grzanki z kozim serem, miodem i gruszkami
Czasami lubię zafundować sobie takie iście królewskie śniadanie. Te grzanki niewątpliwie mają status dania, które śmiało można by zaserwować na pierwszy posiłek nawet cesarzowi :) Nie odkrywam tu Ameryki – to połączenie smakowe jest doskonale znane i poważane od wielu lat, jednak wciąż jest ono niezbyt popularne na polskich stołach. A szkoda, bo moim zdaniem smakuje na prawdę genialnie! Ważne jednak, by pieczywo było świeże, a gruszki słodkie i dojrzałe – wtedy smakuje najlepiej :)
Przyznam, że jeszcze niedawno sama nie zdecydowałabym się na wypróbowanie tego połączenia, jednak odkąd na jednych z warsztatów miałam okazję zasmakować koziego sera z konfiturą z cebuli, zakochałam się :) Okazało się że kozi ser wspaniale komponuje się ze słodkimi smakami i warto na tym polu eksperymentować (lub choćby próbować dobrze już znanych połączeń) :)
Składniki (na 4 grzanki - 1 porcję):
- 4 kromki z bagietki
- 1 dojrzała, słodka gruszka
- 4 łyżeczki twarożku z koziego mleka
- 1 łyżka orzechów włoskich
- 1 łyżeczka miodu
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Gruszkę kroimy w plasterki, układamy je na kawałku folii aluminiowej rozłożonej na ruszcie. Obok kładziemy także kawałki bagietki i wstawiamy na chwilę do piekarnika. Gdy pieczywo lekko się zarumieni z wierzchu, odwracamy je na chwilkę na drugą stronę. Bagietkę i gruszki wyjmujemy, gdy tylko druga strona bagietki zrobi się delikatnie chrupiąca (nie przypiekamy jej tak mocno jak poprzedniej strony - będzie zbyt sucha).
Mniej przypieczoną stronę smarujemy kozim twarożkiem. Na wierzchu układamy gruszki, skrapiamy odrobiną miodu i posypujemy posiekanymi orzechami. Podajemy na ciepło.
Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)
-
Kamciss
-
karmel-itka
-
słodko-słona
-
KLFoodblog