trufle cytrynowe i… mam dziś urodziny!
Oj, nie mogłam się zdecydować od czego zacząć! W kolejce na opublikowanie czekają trzy rodzaje trufelków oraz gofery z dżemorem, wczoraj wróciłam z warsztatów scrapbookingu organizowanych przez firmę Winiary, a na domiar wszystkiego, dziś są moje urodziny! :) No i nie mogłam się zdecydować o czym dziś napisać. Na pierwszy ogień wzięłam więc cytrynowe trufle i urodziny (tego drugiego przecież nie przełożę na później!) :)
Trufelki (te, jak i dwa pozostałe rodzaje, które pokażę Wam później) zawiozłam ze sobą na warsztaty (a właściwie na hotelowe posiedzenie dzień wcześniej). Część dziewczyn wykręcała się dietami, ale i tak znikały jedna po drugiej, więc chyba były całkiem niezłe ;)
Składniki (na około 15-18 sztuk):
– 1 cytryna
– 120 g mascarpone
– 100 g białej czekolady
– 50 g mleka w proszku
– cukier puder do obtoczenia
Z cytryny wyciskamy sok i przecedzamy przez sitko, by pozbyć się pestek i “farfocli”. Białą czekoladę rozpuszczamy (można w kąpieli wodnej, ale ja wolę to robić w mikrofali). Mascarpone miksujemy z mlekiem w proszku, aż nabierze jednolitej, kremowej konsystencji. Do utartego sera dodajemy powoli rozpuszczoną czekoladę oraz sok z cytryny i mieszamy, aż wszystkie składniki się połączą. Gotową masę przekładamy do miski, zawijamy w folię i wstawiamy do lodówki na około 3-4 godziny.
Po tym czasie masa powinna mieć taką konsystencję, by dało się z niej formować kulki. Trufle wielkości owocu winogrona obraczamy w cukrze pudrze i układamy w papilotkach do pralinek. Przechowujemy w lodówce.
Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)
—————————————————
To tyle, jeśli chodzi o przepisy na dziś. Nie wiem jeszcze, czy dziś ktoś zawita u mnie z odwiedzinami w związku z urodzinami, więc nie bardzo przymierzam się do jakiegokolwiek pieczenia czy gotowania. Gdyby jednak miał ktoś do mnie zajrzeć, mam już tortowy plan ;) Czy się uda zrealizować – okaże się, ale jak się uda to oczywiście również się pochwalę :)
Tymczasem wszystkich, którzy szczerze składają mi urodzinowe życzenia, gorąco zachęcam, do tego, by przyłożyli nie tylko ciepłą myśl, ale też rękę do spełniania moich marzeń :) Nie proszę o wiele – po prostu polećcie mój blog swoim znajomym :) Możecie rozpowszechnić link do bloga, możecie po prostu dać dobry przykład i polubić mój fan page na Facebooku, a możecie też udostępnić poniższą grafikę – na Facebooku, na waszym blogu… gdzie chcecie :) Z góry Wam bardzo dziękuję!
-
cukrowawrozka
-
Patison w kuchni
-
Pieczone truskawki
-
iwka
-
Karolina
-
gin