samosy z groszkiem

Trochę kombinuję. To z kuchnią chińską, to z indyjską. To sięgam po nowe połączenia smaków. Bawię się. Próbuję. Testuję. Smakuję. Ochotę na samosy miałam już od dawna, a akurat w jednej z książek trafiłam na przepis, który wyjątkowo mi się spodobał – farsz z groszku i ziemniaków wydawał mi się być tym, czego akurat szukałam. Oczywiście po mojemu zmieniłam połowę składników, zostawiając głownie to co najważniejsze – ciasto filo i warzywa :) Jak wyszło? Doskonale, a jakże! :) Oj, dlaczego po ciasto filo muszę jeździć aż na koniec miasta, z pewnością gościłoby w mojej kuchni częściej!


samosy z groszkiem
 


Składniki:

- 400 g mączystych ziemniaków

- 150 g ugotowanego groszku

- 1 cebula

- 1 łyżeczka kardamonu

- 1 ząbek czosnku

- 1/2 łyżeczki kolendry

- pieprz

- sól

- zwój ciasta filo

- olej roślinny

- czarnuszka lub sezam do dekoracji

Ziemniaki obieramy i gotujemy w osolonej wodzie. Osobno gotujemy do miękkości groszek.

Cebulę drobno siekamy. Na patelni rozgrzewamy odrobinę oleju, na który wrzucamy cebulę i podsmażamy, aż się zezłoci. Do cebuli dodajemy czosnek, mieszasmy, a następnie dodajemy odcedzony groszek i ziemniaki. Smażymy razem, rozgrabniając w tym czasie ziemniaki (z ziemniaków może się zrobić papka, która wymiesza się z pozostałymi warzywami). Przyprawiamy kardamonem, kolendrą, pieprzem i solą. Odstawiamy do lekkiego przestygnięcia.

Ciasto filo rozwijamy na blacie i kroimy na paski o szerokości około 7 cm. Następnie powtarzamy następujący proces:

Bierzemy pierwszy pasek ciasta filo, smarujemy go olejem roślinnym, przykrywamy drugim paskiem ciasta, znowu smarujemy olejem.

W jednym z rogów prostokąta nakładamy czubatą łyżeczkę farszu i zawijamy róg do środka (tak, by na końcu paska powstał trójkąt), następnie ten trójkąt zawijamy ponownie do środka i ponownie i ponownie... aż skończy się ciasto :) Powinny nam powstać rożki, takie jak na zdjęciu :)

Gotowe rożki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wierzch smarujemy ponownie olejem i posypujemy czarnuszką lub sezamem. Pieczemy około 20 minut w 200 st (aż zaczną lekko brązowieć).

Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)

  • pojadłabym:)
    podajesz je z jakimś sosem?

    • gruszka

      Jadłam bez, też było ok :) Ale pewnie jakiś dobry sosik by nie zaszkodził :)

  • zjadłabym coś takiego :)

  • Ładnie wyglądają no i mają ciekawe nadienie:)

  • Agnieszka

    Szkoda, że w przepisie nie ma receptury na cisto, tylko jest gotowe cisto filo ;)

    • gruszka

      Agnieszka, nie ma receptury na ciasto filo, bo po prostu nie jest możliwe otrzymanie go domowymi sposobami, bez specjalistycznego sprzętu.

      • Agnieszka

        A czy Gruszka ma w swoich przepisach coś, co nadawało by się na domowe samosy?;>