pulpety z kurczaka z warzywami i kolendrą

Nie tak dawno temu wdałam się w dyskusję na temat tego czym się różni klops od pulpeta. Okazało się, ku mojemu zdziwieniu, że ile ludzi, tyle teorii :) Próbowałam nawet poszukać w internecie odpowiedzi na to pytanie ale tu ponownie natknęłam się na ścianę w postaci bardzo różnych odpowiedzi. Dla mnie klopsy to uformowane w kulki mięso, najpierw podsmażone, a dopiero potem duszone w sosie. Pulpety natomiast to mięso, które od razu dusi się w sosie (bez wcześniejszego podsmażania na tłuszczu) albo gotuje na parze lub w wodzie. Ciekawa jestem jaka według Was jest różnica między klopsem, a pulpetem? Koniecznie napiszcie mi w komentarzach! :)

Tymczasem trzymając się mojego nazewnictwa, podaję przepis na pulpety z kurczaka z warzywami i kolendrą, przygotowywane na parze. Ja zgodnie z zaleceniem dietetyka zjadłam je z pełnoziarnistym makaronem i szpinakiem, ale następnym razem z pewnością zamieniłabym makaron na ziemniaki :) Nie ważne jednak z czym je podacie, bo pulpety same w sobie są pyszne, zdrowe i niskokaloryczne. Przekonajcie się o tym koniecznie! :)

Przepis polecany dla osób z insulinoopornością

pulpety z kurczaka z warzywami i kolendrą


Składniki (na 2 porcje czyli około 8 pulpecików):
- 100 g marchewki
- 100 g cebuli
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki świeżej kolendry
- 200 g mięsa mielonego z kurczaka
- łyżeczka oleju
- słodka papryka
- ostra papryka
- sól
- pieprz

Marchew trzemy na tarce na grubych oczkach. Cebulę, kolendrę i czosnek bardzo drobno siekamy. W garnku rozgrzewamy olej, wrzucamy warzywa i dusimy parę minut, aż marchew zmięknie. Przyprawiamy słodką i ostrą papryką oraz solą i pieprzem (przypraw dodajemy trochę więcej niż "do smaku" bo będziemy dodawać jeszcze mięso). W razie konieczności podlewamy wodą.

Podduszone warzywa zdejmujemy z ognia i studzimy.

Do przestudzonych warzyw dodajemy mięso i dokładnie łączymy składniki. Z mięsa, mokrymi dłońmi formujemy kulki nieco większe niż orzech włoski. Układamy pulpety w parowarze i gotujemy na parze przez około 20 minut.

Samych pyszności życzy gruszka z fartuszka! :)

Przepis przygotowany w ramach diety obowiązującej mnie podczas projektu “Gruszka się (znowu) odchudza”, za aprobatą dietetyka – Urszuli Skrzypczak.

Bez tytułuUrszula Skrzypczak – Dietetyk
Z wykształcenia biotechnolog ze stopniem naukowym doktora nauk medycznych w zakresie biologii medycznej. W marcu 2014 roku odbierała dyplom z zakresu Dietetyki i Poradnictwa Żywieniowego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Z zamiłowania propagatorka racjonalnego odżywiania. O jedzeniu i jego wpływie na organizm człowieka wie prawie wszystko. Gotowa by pomóc każdemu, kto marzy o pięknej sylwetce i zdrowej diecie.

1420289848_home-128 www.ziarnozdrowia.pl   1420290013_phone8-128 copy+48 695 652 519  1420290916_black_envelope-128 copy kontakt@ziarnozdrowia.pl

  • Justyna Żak

    przepięknie podany obiad:)

  • milka

    ile kalorii jest w jednej porcji?

  • Agata

    Na dniach na pewno zrobię! Ślinka cieknie ;)

  • Miałabyś coś przeciwko temu, żebym w wpisie dot. fotografii (m.in. kulinarnej) użyła 1-2 zdjęć Twoich potraw? Będą podpisane i linkujące do Ciebie. ;)

    • Hej :) Zależy w jakim kontekście ;) Odezwij się do mnie na maila.