naleśnikowa lazania ze szpinakiem

Nie bardzo wiedziałam jak to danie nazwać. Lazanią? Naleśnikowym tortem? Przekładańcem? Cholera wie. Padło na naleśnikową lazanię, bo farsz i forma podania najbardziej mi się z nią kojarzy, choć okrągłe naleśniki skłaniałyby mnie jednak przy tortowym nazewnictwie. Kto by się tam jednak przejmował nazwą! W końcu tu o smak chodzi! A tu zastanawiać się długo nie muszę – wyszło pysznie :)

Akurat tak się złożyło, że pół mojego zamrażalnika zajmuje mi szpinak w wielu różnych wersjach. Zrobiłam więc z niego użytek przy tym przepisie – użyłam mrożonego, z czosnkiem. Wy jednak śmiało możecie zamienić go na świeży – wystarczy wlać na patelnię olej, podsmażyć posiekany ząbek lub dwa czosnku, dodać szpinak i całość dokładnie wymieszać i poczekać, aż szpinak nieco zredukuje swoją objętość.

naleśnikowa lazania ze szpinakiem

Składniki (na 6 porcji):
Na naleśniki:
- 120 g mąki
- 1 jajko
- 2 szczypty soli
- 400 ml mleka
- olej

Na farsz:
- 250 g sera ricotta
- 300 g mrożonego szpinaku z czosnkiem (lub świeżego szpinaku podsmażonego z dodatkiem czosnku)
- 400 ml passaty
- 150 g tartej żółtej mozzarelli
- 1 łyżeczka bazylii
- sól
- pieprz
- gałka muszkatołowa

Składniki na naleśniki miksujemy razem i odstawiamy na 20 minut.

W tym czasie podsmażamy szpinak i gdy będzie już gorący zdejmujemy go z patelni, mieszamy z serem ricotta i przyprawiamy do smaku solą, pieprzem i gałką muszkatołową.

Passatę przelewamy do rondla, dodajemy bazylię, sól i pieprz do smaku i sos zagotowujemy. Następnie zmniejszamy ogień i gotujemy jeszcze 5 minut, aż się lekko zredukuje.

Rozgrzewamy patelnię. Przed każdym naleśnikiem smarujemy ją przy pomocy pędzelka odrobiną oleju, a następnie smażymy naleśniki.

Naleśniki przekładamy naprzemiennie cienką warstwą szpinaku z ricottą lub smarujemy pomidorowym sosem i posypujemy tartą mozzarellą. Wierzch smarujemy sosem, posypujemy serem. Całość zapiekamy w temperaturze 180 stopni około 20 minut (aż ser na wierzchu się roztopi i zacznie się rumienić).

Podajemy na gorąco.

Okrągłych naleśników i pysznego farszu życzy gruszka z fartuszka! :)

  • Świetny pomysł. Ależ bym zjadła taki obiad :)

  • Aneta

    Zrobiłam w weekend dla przyjaciół. Wyszła świetna. Passatę jednak zrobiłam sama – polecam. Jeszcze większa frajda z gotowania :)

    • gruszka

      Cieszę się, że smakowało! :) Passaty jeszcze nie robiłam, ale przyjdzie i na to czas :)