rozgrzewająca zupa marchewkowa

Jestem chyba marchewkowym ewenementem. Wśród ludzi, którzy za marchewką nie przepadają, gdy daje się im wybór: surowa czy gotowana, prawie wszyscy, których znam wybierają surową. A ja surowej nie lubię, za to za gotowaną przepadam, choć też nie w każdej formie. Dzisiejsza zupa marchewkowa zasługuje jednak na szczyt listy “top 10 dań z marchewką”. Dzięki lekkiej pikanterii przyjemnie rozgrzewa, ale marchewka sama w sobie również ma działanie rozgrzewające, podobnie jak czosnek, który użyłam w grzankach. Doskonałe danie na chłodne popołudnie – zapiszcie sobie ten przepis, bo przyda Wam się z pewnością już niedługo :)


rozgrzewająca zupa marchewkowa

Składniki (2 porcje):

– 2 marchewki

– 1 mała cebula

– 500 ml bulionu

– szczypta pieprzu

– szczypta ostrej papryki

– 2 łyżki oleju rzepakowego

– 2 ząbki czosnku

– 2 kromki białego pieczywa

– 2 łyżki dobrej jakości, gorzkiej oliwy z oliwek

– 1-2 łyżki pestek z dyni

W rondlu rozgrzewamy olej rzepakowy. Cebulę siekamy i wrzucamy na rozgrzany olej. Podsmażamy, aż się zeszkli.

Marchew obieramy i drobno kroimy. Dodajemy do cebuli, przyprawiamy papryką i pieprzem i dusimy pod przykryciem kilka minut, mieszając co jakiś czas.

Bulion wlewamy do marchewki i gotujmy pod przykryciem kolejne 30-40 minut.

W miedzyczasie na patelni rozgrzewamy oliwę z oliwek. Czosnek obieramy i rozgniatamy. Wrzucamy na patelnię i podsmażamy przez pół minuty.

Chleb pozbawiamy skórki, kroimy w kostkę i wrzucamy na patelnię. Smażymy, aż się zarumieni. Zdejmujemy z patelni na papierowy ręcznik, by odsączyć grzanki z tłuszczu.

Ugotowaną zupę przelewamy do blendera, miksujemy na gładki. Przelewamy do miseczek, dekorujemy pestkami z dyni i czosnkowymi grzankami.

Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)