pikantne żeberka BBQ
Mieszkam pod jednym dachem z prawdziwym mięsożercą. To ten typ, dla którego obiad bez mięsa to przekąska, a obiad na słodko to deser. Nie często udaje mi się nakarmić go w stylu wege, no chyba że mówimy o combo: ziemniaczki, fasolka szparagowa i jajko sadzone. Dla tego zestawu potrafi uczynić wyjątek. Ja z kolei jeśli chodzi o mięsa to mam zawiłą historię – jako dziecko nie jadłam prawie wcale, potem przez długi czas tykałam tylko piersi z kurczaka, kotlety mielone i schabowego i dopiero gdzieś w okolicach późnego liceum zaczęłam powoli przekonywać się do tego, że mięso jest smaczne. I choć dziś też należę raczej do grona drapieżców, to niestety dalej niektórych rzeczy nie jadam. Jedną z takich rzeczy są właśnie żeberka (#weirdfactaboutme – mam jakiś dziwny uraz do obgryzania kości, a w żeberkach w sumie o to właśnie chodzi). Ale Mężczyzna tak prosił, tak nalegał, takie podchody wokół tych żeberek robił, że się wreszcie ugięłam i przygotowałam mu całkiem solidną porcję. Na szczęście żeberka to takie danie, przy którym nie trzeba się specjalnie gimnastykować – robią się same. Jedyne co musiałam zrobić to natrzeć przyprawami, wrzucić do piekarnika, a potem z radością obserwować jak Mężczyzna pałaszuje, aż mu się uszy trzęsły :) Zjadł, oblizał się, poklepał po brzuchu i powiedział, że chce częściej. No to się wkopałam…
Ale nic to. Wzorem amerykańskiej pani domu z lat 60., jedną z największych radości mojego dnia, jest gdy spotykamy się razem przy stole, a on zajada ze smakiem to co dla niego upichciłam. Więc spełniam jego kulinarne zachcianki z czystego egoizmu – bo robi mi dobrze, gdy widzę że mu smakuje :) I Was też zachęcam – nie tylko do spotkań przy stole, ale też do tego, by czasami ugotować ulubione danie waszej drugiej połówki (nawet, gdy do Waszych ulubionych smaków mu daleko) :) A Coca-Cola też być musiała – bo tak zupełnie serio, każdy kto zna Mężczyznę ten wie, że butelka tego napoju w ręce to jego znak rozpoznawczy :)
Składniki:
- 500 g żeberek
- 1-2 łyżki pikantnej przyprawy grillowej
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- 8 łyżek dobrego sosu BBQ (najlepsze będą z mocno wędzoną nutą)
- 1 cebula
Żeberka kroimy na mniejsze kawałki. Nacieramy olejem i oprószamy przyprawą grillową. Grillujemy na patelni lub grillu elektrycznym z dwóch stron, aż mięso się lekko przyrumieni. Zdejmujemy żeberka z grilla.
Połową sosu BBQ smarujemy żeberka z dwóch stron i układamy w żaroodpornym naczyniu.
Cebulę kroimy w ósemki i dodajemy do mięsa.
Naczynie przykrywamy folią aluminiową i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 140 stopni. Po około 1,5 godziny zdejmujemy folię, smarujemy wierzch żeberek lekko sosem BBQ i pieczemy kolejną godzinę. Po tym czasie odwracamy mięso, wierzch smarujemy pozostałym sosem BBQ i pieczemy kolejne 30-60 minut, aż wierzch będzie apetycznie przyrumieniony.
Gotowe żeberka podajemy z upieczoną cebulką.
Tego, żeby zawsze ukochani pałaszowali ze smakiem to, co im ugotujecie, życzy gruszka z fartuszka i Coca-Cola :)