zupa paprykowa
Gęsta, treściwa, sycąca, rozgrzewająca i… kojąca. Tak w kilku słowach mogłabym opisać tę zupę. Z powodzeniem nadaje się jako danie główne, a nie tylko przystawka. Dzięki dodatkowi papryczki chilli przyjemnie rozgrzewa, co już wkrótce może być bardzo przydatne. A do tego wpływa na mnie, jakoś tak… sama nie wiem. Uspokajająco. Nie do końca potrafię to wytłumaczyć, ale gwarantuję, że zupa jest po prostu pyszna. A do tego banalnie prosta w przygotowaniu :)
Przepis polecany dla osób z insulinoopornością
Składniki (na 2 duże lub 4 małe porcje):
- 500 ml bulionu
- 1 pierś z kurczaka
- 1 czerwona papryka
- 1 papryczka chilli
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 1 pomidor
- 1 cebula
- pieprz
- sól
- cząber
- 1 łyżka masła
- 2 ząbki czosnku
- 30 g parmezanu
Pierś z kurczaka przekładamy do garnka z lekko osoloną wodą i gotujemy około 30 minut.
Na dnie garnka rozgrzewamy masło. Wrzucamy posiekaną cebulę i pokrojony w plasterki czosnek . Smażymy, aż cebula się zeszkli. Dodajemy pokrojoną w kostkę paprykę oraz drobno posiekaną papryczkę chilli. Podsmażamy razem około 3 minut. Do warzyw dodajemy pokrojonego w kostkę pomidora, smażymy jeszcze chwilę, po czym całość zalewamy bulionem i gotujemy około 20 minut.
Po tym czasie zupę miksujemy przy pomocy blendera na jednolity krem. Przyprawiamy solą, pieprzem i cząbrem do smaku i gotujemy jeszcze 5-10 minut.
Do ugotowanej zupy dodajemy kurczaka pociętego na mniejsze kawałki oraz starty parmezan.
Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)