#kuchniazpazurem odcinek 3, w którym odpowiadam na pytanie jak na maksa zakocić kuchnię i zdradzam jak zrobić cake pops w kształcie kotków

Akcja #kuchniazpazurem trwa! W skrócie chodzi o to, że ja tworzę koci kontent, Wy wpłacacie pieniądze na rzecz Fundacji Koci Pazur i wspólnie napełniamy setki futrzastych, kocich brzuszków. Bo jesteśmy fajni i mamy dobre serca. Możecie sobie wpisać do portfolio :) Wszystko dokładnie opisałam tutaj, pieniądze wpłacamy tutaj, przepis znajdziecie (prawie) na końcu tego wpisu – scrollujcie dalej! :)

Kto wie co jest 17 lutego? Kto? Hę? Każdy prawdziwy kociarz wie! Bo 17 lutego jest Dzień Kota! :) Świętować można na różne sposoby: można na przykład porozpieszczać futerka, które macie w domu, albo zrobić prezent kotom, które nie mają w życiu tyle szczęścia i dorzucić się do naszej zbiórki w ramach akcji #kuchniazpazurem :) Można też porozpieszczać trochę siebie, no bo kto kociarzowi zabroni ;)


Nim jednak przejdę do części o rozpieszczaniu, muszę poświęcić kilka zdań na podziękowania. Na wstępie dziękuję tym wszystkim 64 osobom, które wsparły pierwszą część zbiórki i dzięki, którym udało się nam uzbierać aż 1441 zł! Do naszego celu - 10 000 zł - sporo zabrakło, ale nic to! Każda złotówka z tej kwoty przeznaczona zostanie na pomoc kotom, a to przecież aż o 1441 zł więcej niż mieliśmy w styczniu! Nie zrażamy się i walczymy dalej! :) Mamy nadzieję, że w lutym będziecie równie (a nawet bardziej!) hojni, bo nowa zbiórka już wystartowała!

Ogromne podziękowania należą się także dla firm Josera oraz Dolina Noteci, które wsparły naszą zbiórkę, decydując się na przesyłkę sporej ilości karmy! Obie paczki mają dotrzeć w tym tygodniu, więc na pewno pochwalimy się pięknymi darami :) Wielkie, wielkie, wieeeeelkie dzięki!

No dobra, ale miało być o rozpieszczaniu :) Więc ja Wam dziś podrzucam parę pomysłów na to, jak rozpieścić kociarza, który w dodatku lubi spędzać czas w kuchni. Innymi słowy, jak rozpieścić mnie ;) Oto one!

(Wszystkie zdjęcia przedstawiające koce gadżety w poniższym zestawieniu pochodzą ze stron sklepów, które są podlinkowane pod zdjęciami :) )

Kot i kubek ciepłej herbaty to remedium na wszystkie smutki. A gdy do tego dochodzi jeszcze fakt, że kubeczek też jest turbo słodki (bo z kotkiem) to już w ogóle pełnia szczęścia. Okazuje się też że kubków z kotami jest całe mnóstwo i nie było mi łatwo wybrać 4 najlepsze :) Ostatecznych laureatów mojego mini-plebiscytu przedstawiam poniżej:

  1. kubek MiaMilu
  2. kubek Ja cię broszę
  3. kubek z pokrywką Faramuszka
  4. kubek Fajny Motyw

Jak są kubeczki, muszą być też talerzyki, miseczki i dzbanuszki! :) Po co się ograniczać, jak cała porcelana może być z kocim motywem? ;)

  1. talerz Magic Mug
  2. talerz LaGalerie
  3. dzbanek Bordo
  4. zestaw talerzy i misek AliExpress

Dla kociarzy gotująco-wypiekających też mam kilka pomysłów :) Drewniane gadżety pomocne w kuchni i piękny koci ręcznik :)

  1. wałek Stodola
  2. deska do krojenia Papa Timber
  3. drewniane łyżki i widelce AliExpress
  4. ręcznik kuchenny Home&You

