warsztaty kuchni azjatyckiej Blue Dragon
Nieco ponad tydzień temu miałam okazję brać udział w warsztatach kuchni azjatyckiej organizowanych przez firmę Blue Dragon, o której wspominałam kilkukrotnie przy okazji ostatnich przepisów. Warsztaty odbywały się w Warszawskiej Akademii Kulinarnej i prowadził je sam Wilson Chung – szef kuchni specjalizujący się w azjatyckim jedzeniu.
![5](http://www.gruszkazfartuszka.pl/wp-content/uploads/2012/10/5-500x500.jpg)
Tak nam się udało, że z Poznania jechała cała spora grupka blogerek. Z rana już wyjazdowi towarzyszyło sporo emocji – jedne zaspały, inne prawie się spóźniły, a całą grupą o mało nie wsiadłyśmy do złego pociągu ;) Na szczęście udało nam się dotrzeć prawie w komplecie – ja, Ada, Ewelina, Grażyna, Magda, Dorota i Gosia. Przezornie zadbałyśmy o to, by cały przedział był dla nas i by było w nim wesoło :) Grażyna zabrała ze sobą butelkę domowego wina, które umiliło nam czwartkowy poranek (tak pryska mit o grzecznych kurach domowych – piłyśmy w środku tygodnia, w miejscu publicznym i to przed 10 rano :D – nie wiem czy jest się czym chwalić, ale z pewnością będzie co wspominać).
![1](http://www.gruszkazfartuszka.pl/wp-content/uploads/2012/10/1-500x500.jpg)
Dojechałyśmy na miejsce odrobinę spóźnione, dlatego początek warsztatów był dość chaotyczny. Całość wydarzenia podzielona była na trzy główne elementy. Podczas części pierwszej Wilson Chung przedstawił nam produkty z oferty Blue Dragon, tłumacząc “z czym to się je”, opowiadał o różnicach między poszczególnymi sosami i produktami, dodawał trochę ciekawostek – doskonała sprawa! Przyznam, że jeśli o kuchnię azjatycką chodzi, do tej pory poruszałam się po omacku i szerokim łukiem omijałam strasznie brzmiące dla mnie “sos rybny” czy “ocet ryżowy”, do których nie wiedziałam nawet jak się zabrać. Już wiem i będę eksperymentować :)
![4](http://www.gruszkazfartuszka.pl/wp-content/uploads/2012/10/4-500x500.jpg)
W drugiej części Wilson Chung pokazał nam “jak on to robi”, czyli na naszych oczach ugotował kilka rzeczy. Ochotnicy z publiki oczywiście mogli do niego dołączyć i było podrzucanie ryżu, lepienie sushi i … wspólne jedzenie z jednego talerza (opcjonalnie miski lub deski) :). To zaspokoiło pierwszy głód, bo od wąchania wszystkich cudownych zapachów kiszki zaczęły marsza grać :) Potem mogliśmy sami zabrać się za gotowanie!
Rozdzieliliśmy się parami na przygotowanych stanowiskach (nie liczyłam, ale było ich chyba z 10). Każdy do przygotowania miał inne danie. Mi i Ewelinie w udziale przypadł pikantny makaron japoński. Robiłyśmy zgodnie z przepisem i wyszedł tak pikantny, że większość ludzi po pierwszym widelcu odmówiła ciągu dalszego w obawie przed wypaleniem kubeczków smakowych ;) Wyjątkiem była Dorota, której stopień pikantności nie przeszkadzał tak bardzo. Ja prawdopodobnie zrezygnowałabym z 80% chilli zawartego w potrawie i wtedy dla mnie byłoby akurat :)
Na szczęście na stole wylądowało też sporo innych pyszności – nie sposób wymienić wszystkich, ale na szczególną uwagę zasługują: steki z bakłażana z pastą miso i mięsne kuleczki z kurczaka z majonezem Satay. Gwarantuję Wam, że to tylko kwestia czasu, kiedy zrobię je we własnej kuchni :) A ten sos satay składający się głównie z majonezu i masła orzechowego (!) to istna bomba (nie, nie tylko kaloryczna :)).
Nie mogę nie dodać, że całemu wydarzeniu towarzyszyła ekipa telewizyjna (która przyznam trochę działała mi na nerwy bo notorycznie zasłaniali cały widok, przez co zdjęć mam niewiele i niestety trochę ciekawych rzeczy mnie ominęło – rozumiem, że chcieli mieć dobry materiał, ale szkoda, że kosztem uczestników warsztatów…). Niemniej, mam nadzieję, że materiał będzie na prawdę dobry, bo będziecie mogli zobaczyć go jutro w Dzień Dobry TVN!
![2](http://www.gruszkazfartuszka.pl/wp-content/uploads/2012/10/2-500x500.jpg)
W międzyczasie było też dużo fotografowania, podjadania, wąchania, smakowania i… zwykłego jedzenia :) Było pysznie, sycąco… wspaniale!
Bawiłam się doskonale i niesamowicie ucieszył mnie prezent jaki dostaliśmy na zakończenie warsztatów – ogromny zestaw produktów, który dzielnie od tygodnia badam i testuję, o czym mieliście okazję się przekonać w kilku ostatnich przepisach.
Dziękuję organizatorom za przemiłe popołudnie i liczę, że będzie nam dane spotkać się ponownie w równie miłych okolicznościach :)
![3](http://www.gruszkazfartuszka.pl/wp-content/uploads/2012/10/3-500x500.jpg)
Ps. Ci z Was, którzy wypatrzą mnie jutro w relacji w Dzień Dobry TVN niech koniecznie powiedzą mi jak wypadłam ;)
Pingback: Canada viagra generic()
Pingback: mba essay writing service()
Pingback: Us pharmacy viagra()
Pingback: writing dissertation service()
Pingback: narrative essay writing help()
Pingback: essay paper writing service()
Pingback: online custom essays()
Pingback: buy thesis online()
Pingback: thesis writing service()
Pingback: custom research paper service()
Pingback: write my thesis paper()
Pingback: Sale viagra()
Pingback: how long does cialis take to work()
Pingback: does viagra make you last longer()
Pingback: how to get viagra()
Pingback: online pharmacies no prescription()
Pingback: walgreens pharmacy()
Pingback: viagra()
Pingback: cialis daily()
Pingback: female cialis()
Pingback: cialis soft tabs()
Pingback: buy 20mg cialis()
Pingback: global pharmacy rx()
Pingback: online college for pharmacy tech()
Pingback: can i buy cialis over the counter at walgreens()
Pingback: does the government pay for viagra()
Pingback: viagra samples walgreens()
Pingback: https://regcialist.com/()
Pingback: atorvastatin price costco()
Pingback: zoloft davis pdf()
Pingback: quetiapine half life()
Pingback: does lexapro cause weight gain()
Pingback: hydrochlorothiazide sunlight()
Pingback: ivermectin cream reviews()
Pingback: ivermectin topical dosage for humans()
Pingback: generic ivermectin()
Pingback: free viagra sample pack by mail()
Pingback: cialis buy online canada()
Pingback: does cialis increase testosterone levels in a human male()
Pingback: buy cialis singapore()