puszysty mus z mango

Ostatnie tygodnie dają mi ostro w kość. Choć życie zawodowe kwitnie i daje mi to nie lada powód do radości, to ta masakryczna kumulacja wydarzeń, jaka ma ostatnio miejsce wyczerpuje mnie fizycznie i psychicznie do cna. W dodatku ta okropna, szara pogoda za oknem i tęsknota za wiosną! Choć większość z moich prac zawodowych wiązała się ostatnio z gotowaniem i przysięgałam sobie, że najwyższa pora od garów odpocząć, to jednak obudziłam się dziś z pomysłem na deser, który po prostu musiałam zrobić. I od tego zaczęłam sobotę. Ta odrobina słońca w słoiku trochę poprawiła mi humor :)

Mus wyszedł kremowy i puszysty. Konsystencją zbliżony jest nieco do puddingu, ale dzięki dodatkowi limonki ma bardzo odświeżający smak. Jednym słowem – idealny!

puszysty mus z mango

Składniki (na 4 większe lub 6 mniejszych porcji):

  • 1 dojrzałe mango
  • 1/2 dojrzałego awokado
  • 150 ml mleczka kokosowego
  • 2-3 limonki
  • 3/4 szklanki cukru
  • 2/3 szklanki wody
  • 1 średnio czubata łyżka żelatyny
  • 200 ml kremówki
  • 2-3 łyżki cukru pudru

Mango i awokado obieramy, pozbawiamy pestek i przekładamy do kielicha blendera. Z limonek wyciskamy sok, przecedzamy go przez sito i razem z mleczkiem kokosowym dodajemy do owoców. Całość miksujemy, aż do uzyskania jednolitej konsystencji.

Żelatynę wsypujemy do dużej miski (lub misy miksera). Dodajemy połowę wody (1/3 szklanki), mieszamy i odstawiamy.

Cukier wsypujemy do rondelka. Zalewamy pozostałą wodą, mieszamy i podgrzewamy, aż osiągnie temperaturę 120 stopni.

W misce z żelatyną zaczynamy miksować na wysokich obrotach i powoli wlewamy gorący syrop cukrowy. Gdy wlejemy całość miksujemy jeszcze przez około 5-10 minut, aż masa podwoi swoją objętość, będzie biała, puszysta i gęsta (jak ubite białko).

Do cukrowej bazy dodajemy przetarte przez sito zblendowane owoce. Miksujemy razem, przelewamy do pucharków i wkładamy do lodówki na kilka godzin (do stężenia).

Kremówkę ubijamy na sztywno. Dodajemy cukier puder do smaku. Bitą śmietanę nakładamy na wierzch deseru. Opcjonalnie możemy udekorować je posypką o smaku mango lub wiórkami z białej czekolady.

Więcej słońca życzy gruszka z fartuszka!

  • gin

    Mmm, wygląda jak marzenie :) Taki leciutki i delikatny, aż chce się jeść :)
    Ja też ostatnio jestem wykończona, więc doskonale Twój stan ducha rozumiem ;)