Mało? To jeszcze trochę gadżetów, które szczególnie wpadły mi w oko! Magnesy, ocieplacze na kubki, podkładki i... kalkomania do domowego upiększenia swoich nudnych, białych kubków ;)

  1. magnes Cynamon Studio
  2. kalkomania na kubki 4gift.pl
  3. ocieplacz na kubek Cat-a-needle
  4. podkładki filcowe Felt Label

I jak, czujecie się już w pełni zakoceni? Nie? No to zajrzyjcie jeszcze na stronę MyLionsHome.pl, którzy zainspirowali mnie do stworzenia tego wpisu (w końcu lew to też kot!) - znajdziecie u nich sporo kocich gadżetów (nie tylko w dziale kuchennym, ale też np. wśród dekoracji do domu) :)

A teraz, jak macie ochotę na coś dobrego do jedzenia, to idźcie do kuchni i zróbcie te doskonałe pod każdym względem kocie cake popsy o smaku cappucino :)

Do ich przygotowania nie potrzebujecie żadnych specjalnych foremek - wszystko robicie od początku do końca ręcznie. I nie, nie, nie bądźcie tacy przerażeni! To na prawdę proste! Choć nie ukrywam, że trochę cierpliwości Wam się przyda - podczas pracy włączcie sobie w tle jakąś fajną muzyczkę albo dobry serial ;)

Składniki (na około 30 kotków):

  • 100 g ciemnej czekolady
  • 50 g białej czekolady
  • 50 ml śmietanki 30%
  • 2 łyżki kawy rozpuszczalnej
  • 150 g suchych biszkoptów lub maślanych ciasteczek
  • 100 g kruchych ciasteczek o smaku kawowo-kakaowym

Do dekoracji:

  • 150-200 g białej czekolady
  • 1-2 kostki czekolady mlecznej
  • cukrowa posypka w kształcie serduszek

Potrzebne będą także patyczki do cake popsów lub grubsze, drewniane patyczki do szaszłyków przecięte na pół. Przydatne będzie też coś, w co będziecie mogli odkładać cake popsy - doskonale sprawdza się gąbka florystyczna, ale może być także większy kawałek styropianu lub w ostateczności tekturowe pudełko, z przygotowanymi wcześniej niewielkimi dziurkami.

Do śmietanki dodajemy kawę, podgrzewamy, aż kawa się rozpuści.

Ciemną i białą czekoladę kruszymy, przekładamy do miski i ustawiamy nad garnkiem z parującą wodą. Dodajemy gorącą śmietankę i mieszamy, aż czekolada dokładnie się rozpuści i będzie mieć lejącą konsystencję.

Ciastka mielimy w malakserze na drobne okruszki (nie na pył!). Dodajemy rozpuszczoną czekoladę i mieszamy dokładnie razem.

Miseczkę z masą wstawiamy do lodówki na kilka godzin, aż zgęstnieje. Masa powinna mieć łatwo formującą się konsystencję i nie powinna za mocno brudzić rąk przy formowaniu. W zależności od użytych ciasteczek mogą one różnie chłonąć wilgoć z masy, dlatego jeśli jest zbyt rzadka, dodajcie więcej okruszków ciasteczek. Jeśli zbyt gęsta, podgrzejcie ją w kąpieli wodnej i dodajcie jeszcze odrobinę śmietanki, a następnie ponownie schłodźcie w lodówce.

Z gotowej masy formujemy główki kotków - najpierw robimy kulkę wielkości orzecha włoskiego, a następnie palcami modelujemy dwa szpiczaste uszka.

Białączekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej i przekładamy do wysokiego, wąskiego naczynia (np. szklanki typu long). Czubek patyczka moczymy w czekoladzie, a następnie ostrożnie nabijamy na niego przygotowaną "główkę". Następnie moczymy całą główkę w rozpuszczonej czekoladzie, delikatnie strząsamy nadmiar czekolady i pozwalamy jej chwilę odciec. Odstawiamy cake popsy wbiając je w gąbkę/styropian/pudełko i pozwalamy czekoladzie zastygnąć.

