Marta Dymek “Jadłonomia. Kuchnia roślinna, 100 przepisów nie tylko dla wegan”

Autor: Marta Dymek

Tytuł: Jadłonomia. Kuchnia roślinna, 100 przepisów nie tylko dla wegan

Liczba stron: 282

Liczba przepisów: 100

Liczba zakładek “koniecznie zrobić!”: 37

Nie wyobrażam sobie mojej kuchni bez mięsa. Lubię mięso i nie zamierzam z niego zrezygnować. Nie przeszkadza mi to jednak czerpać wiele przyjemności z przepisów bezmięsnych i gdzieś z tyłu głowy wiem, że na diecie wegetariańskiej dałabym radę przeżyć. O ile jednak obiad bez mięsa jest ok, o tyle trudno mi było wyobrazić sobie życie bez jajek i mleka. Do dziś nikt i nic nie jest w stanie mnie przekonać do diety wegańskiej i pewnie się to nie zmieni. Niemniej jednak chętnie próbuję wegańskich dań, bo dostarczają mi one nowych, często nieznanych dotąd doznań smakowych. Dania wegańskie nie są niesmaczne (wbrew obiegowej opinii), są tylko nieco inne.

jadłonomia

Zapewne wielu z Was zna bloga autorki książki. Ja też najpierw trafiłam na bloga, a dopiero potem sięgnęłam po książkę. W przypadku wydających książki blogerów uważam zawsze za duży plus to, że przepisy w książce to nie “kopiuj-wklej” z bloga. Kupując papierową wersję Jadłonomii macie pewność, że dostaniecie książkę bogatą w przepisy, których nie znajdziecie w internecie (a przynajmniej większość z nich).

jadłonomia

“Bulwy i korzenie”, “Kapusty”, “Cebule, czosnek i por”, “Liście i zioła”, “Dynie”, “Pomidory, papryka i bakłażan”, “Warzywa zielone”, “Grzyby”, “Warzywa strączkowe”, “Tofu i tempeh”, “Bakalie, nasiona i zboża”, “Przepisy podstawowe” – oto spis treści. Jasny, klarowny i właściwie mówi wszystko. Książka pełna jest przepisów na doskonałe obiady, ale też przekąski, śniadania i słodkości. Znajdziecie tu też przepis podstawowe i kulinarne triki czyli np. jak zrobić majonez bez jajek, albo jak przygotować mleko… bez mleka.

DSC_0348

Przepisy są proste i czytelne. Do tego pod większością znajdziemy jakiś prosty “tip” dotyczący zamiany składników, różnych wersji dania itp. Bardzo lubię takie dodatki :)

jadłonomia

Polka polakom – a to znaczy, że w książce nie znajdziecie produktów, których nie da się w sklepach kupić. Zresztą na samym końcu książki znaleźć można parę adresów, które Marta poleca na zakupy.

Trochę mam problem w kwestii praktyczność vs. wygląd. Książka jest piękna, ale też bardzo duża i korzystanie z niej w kuchni jest dość kłopotliwe (zajmuje zdecydowanie za duży kawałek blatu). Na półce prezentuje się jednak wspaniale :) Jest też coś niezwykłego w zdjęciach robionych przez Martę (bo warto zaznaczyć, że zdjęcia też są jej autorstwa) – nie nazwałabym ich wymuskanymi, dopracowanymi i “wystylizowanymi”, ale mają oryginalny, domowy charakter, przez co momentalnie wywołują ślinotok :) Są po prostu niezwykle apetyczne (rozmiar książki i “rozciągnięcie” zdjęć wpływa jednak na nie niekorzystnie – to kolejny argument za tym, że książka mogłaby być nieco mniejsza) :)

DSC_0345

Osobiście zażyczyłam sobie ją w prezencie urodzinowym i niezwykle się cieszę, że moja prośba została spełniona. To bardzo ciekawa i wartościowa pozycja w mojej kulinarnej biblioteczce. Znajduję w niej to, czego najbardziej w książkach szukam – masę nowych inspiracji. Niezależnie więc od tego czy żyjecie według zasad diety wegańskiej czy nie – sięgnijcie po nią. Warto! :)