krem curry z kury
O tym, że prawdziwą matką wynalazku jest nie tyle potrzeba, co lenistwo wiadomo od dawna i jestem tego chodzącym przykładem. U mnie najczęściej przedkłada się to na moją kuchnię. Metody kombinatorskiej i gotowania “na winie” (wrzucaj do garnka co się nawinie) nauczył mnie mój tata, który wielokrotnie udowadniał mi, że wiele niestandardowych połączeń da się zjeść, a jak się nie da zjeść, to trzeba polać je ketchupem i też się będzie dało zjeść :) Żeby jednak nie powiedzieć złego słowa na kuchnię mojego taty – jego kulinarne eksperymenty i stare sprawdzone przepisy bardzo lubię i w znacznej większości wpasowują się w moje kulinarne gusta (może dlatego, że jak już do taty jadę, to zawsze pyta na co mam ochotę ;)).
Krem curry z kury to właśnie taki przykład metody kombinatorskiej. Nie bardzo chciało mi się iść do sklepu, a w lodówce choć rzeczy sporo, to jakoś w dziwny sposób nie składały się na nic konkretnego. Ale dorzucając do garnka kolejne składniki, krem z kury nabierał coraz wyraźniejszych kształtów, aby w końcu zaistnieć jako krem curry :)
Składniki (na 2 duże lub 3 mniejsze porcje):
– 2 małe piersi z kurczaka
– 2 duże ziemniaki
– 1 cebula
– 1 główka czosnku
– 2 łyżki suszonej włoszczyzny
– 1 łyżka curry
– 2 liście laurowe
– 2 kulki ziela angielskiego
– sól
– pieprz
– 1 łyżka oleju
– pestki dyni
– mleko zagęszczone niesłodzone
Czosnek rozdzielamy na ząbki (nie obieramy!), układamy na blaszce i wkładamy do rozgrzanego piekarnika na około 15 minut. Po tym czasie odstawiamy do ostygnięcia.
Do garnka wkładamy piersi z kurczaka, zalewamy je 2 litrami wody, dodajemy włoszczyznę, liście laurowe i ziele angielskie i gotujemy (ciężko mi powiedzieć jak długo – aż ziemniaki będą miękkie, a mięso dogotowane).
W międzyczasie na łyżce oleju podsmażamy posiekaną cebulkę. Zeszkloną cebulkę dodajemy do gotującej się zupy. Pod koniec gotowania dodajemy curry, sól i pieprz oraz wyciskamy do zupy połowę upieczonych ząbków czosnku.
Do blendera przekładamy mięso i ziemniaki, miksujemy na gładko. Stale blendując na niskich obrotach dolewamy pomału rzadką część zupy.
Gotowy krem przelewamy do miseczek, dekorujemy kleksem z mleka zagęszczonego i pestkami dyni. Pozostałe upieczone ząbki czosnku można podać jako dekorację lub na osobnym talerzyku dla osób, które lubią bardziej czosnkowy aromat, żeby mogły sobie go dodać więcej :) Nie radzę dodawać całego czosnku do zupy od razu – choć pieczony czosnek traci swój ostry smak, wciąż czuć go intensywnie, więc lepiej go dozować :)
Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)
Pingback: Buy pfizer viagra()
Pingback: Buy viagra no prescription()
Pingback: Pfizer viagra canada()
Pingback: custom essay writing service reviews()
Pingback: Buy viagra lowest price()
Pingback: essay help chat()
Pingback: history essay writing service()
Pingback: dissertation writing services reviews()
Pingback: essays custom()
Pingback: research paper writing service cheap()
Pingback: Best viagra alternative()
Pingback: writing a phd thesis()
Pingback: write my persuasive paper()
Pingback: thesis writing service uk()
Pingback: cialis generic()
Pingback: cheap cialis()
Pingback: cialis price()
Pingback: aarp approved canadian online pharmacies()
Pingback: pharmacy online()
Pingback: viagra()
Pingback: cialis on line australia()
Pingback: cialis black 800 mg pill house()
Pingback: viagra vs cialis()
Pingback: cialis 6()
Pingback: price of cialis at walmart()
Pingback: typical cialis dose()
Pingback: is cialis covered by insurance()
Pingback: how long is viagra effective()
Pingback: vipps pharmacy canada()
Pingback: canadian pharmacy shop coupon code()
Pingback: does amlodipine cause frequent urination()
Pingback: symptom of zoloft()
Pingback: quetiapine 25mg side effects()
Pingback: meds for nerve pain()
Pingback: 1()
Pingback: duloxetine bupropion combination()
Pingback: topical ivermectin for rosacea()
Pingback: ivermectin for sale()
Pingback: ivermectin manufacturer()