wyniki konkursu z pyszne.pl
Dziś dzień ogłaszania wyników konkursu! Na początek miło mi poinformować o trójce laureatów, którzy otrzymają ode mnie bon na zakupy w serwisie pyszne.pl! :)
I tak oto nagrody wędrują do:
“http://www.gruszkazfartuszka.pl/piernik/
Każdy piernik inaczej smakuje
I trudno odnaleźć mi ten numer jeden
Dlatego każdym się delektuję
Gdy coraz bliżej Boże Narodzenie
Pierwszy – za suchy, jak kartka papieru
W drugim słodyczy nie czuję w ogóle
Dodałabym owocowego przecieru
Jak Magda Gessler grymaszę, pyskuję
To nie z wrodzonej mej złośliwości
Po prostu pierniki wielbię nad życie
I każdy, który w święta u mnie gości
Musi smakować WYŚMIENICIE
Nie zadowolą mnie sklepowe ciastka
Może dlatego, że wciąż pamiętam
Smak i aromat tych, które babcia
Piekła hurtowo co roku na święta
W desperacji szukać postanowiłam
Idealnego moim zdaniem przepisu
I jakimś cudem na Gruszkowy blog trafiłam
Przejrzałam niecierpliwie każdy z Jej wpisów
Wtem poczułam, jak radość we mnie wzbiera
Na widok zdjęcia pierniczka przekładanego
Za pieczenie go jednak się nawet nie zabieram
Gdyż piec nie potrafię – wstyd się przyznać do tego
Więc siedząc z kubkiem kawy przed monitorem
W myślach pochłaniam swe ciacho wymarzone
A przy tym ślinię się łakomie
W marzeniach o pierniku tym tonę
Ach, gdyby ktoś mi go podał na tacy
Z dobrego serca mi taki prezent podarował
Nie wiedząc, ile dla mnie smak piernikowy znaczy
I mnie, i moje święta by uratował…”
“http://www.gruszkazfartuszka.pl/dzem-rabarbarowy-z-truskawkami-i-wanilia/
przetwory na dowóz? to jest to!!
ten smak lata i nieznudznej wanilii…możliwy do odtworzenia śniadaniową porą w zimowy poranek, kiedy za oknem mroźna aura skutecznie próbuje przyćmić resztki wspomnień o słońcu, owocach i wszystkiego co kojarzy się z latem…
a poza tym nic innego mogłoby nie dotrwać do Wrocławia, bo Pan Dowożący kuszony niebiaśnkimi zapachami, wodzony na pokuszenie przez tyle kilometrów (od Gruszki do Twardej) nie odmówiłby niewątpliwej przyjemności skosztowania “gruszkowych” potraw…
(no chyba, że płacone miałby w talonach na “gruszkowe” przysmaki ;) …to byłaby szansa na dowiezienie resztek nawet do Wrocławia :) )”
“Jedzenie zamawia się zazwyczaj, gdy w domu zjawią się masy chcianych (ekhm..;)) gości, gdy imprezowicze zgłodnieją, albo nagle brakuje Weny, by coś przygotować, a kiszki marsza grają. U mnie ta ostatnia sytuacja ma miejsce najczęściej z samego rana. Niby owsiankę bym wciągnęła, może kaszkę z karmelem, kanapkę pożywną, jajecznicę? Sama nie wiem… I tak naprawdę dla mnie jedzenie na telefon sprawdziłoby się w porach dużo wcześniejszych niż zazwyczaj. Przed południem lub w samo południe, jeśli jeszcze leżakuję, ale o obiedzie ani mi sie śni (nawet już dosłownie!). Niech więc będzie pyszna duża mleczna kawa, niech będzie miód i powidła śliwkowe taty, ale co do tego? Ciepłe croissanty! No pewnie! Właściwie dlaczego nikt wczesniej na to nie wpadł, że świeże pieczywo można sprzedawać zdowozem pod same drzwi. I z równie świeżą gazetką do pocztania z rana? Ja bardzo poproszę: http://www.gruszkazfartuszka.pl/rogaliki-ala-croissanty/. Jutro z rana pewnie nie poleniuchuję, ale na sobotę zamawiam koniecznie!”
Serdecznie gratuluję zwycięzcom! Jeszcze dziś skontaktuję się z Wami by przekazać Wam Waszą nagrodę, dlatego nie zapomnijcie sprawdzić swojej skrzynki mailowej :)