marchewka pieczona z czosnkiem

Mój organizm domaga się marchewki. Nie wiem czy to ta moja wieczna bladość, czy zmęczone patrzeniem oczy wołają o betakaroten, ale faktem jest, że ostatnio nie mogę przejść obok marchewki obojętnie. Kupuję więc ją na okrągło, a ona mi na okrągło więdnie i gnije nim zdążę ją do czegoś zużyć. Czy ja coś robię nie tak? Próbowałam ją przechowywać na kilka różnych sposobów i zawsze kończy się tak samo – może mi podpowiecie coś w tej kwestii? Ostatnią porcję marchewki udało mi się uratować chyba w ostatniej chwili. Nie miałam jednak dużo czasu na kombinowanie, więc zrobiłam szybką pieczoną marchewkę z czosnkiem. Marchewka pieczona jest smaczna i zdrowa, ale chyba przegięłam z porcją – sama nie dałam rady zjeść 9 sztuk ;) Polecam jednak tę wersję jako dodatek do większego dania.


marchewka pieczona z czosnkiem

Składniki:

– kilka marchewek (u mnie 9 niezbyt dużych)

– kilka ząbków czosnku (u mnie 5)

– olej rzepakowy

– pieprz

– sól

– ostra papryka

Marchewki obieramy, wkładamy do naczynia żaroodpornego i polewamy olejem rzepakowym. Obtaczamy marchewki w oleju, przyprawiamy solą, pieprzem i ostrą papryką. Czosnek w łupinach układamy między marchewkami.

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni i pieczemy marchewki do miękkości (około 30 minut). W międzyczasie możemy marchewki obrócić, by nie wyschły na wierzchu.

Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)