Na środek każdej kociej mordki przyklejamy na mini-kropelkę z czekolady jedno cukrowe serduszko.

W foliowym rękawie cukierniczym lub małym woreczku rozpuszczamy w kąpieli wodnej mleczną czekoladę. Odcinamy czubeczek (dziurka powinna być malutka, mniejsza niż 1 mm!) i malujemy kotom wąsy. Ponownie odstawiamy cake popsy, aż czekolada zastygnie.

Żeby Wasze kitty popsy miauuuuy piękne wąsy życzy gruszka z fartuszka! :)

 

FAQ - dla bardziej ciekawskich

Pomagać trzeba też mądrze, więc uznałam, że najrozsądniej będzie, jeśli zwrócę się bezpośrednio do działającej w mojej okolicy Fundacji Koci Pazur, która robi tu dla kotów ogromnie, ogromnie dużo (a co konkretnie to przeczytacie na ich stronie). W tej chwili pod opieką mają aż 100 podopiecznych i nie są w stanie przygarnąć więcej, głównie ze względów finansowych. Działają non profit, wolontariusze nie pobierają wynagrodzenia (tutaj nomen omen dodam, bo nie dla wszystkich może być to jasne, że i mój wkład jest całkowicie non profit, nie jest to żadna akcja sponsorowana) i nieustannie potrzebują wsparcia. Jesteśmy dorośli, możemy rozmawiać szczerze, bo i wy czuliście to za każdym razem dostając prezent od dawno nie widzianej ciotki - najlepsze są zawsze pieniądze. Z pieniędzy, które otrzymują z darowizn zakupują głównie jedzenie oraz żwirek - tego zużycie jest największe. W drugiej kolejności są leki, artykuły weterynaryjne, kontenerki, budki na zimę dla bezdomniaków i dużo innego niezbędnego kotom do życia dobra.

Budżet Fundacji to studnia bez dna dlatego nie ma kwoty, która byłaby wystarczająca - potrzebujących kotów przybywa, a zawsze można zrobić coś lepiej. Średni miesięczny koszt utrzymania kota to około 100 zł. W tej chwili fundacja ma pod opieką 100 kotów, więc co miesiąc potrzebują 10 000 zł! A to przecież nie koniec fundacyjnych wydatków. Czy uda nam się zapewnić im choćby miesiąc bytowania bez zmartwień? A może uda nam się zrobić z tego cały rok? Tak długo, jak pieniądze będą płynąć, tak długo będziemy zbierać! :)
Z doświadczenia wiem, że dworcowi bezdomni o niezbyt urzekającym zapachu, wykształcili w wielu ludziach instynkt obronny i na pytanie o pieniądze odruchowo zaczyna się reagować "pieniędzy nie dam, ale mogę kupić zupę". Jeśli więc z jakichś przyczyn nie chcecie operować walutą, ale chętnie wydacie trochę grosza i dostarczycie (lub prześlecie) zapasy cennego towaru, to niczym złoto są dla nas:

  • karma (Każda. Serio. Można by zrobić długi wykład o tym, które są dobre, a które złe, ale bezdomne koty dokarmiane przez wolontariuszy nie wybrzydzają. Jeśli jednak chcecie postawić na jakość, zapraszam Was do lektury. W PW mogę również polecić Wam konkretne marki - tanie, a dobre.)
  • żwirek dla kotów
  • środki do dezynfekcji (np. Manusan)
  • jednorazowe podkłady higieniczne
  • transportery do przewożenia kotów
  • klatki wystawowe (dla kotów po zabiegach)

