rabarbarowe ciasteczka
Tak sobie myślę, że chyba zamiast być “gruszką z fartuszka” powinnam nazywać się “barem z rabarbarem” albo czymś w tym stylu. Co roku dostaję totalnego fioła na punkcie tego warzywa, zresztą rabarbarowym przepisem zaczynałam tego bloga. Zauważyłam, że rabarbar jest niesamowicie wydajnym produktem – kupując pęczek czerwonych łodyg wystarcza mi ich na 3-5 przepisów! :) Nic więc dziwnego, że idą zawsze serią. Rabarbarowe ciasteczka wieńczą kolejną rabarbarową serię jaką rozpoczęłam trzy dni temu. Ale jak znam życie, za parę dni pojawi się tu ponownie :)
Składniki:
– 1 łodyga rabarbaru
– 100 g miękkiego masła
– 120 g cukru
– 1 jajko
– 200 g mąki
– szczypta soli
– 1 płaska łyżeczka sody
Masło ucieramy z cukrem na puszystą masę i dodajemy jajko.
Suche składniki mieszamy razem i stale miksując stopniowo dodajemy do maślanej masy.
Rabarbar drobno siekamy (na kosteczkę ok 5 mm) i dodajemy do ciasta. Mieszamy razem.
Ciasto powinno mieć taką konsystencję, by dało się je bez problemu formować w dłoniach. Jeśli jest zbyt mokre, dodajemy więcej mąki. Z masy formujemy kuleczki i układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w sporych odstępach. Każdą kulkę rozpłaszczamy na blaszce.
Pieczemy około 15 minut w temperaturze 180 stopni (aż ciasteczka zaczną się ładnie rumienić). Wyjmujemy, odstawiamy na kratkę do ostygnięcia.
Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)