puszyste ciasto z kremem kajmakowo-orzechowym i karmelizowanymi jabłkami
Nazwa ciasta trochę przydługawa, choć konkurowała ze znacznie krótszą. Pierwotnie planowałam je nazwać “ciasto bo zasłużyłam”. I muszę przyznać, że byłaby to równie adekwatna nazwa, świetnie je opisująca. Nie jestem w stanie opisać Wam w jakim kołowrotku żyłam przez ostatnie tygodnie i jak wiele się działo. Dzieje się co prawda dalej, ale z dniem wczorajszym minął mi najintensywniejszy okres i choć padnięta, przeżuta i wypluta to jestem też szczęśliwa i strasznie dumna z siebie i tego co (i ile!) udało mi się w tym czasie zrobić :) To ciacho jest tego cudownym zwieńczeniem.
Biszkopt w nim jest ultra lekki i puszysty, natomiast krem ma doskonale kremową konsystencję – jest dość słodki, ale nie jest ciężki i świetnie łączy się z karmelizowanymi jabłkami. I wbrew pozorom, jego przygotowanie jest super łatwe. Polecam jednak wybrać blaszkę o nieco większej średnicy niż moja (ja użyłam takiej ok 20 cm) – u mnie torcik wyszedł trochę za wysoki, przez co trudno się go kroiło ;) Jeśli macie jeszcze wątpliwość, czy warto spróbować, tylko spójrzcie na to zdjęcie :)
Składniki:
Na ciasto:
- 4 białka
- 5 żółtek
- 130 g cukru
- 100 g mąki
- 50 g płynnego miodu
- 3 łyżki gorącej wody
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Na krem:
- 400 g kremu kajmakowego o smaku orzechowym
- 250 g mascarpone
- 100 ml kremówki
Na karmelizowane jabłka:
- 3-4 jabłka
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka gałki muszkatołowej
- 2 łyżki soku z cytryny
- 50 g masła
- 70 ml soku jabłkowego
- garść rodzynek
- 50 ml orzechówki
- 1 łyżka esencji waniliowej
Żółtka i proszek do pieczenia rozcieramy widelcem i odstawiamy.
Ubijamy białka. Pod koniec ubijania dodajemy stopniowo cukier i miksujemy, aż masa będzie sztywna. Do ubitych białek dodajemy żółtka z proszkiem do pieczenia i miksujemy, aż składniki się połączą.
Ciągle miksując dodajemy mąkę.
Miód rozrabiamy z gorącą wodą i dodajemy do reszty składników.
Gotowe ciasto przelewamy do wysmarowanej tłuszczem formy do pieczenia. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 160 stopni przez około 50 minut (do suchego patyczka). Upieczone ciasto studzimy.
W międzyczasie rodzynki łączymy z orzechówką, sokiem jabłkowym i esencją waniliową. Odstawiamy na 20 minut.
Jabłka pozbawiamy gniazd nasiennych i kroimy w grubą kostkę. Przekładamy je do miski, dodajemy cynamon, gałkę muszkatołową i sok z cytryny i całość dokładnie mieszamy.
Na patelni rozgrzewamy masło. Wrzucamy jabłka i podsmażamy przez chwilę, mieszając od czasu do czasu. Następnie dodajemy rodzynki wraz z całym płynem, zmniejszamy nieco ogień i podgrzewamy, aż płyn zredukuje swoją objętość, stanie się gęsty i lepki. Mieszamy i zestawiamy z ognia.
Kremówkę ubijamy na sztywno. Mascarpone i kajmak ucieramy razem. Gdy się połączą, dodajemy ubitą śmietanę i mieszamy, aż uzyskamy jednolitą masę.
Całkowicie ostudzony biszkopt przekrawamy na trzy blaty. Przekładamy je kremem kajmakowym i zimnymi (!), karmelizowanymi jabłkami. Wierzch smarujemy pozostałym kremem.
Dużo słodyczy w życiu życzy Wam gruszka z fartuszka! :)