Fundacja na swojej stronie na Facebooku często prosi też o określone leki, specjalistyczne karmy i inne produkty bieżącej potrzeby. Zajrzyj na ich stronę lub skontaktuj z wolontariuszami, żeby dowiedzieć się, czego akurat potrzeba. Jeśli jest tak, że akurat nie możesz uszczknąć z portfela ani grosika, ale twoje wielkie serce rwie się do pomocy, to możesz przetrzepać swój dom w poszukiwaniu starych koców i kołder, a następnie dostarczyć je do fundacji Koci Pazur. Dzięki nim zima stanie się mniej straszna dla bezdomniaków, a rekonwalescencja w kocim szpitaliku będzie wygodniejsza. Miałeś kiedyś kota, a w domu zostały ci po nim sprzęty takie jak np. kontenerek? Również może on trafić do Fundacji. Fundacja Koci Pazur wystawia również charytatywne aukcje, do których możesz dorzucić swoją cegiełkę, nie tylko kupując, ale także przekazując swoje rękodzieła na sprzedaż. Jeśli więc rysujesz, malujesz, rzeźbisz, wyklejasz, wycinasz, lepisz, albo tworzysz w jakikolwiek inny sposób i chcesz, żeby Twoją sztukę doceniał także ktoś spoza rodziny, to to jest doskonałe ku temu miejsce! Oczywiście to dopiero początek całej listy sposób na pomoc. O reszcie przeczytasz na stronie Fundacji w zakładce "Możesz pomóc". Jeśli w dalszym ciągu czujesz niedosyt, rusz głową! Zastanów się co możesz zaoferować, a następnie skontaktuj się z Fundacją i zapytaj czy Twoje umiejętności, zasoby lub kontakty mogą się przydać :)

  • Może jesteś stolarzem i możesz wykonać drewniane budki na zimę? 
  • Albo tworzysz strony internetowe i chciałbyś pomóc odświeżyć Fundacji ich internetowy wizerunek? 
  • Robisz piękne zdjęcia i marzysz by fundacyjne koty zostały Twoimi modelami? 
  • ....

Pomysłów jest na prawdę mnóstwo! Zastanówcie się, a na pewno będziecie mogli dać coś od siebie!

Udostępniaj i namawiaj znajomych do przyłączenia się! Podawaj dalej linki, odsyłaj na stronę fundacji, opowiadaj o inicjatywie przyjaciołom. Zrób zbiórkę w szkole u swojego dziecka (więcej na ten temat pojawi się niebawem w osobnym wpisie). Gotuj razem ze mną i wrzucaj swoje kocio-przekąski do sieci z hashtagiem #kuchniazpazurem. Chcesz wrzucić baner u siebie na stronie? Daj znać, przygotujemy go dla Ciebie!
No to świetnie się składa! Całe mnóstwo bezdomnych kotów czeka na swojego człowieka o dobrym sercu :) Na spokojnie jednak przemyśl tę decyzję i gdy upewnisz się, że jesteś gotów na przygarnięcie zwierzaka do swojego domu skontaktuj się z Fundacją i poznaj ich podopiecznych, którzy czekają na adopcję!
//UPDATE! W momencie, gdy akcja startowała - żadna. To inicjatywa oddolna, nie sponsorowana przez żaden podmiot. Nic jednak nie stało na przeszkodzie, żeby jakaś firma się do naszej inicjatywy przyłączyła, dała coś od siebie i pomogła temat nagłośnić, dlatego ani się obejrzeliśmy, a patronem akcji #kuchniazpazurem została firma Josera! Parę dni później do akcji dołączyła także firma Dolina Noteci. Chcesz też pomóc? Jesteśmy otwarci na propozycje - proszę o kontakt mailowy! :)

Za wsparcie w napełnianiu kocich brzuchów dziękujemy również:

GŁÓWNEMU PATRONOWI AKCJI #KUCHNIAZPAZUREM

Pozostałym partnerom akcji:

  • Jud

    O mamo, cuda :) Na pewno skorzystam z pomysłów, chociaż już i tak podobno poziom zakocenia w domu jest dość wysoki :D Robiłam kiedyś kocie cake popsy trochę inaczej, ale Twoje też niesamowicie urocze :) Mam nadzieję, że też coś w końcu wyczaruję :)

  • Jud

    Na swoim blogu dodałam wpis z serii #kuchniazpazurem ;) Mam nadzieję, że technicznie jest ok, dodałam linki do zbiórki i krótko opisałam całą akcję :)