pijane choinki czyli ciasto irish cream
Jeśli chodzi o wybór blaszek do pieczenia jestem raczej tradycjonalistką i stawiam na proste kształty: koło, kwadrat, prostokąt. Rzadko wpada mi w oko coś do wypieku słodkich dzieł sztuki, ale gdy koleżanka z pracy pokazała mi efekt swojego wypieku w blaszce do babki w kształcie choinek, zakochałam się od pierwszego wejrzenia i poprosiłam o pożyczenie tego cuda. Nie zawiodłam się! Moje choineczki wyszły równie pięknie, a przysypane cukrem pudrem niczym śniegowy puch nabrały jeszcze więcej uroku. Gwarantuję, że zdjęcie nie oddaje w pełni ich czaru :) Oczywiście jeśli choinek pod ręką nie macie, świetnie sprawdzi się zwykła forma do babki.
Jeśli natomiast o samo ciasto chodzi, to przy ostatnim przeglądzie barku znalazłam dawno zapomnianą butelkę irish cream – Baileys o smaku… biszkoptowym! Jak ja mogłam o nim zapomnieć?! Oj teraz na pewno już nie wypuszczę go z moich rąk tak łatwo :) Część na pewno utopię w ciastach i ciasteczkach, ale Baileys z mlekiem wspaniale rozgrzewa w chłodne dni ;)
Ciasto wyszło puszyste, delikatne i akuratnie słodkie. Jest tak rozpływające się w ustach, że błyskawicznie znika z talerza. Gorąco polecam spróbować! :)
Składniki:
- 300 g mąki
- 230 g cukru
- 7 jajek
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki soli
- 140 g gorzkiej czekolady
- 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
- 120 ml oleju rzepakowego
- 180 ml likieru irish cream (u mnie Baileys) (jeśli nie chcecie używać tak dużo likieru możecie część zastąpić wodą)
- cukier puder do dekoracji
Mąkę mieszamy w dużej misce z solą, proszkiem do pieczenia i cukrem.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Gdy czekolada nabierze płynnej formy, dodajemy olej, likier oraz kawę rozpuszczalną. Całość mieszamy nad parą do połączenia składników, następnie zdejmujemy miskę znad pary i przelewamy zawartość do miski z suchymi składnikami.
Białka oddzielamy od żółtek. Białka ubijamy na sztywną pianę, a żółtka dodajemy do ciasta i całość mieszamy łyżką do połączenia składników. Ubite białka dodajemy stopniowo do ciasta, delikatnie mieszając całość (nie należy dodawać od razu całych białek, ponieważ nam "klapną" i ciasto nie będzie puszyste.
Blaszkę smarujemy tłuszczem i wysypujemy mąką. Przelewamy ciasto i pieczemy około 40 minut (do suchego patyczka) w temperaturze 180 stopni. Upieczone ciasto wyjmujemy z piekarnika, odstawiamy na 20 minut, następnie wyjmujemy z blaszki i pozwalamy mu do końca ostygnąć.
Posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)
-
Inspirowane Smakiem
-
galantyna.pl
-
gin
-
Kulinarne Inspiracje