tosty cynamonowe

Parę dni temu obudziłam się lekko schorowana. Środek lata, a mnie dopadł katar i zapchany nos. Poczułam powiew zimy i zamarzyło mi się równie zimowe śniadanie. A dla mnie zima zawsze pachnie cynamonem i gorącym kakao. Padło więc na tosty cynamonowe, na które przepis znalazłam w jednej z książek, które zamierzam niebawem zrecenzować – “Kuchnia hiszpańska i portugalska”. W oryginale przepis nazywa się pan perdido con canela i póki co daje książce bardzo dobrą ocenę, choć wcale nie jest wymyślny. Założę się, że wszystkie składniki macie pod ręką!

Gorące kakao pojawiło się przy okazji, a że w książce też radzili je jako napój idealnie pasujący do takiego śniadanka nie mogłam się nie skusić. I powiem Wam jedno – po tym śniadaniu od razu poczułam się lepiej. Nawet katar jakby zelżał :)


tosty cynamonowe

Składniki:

– 2-3 kromki chleba – mogą być lekko podsuszone (książka mówiła o 4-8! kromkach, ale było ich zdecydowanie za dużo jak na resztę składników)

– 1 jajko

– 3 łyżki mleka

– 1 łyżeczka cukru + więcej do posypania

– 1 łyżka klarowanego masła (w oryginale 25 g masła i 1 łyżeczka oliwy)

– cynamon

Chleb kroimy na paseczki. Jajko roztrzepujemy widelcem, dodajemy mleko i 1 łyżeczkę cukru. Do mikstury wrzucamy chlebowe skrawki i odstawiamy na kilka minut by dobrze nasiąkły.

Na patelni roztapiamy klarowane masło i smażymy skrawki z dwóch stron. Gorące tosty posypujemy cynamonem i cukrem. Podajemy z gorącym kakao :)

Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)