śledź w sosie skandynawskim i “Wikingowie: Wojownicy Północy”

Kolejna kulinarna podróż? Jestem za :) Tym razem wsiadam na statek wikingów i płynę do krajów skandynawskich. A to za sprawą kolejnej gry, którą mam przyjemność recenzować dzięki współpracy ze sklepem Rebel.pl – “Wikingowie: Wojownicy Północy” :) A więc, jak zakrzyknęli by wikingowie ruszając w bój: ODIIIN!!!


wikingowie wojownicy północy
 

Zacznijmy od części wizualnej. Po pierwsze, duże, kartonowe pudełko w “standardowych” rozmiarach. Każdy, kto kolekcjonuje planszówki doceni zachowanie proporcji, dzięki którym gry lepiej wyglądają na półce :) “Niedzielny gracz” jednak może być zdziwiony, bowiem duże pudełko kryje w sobie raczej niewiele elementów: stosik kart, kilka pionków i planszę. Tymczasem wydaje mi się, że to właśnie do takich niedzielnych graczy ten tytuł powinien być skierowany (o tym zaraz).


wikingowie wojownicy północy
 

Graficznie gra jest bardzo atrakcyjna – zarówno plansza, karty, jak i pionki w postaci statków i potwora morskiego (yay! potwór morski! :D) bardzo mi się podobają. Jedyne czego mogłabym się tutaj doczepić to nieczytelność symboli oznaczających kierunki poruszania się statków – zamiast dobrze nam znanych symboli przedstawiających strony świata musimy rozszyfrowywać skandynawskie runy, co trochę komplikuje sprawę (szczególnie, gdy do gry siadają młodsi zawodnicy – tutaj dodam, że gra jest dedykowana dla osób powyżej 14 lat). Poza tym jednym drobnym szczegółem gra jest przejrzysta i czytelna, podobnie jak  :)


wikingowie wojownicy północy
 

Celem gry jest wykradnięcie z okolicznych wiosek cór thanów i przywiezienia ich do swojej wioski. W jego osiągnięciu przeszkadza nam potwór morski (który prawdę mówiąc wcale nie jest tak straszny, jak go malują ;)) oraz, co oczywiste, inni gracze. Poziom negatywnej interakcji jest dość wysoki (yay!), dzięki czemu rozgrywka robi się interesująca. Jednocześnie rodzaj owej interakcji jest dość ciekawy ;) Wywoływanie u cudzej załogi choroby morskiej bawiło nas najbardziej!


wikingowie wojownicy północy
 

Jednocześnie, pomimo dużej interakcji gra jest niezwykle prosta – tłumaczenie nieskomplikowanych zasad zajmuje jedynie chwilę, gra nie wymaga zbyt intensywnego myślenia strategicznego dzięki czemu szanse są dość wyrównane. Wydaje mi się, że gra będzie doskonale spełniać oczekiwania początkujących graczy. Dla bardziej zaawansowanych zasady mogą być ciut zbyt proste ;) Uważam więc, że jest to świetny tytuł “na początek” i śmiało polecam go tym, którzy swoją przygodę z planszówkami dopiero rozpoczynają.

Cała rozgrywka trwa nie więcej niż godzinkę. Idzie dość szybko, ale jednocześnie każdy gracz ma na tyle czasu (i miejsca na stole) by coś w międzyczasie chrupnąć :) A skoro Skandynawia i wikingowie, to na stole nie może zabraknąć… śledzi. Chyba żaden inny składnik tak bardzo nie kojarzy mi się z tą częścią Europy, jak właśnie śledzie. Moją propozycją planszówkowej przekąski tym razem są śledzie w sosie musztardowym, znanym także jako sos duński lub sos szwedzki, więc u mnie nazwany został po prostu skandynawskim. A do przegryzienia, zamiast zwykłego chleba – koniecznie pumpernikiel! Zapraszam więc do stołu: rozkładajcie planszę i… zajadajcie! ;)


śledź w sosie skandynawskim

Składniki (na 2 duże lub 4 małe porcje):

- 200 g śledzi
- 1 czubata łyżka majonezu
- 2 łyżki musztardy z ziarnami gorczycy
- 1/2 łyżeczki miodu
- 1 łyżeczka koperku
- pieprz
- mleko do wymoczenia śledzi

Śledzie zalewamy mlekiem i wstawiamy do lodówki na całą noc. Następnego dnia wylewamy mleko, śledzie kroimy na kawałki i przekładamy do miseczki.

Pozostałe składniki dokładnie razem mieszamy i tak przygotowany sos dodajemy do ryby. Mieszamy i odstawiamy na kilka godzin.

Podajemy z chlebem, najlepiej z pumperniklem!

Smacznej wikingowej przekąski oraz spokojnych wód życzy gruszka z fartuszka! :)

Scandinavian style herring

Ingredients: (for 2 large or 4 small portions)
- 200 g skinless herring fillets in salt brine
- 1 heaping tbsp mayo
- 2 tbsp mustard (with charlock seeds)
- 1⁄2 tsp honey
- 1 tsp dill
- black pepper
- milk (to remove excess salt)

Cover the herrings with milk and leave in the fridge overnight to remove salt. Next day, drain the fillets and cut them into bite size pieces and place in a bowl.

In a separate bowl mix all the ingredients. Place the herring pieces into the sauce and stir carefully around so the sauce gets around the fish evenly. Let the fish rest for a couple of hours before serving.

Serves best with pumpernickel bread or other bread!

rebel.pl

  • śledzie wyglądają smacznie:) gra bardzo mnie zainteresowała, popatrzę za nią i może ją kupię:)