tosty francuskie z salsą pico de gallo
Tosty francuskie z pewnością każdy z Was zna. Ja znałam je wcześniej jako “chleb w jajku”, a nawet “chlebek po Wolsztyńsku” bo taką nazwę z kolonii w Karpicku koło Wolsztyna przywiozła koleżanka :) Potem bardzo się zdziwiłam, gdy w jednej z knajpek zamówiłam w menu tosty francuskie licząc na jakieś zaskoczenie smakowe, a tu niespodzianka – ot chleb maczany w jajku, jaki świetnie znam z domu ;) Co prawda tosty smakują lepiej, gdy chleb jest świeży, ale to także doskonały pomysł na wykorzystanie lekko podsuszonych już kromek :)
Na wstępie jednak przyznam się, że nazwa salsy jest za to trochę naciągana – oryginalne pico de gallo w składzie zamiast czerwonej cebuli ma białą, a zamiast octu balsamicznego – sok z limonki. Ja jednak uznałam, że do tostów francuskich lepiej będzie pasować właśnie takie połączenie. Nie czepiajmy się więc nazwy, skupmy się na smaku :) A ten jest wyborny! Przekonacie się jak spróbujecie :)
Składniki:
Na tosty:
- 4 kromki chleba (może być pszenny, tostowy, a nawet razowy)
- 1 jajko
- 50 ml mleka
- sól
- pieprz
- zioła prowansalskie
- 2 łyżki masła
Na salsę:
- 6 pomidorków koktajlowych
- 1/2 czerwonej cebuli
- garść świeżej kolendry (opcjonalnie pietruszki)
- 1/2 papryczki chilli
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżeczka octu balsamicznego
- sól
- pieprz
Pomidorki, cebulę, kolendrę, chilli i czosnek bardzo drobno siekamy i mieszamy razem w miseczce. Dodajemy ocet balsamiczny, sól i pieprz do smaku.
Jajko roztrzepujemy widelcem, dodajemy mleko, sól, pieprz i zioła prowansalskie. Całość mieszamy razem. W miksturze moczymy kromki chleba, by dobrze nasiąknęły z obu stron.
Na patelni rozgrzewamy masło. Smażymy tosty z dwóch stron na rumiany, złoto-brązowy kolor.
Usmażone tosty przekładamy na talerze. Na wierzch nakładamy salsę.
Pysznego śniadania (przekąski lub kolacji) życzy gruszka z fartuszka! :)