety, tak zawsze bywa, że głośno jest o skandalistkach :) Prawdę mówiąc nie siedzę w temacie, dlatego nie chciałabym się wypowiadać o czymś, o czym nie mam pojęcia. Faktem jest jednak to, że “kulinarki” to takie młodsze, brzydsze i głupsze siostry “szafiarek”, które wiedziały jak się zakręcić w biznesie ;)
      Ad 3 – Do góry brzuchem ;)

  • 1. Nie brakuje Ci bekonu?
    2. Co zjesz, jak skończysz dietę?

    • Ad 1 – no co głupio pytasz? ;) Wiadomo, że mega brakuje!
      Ad 2 – Cały sens w tej diecie to trwała zmiana nawyków żywieniowych, więc raczej nie planuję się na jedzenie rzucać od razu z dniem, w którym zakończę dietę. Wiadomo, że od czasu do czasu sobie na coś ekstra pozwolę, ale nie chcę już nigdy wrócić do punktu wyjścia. Na pewno jednak czymś uczczę zakończenie projektu i osiągnięcie celu :) Obstawiam, że będzie to jakiś tort czekoladowy ;)

  • No to moje pięć pytań na pięciolecie:
    1. Który moment podczas tych 5-ciu lat uważasz za najbardziej przełomowy dla bloga?
    2. Jakie zagraniczne blogi śledzisz i które z nich inspirują Cię najbardziej?
    3. Czy masz jakąś ulubioną piosenkę, której lubisz słuchać podczas gotowania i co to za piosenka?
    4. Może jeszcze nie odkryłem takiego zdjęcia na Twoim blogu, bo może ono już istnieje, ale jeśli nie to kiedy możemy się go spodziewać: kiedy Gruszka z fartuszka wystąpi na zdjęciu w fartuszku z gruszką w kieszeni? :D
    5. Ej, a będziesz na Blog Conference Poznań?
    A po szóste, to 5x gratulacje za ekstra pięć lat blogowania! ;)

    • Ad 1 – Każdy kolejny rok przynosi nowe wyzwania. Trudno powiedzieć, który był najbardziej przełomowy – w 2012 przeniosłam bloga na WordPressa i znacznie bardziej zaczęłam przykładać się do wizualnej części blogowania. W 2013 wygrałam BlogerChefa i to dodało mi wiatru w żagle. 2014 był natomiast chyba najbardziej pracowity :)

      Ad 2 – Nie śledzę żadnego regularnie – te, które śledziłam są już niestety nieaktywne :( Za to zaglądam często na FoodGawkera skąd czerpię całe mnóstwo inspiracji od wielu blogerów na raz :)

      Ad 3 – Wybrać tylko jedną? Niemożliwe :) Ale od paru tygodni słuchanie mojej playlisty zaczynam dwoma kawałkami Meghan Trainor – “Dear future husband” i “All about that bass”

      Ad 4 – https://www.facebook.com/gruszkazfartuszka/photos/a.155746141103434.30133.147334461944602/702842529727123/?type=3&theater ;)

      Ad 5 – Będę! :) No, o ile tylko moje zgłoszenie zostanie zaakceptowane ;) Mam nadzieję – do zobaczenia :)

      Dzięki!

  • 1. Czy zdarza się, że to co przygotujesz do posta okazuje się totalnym niewypałem i robisz inne danie? :)
    2. Jak wygląda Twój przeciętny dzień blogera?
    3. Czy miewałaś kryzysy w blogowaniu i chciałaś zamknąć kiedyś bloga?
    4. Podaj kilka postów, których przygotowanie było dla Ciebie dużym wyzwaniem :)
    P.S. GRATULACJE 5 lat!

    • Ad 1 – Nie licząc postów powstających w ramach współpracy, raczej rzadko kiedy przygotowuję coś specjalnie na bloga. Przygotowuję to, co jemy w domu, a jeśli wyjdzie smacznie – trafia na bloga. Ale oczywiście zdarzało się, że np. obfotografowane przed rozkrojeniem ciasto okazywało się zakalcem i ostatecznie nie zostawało pokazane na blogu :)

      Ad 2 – Blogowanie to wciąż wycinek mojego życia. Spory, ale jednak to wciąż wycinek. Mój dzień nie jest dostosowany pod bloga, raczej bloguję wtedy, kiedy uda mi się znaleźć na to czas. Bywały jednak dni, gdzie dzień zaczynałam wchodząc do kuchni, a kończyłam go retuszując zdjęcia 5 dań na bloga :)

      Ad 3 – Nigdy tak drastyczne, choć przychodziły momenty zwątpienia, gdy pod kolejnym postem z rzędu nie widziałam komentarzy… Dlatego tak ważne jest dla mnie każde słowo zostawione pod wpisem :) Wiele osób wypytuje o bloga i przepisy “na żywo”, ale taki widoczny komentarz czy wiadomość na PW to jednak coś, co potwierdza, że warto robić dalej to co robię :)

      Ad 4 – Zdecydowanie najwięcej pracy włożyłam w posty z burgerami z avengersów: http://www.gruszkazfartuszka.pl/burgery-avengers/ i z drinkami z gry o tron: http://www.gruszkazfartuszka.pl/drinki-gra-o-tron/ :) A już szykuję kolejną niespodziankę tego rodzaju (choć w zupełnie innym klimacie!) :)

      Ps. Dziękuję! :)

      • Tak myślałam, że burgery i driny :) Nie mogę się napatrzeć jak się napracowałaś nad przygotowaniem, sesją i obróbką… Uwielbiam tą serię postów, więc czekam z niecierpliwością na kolejną niespodziankę :) / Agata

  • Jolanta Szyndlarewicz

    Gruszko piękna rocznica:) Wszystkiego dobrego:)