Magdalena Tomaszewska-Bolałek “Japońskie słodycze”

Autor: Magdalena Tomaszewska-Bolałek

Tytuł: Japońskie słodycze

Liczba stron: 320

Liczba przepisów: 23

Liczba zakładek “koniecznie zrobić!”: 0, ale nie o tym jest ta książka :)

japońskie słodycze

Autorkę książki (nota bene również blogerkę) miałam przyjemność poznać osobiście. Poznanie to było tym bardziej przyjemne, gdyż doszło do niego podczas zeszłorocznego finału BlogerChef’a, tego na którym zostałam laureatką :) Jedną z nagród, jakie wtedy otrzymałam były dwie książki Magdaleny – “Tradycje Kulinarne Japonii” oraz “Japońskie słodycze”. Podczas finału BC, Magdalena prowadziła jedną z prelekcji, jak się z pewnością domyślacie, o słodyczach rodem z Japonii. Mówiła o tym z taką pasją i zaangażowaniem, a przy tym przytaczała tak ciekawe przykłady, że po prostu wiedziałam, że muszę tę książkę przeczytać!

japońskie słodycze

Jeśli interesujecie się kulturą Japonii, to ta książka jest absolutnym must have w waszej biblioteczce. Celowo użyłam słowa “kultura” a nie “kulinaria”, bo w Japonii jedno z drugim się tak nierozerwalnie łączy, że nie da się interesować tylko kuchnią, nie znając także historii i obyczajów Japończyków. I ta książka jest właśnie o tym.

japońskie słodycze

Dowiecie się z niej między innymi, że znaczenie i funkcja słodyczy w kulturze japońskiej jest zupełnie inna niż w naszej. Zupełnie inaczej też smakują i wyrabiane są z innych składników. Mają one specjalne znaczenie podczas świąt i ceremonii herbacianych. Bo japońskie słodycze, to nie tylko smak, ale też forma (a może nawet przede wszystkim) i filozofia się z nimi wiążąca.

japońskie słodycze

Magdalena w swoich opisach jest bardzo dokładna i skrupulatna. Czasami taka forma przedstawiania informacji może nieco męczyć i nudzić, ale z pewnością bardzo dogłębnie przedstawia temat. To nie książka z cyklu “10 ciekawostek o…”, ale prawdziwe kompendium wiedzy. Coś, co powinien przeczytać każdy, kto chce spróbować swoich sił w tej dziedzinie gotowania :)

Rozbudowaną część informacyjną uzupełniają przepiękne zdjęcia przedstawiające przykłady opisywanych słodyczy. Na prawdę trudno oderwać od nich oczy! Są absolutnie fascynujące! To takie małe dzieła sztuki, o pięknych kształtach i kolorach. Idzie się w nich zakochać :)

japońskie słodycze

Czytając tę książkę przyszła mi do głowy taka refleksja, że to naprawdę niesamowite, że w dobie globalizacji i przenikania się kultur, ta część kultury azjatyckiej wciąż jest nam tak zupełnie obca. O 90% wspominanych w książce rzeczach słyszałam po raz pierwszy w życiu! A przecież nie siedzę zamknięta w ciemnej piwnicy i interesuję się kulinariami :) Innymi słowy, tak książka przenosi nas do zupełnie nowego i nieznanego świata. Już samo to doznanie jest niezwykle ciekawe.

japońskie słodycze

Dla tych, których apetyt rozbudził się podczas czytania na końcu książki autorka zostawiła 23 przepisy na podstawowe słodycze i ich składniki. Nie wszystkie składniki potrzebne do ich wykonania są niestety łatwo dostępne w Polsce, więc ja musiałam obejść się smakiem i nie wdrożyłam w życie jeszcze żadnego z nich. Ale wszystko przede mną, prawda? :)

  • gin

    Z pewnością bardzo interesująca lektura :)

  • Żałuje że tak mało jest jeszcze japońskich produktów w Polsce. Tak ogromny wybór jaki można znaleźć w Japonii z pewności był by mile widziany w Polsce. Polecam http://www.takaski.com gdzie jest darmowa dostawa do Polski prosto z Tokyo :-)