konkurs “Smaki Świata”

Zaledwie dwa tygodnie temu miałam przyjemność poznać osobiście Gavina Baxtera i pod jego okiem pichcić rybę barramundi, a już dziś mam dla Was niespodziankę związaną z samym Gavinem oraz jego książką “Smaki Świata”. Książkę tę otrzymałam w prezencie na warsztatach i wierzę, że wkrótce zaprezentuję ją bliżej w moim cyklu Kartki na czwartki ale póki co możecie przeczytać parę zdań o książce tutaj. Wewnątrz książki znajduje się dedykacja, którą Gavin Baxter wypisał specjalnie dla mnie, co czyni ją najbardziej wartościową książką w mojej kolekcji :) Teraz mam dla Was konkurs, w którym Wy także macie okazję ją wygrać, a wewnątrz znajdziecie dedykację skierowaną do Waszej osoby :)


konkurs smaki świata gavin baxter

Co trzeba zrobić?

a) polubić fanpage gruszki z fartuszka

b) pod tym wpisem zostawić komentarz, w którym napiszecie co widzicie oczami wyobraźni gdy słyszycie hasło “Smaki Świata” oraz podpisać się swoimi danymi z profilu na Facebooku (w celu weryfikacji spełnienia punktu a)

c) w komentarzu należy też pozostawić jakiś namiar kontaktowy: może to być adres e-mail, może to być numer telefonu, konto na Facebooku (pod warunkiem, że macie odblokowane otrzymywanie wiadomości od nieznajomych) lub adres Waszego bloga (wówczas w przypadku wygranej skontaktuję się zostawiając komentarz pod ostatnim wpisem)

Konkurs trwa do końca tygodnia, czyli do niedzieli, 16 września 2012 roku, do godziny 23.59.

Nagroda, czyli książka “Smaki Świata” autorstwa Gavina Baxtera wraz z personalną dedykacją trafi do osoby, której odpowiedź spodoba mi się najbardziej :) Liczyć się będzie kreatywność!

Powodzenia życzy gruszka z fartuszka! :)

  • joanna

    Gdy słyszę hasło “Smaki świata” od razu przychodzi mi na myśl taki sklep który jest w Ch Arkadia w Warszawie. Jest to sklep gdzie można znaleźć wiele wspaniałych produktów z całego świata, których w normalnych sklepie nie można dostać. Często tam kupuję, gdyż uwielbiam próbować nowych smaków.

    Facebook: Joanna Sulej
    joannasulej1@o2.pl

  • Smaki świata kojarzą mi się głównie z orientalnymi smakami, które uwielbiam. Często zachodzę do chińskiej knajpki w moim mieście, by raz po raz próbować nowych dań z ich menu. Niestety rzadko w domu robię takie dania, gdyż mój “francuski” nie zje nieczego orientalnego, gdyż jak to mówi: “Nie jadam bambusów”. Pozostaje mi rozkoszować się moimi smakami świata w mojej ukochanej restauracyjce.

    • Smaki świata kojarzą mi się głównie z orientalnymi smakami, które uwielbiam. Często zachodzę do chińskiej knajpki w moim mieście, by raz po raz próbować nowych dań z ich menu. Niestety rzadko w domu robię takie dania, gdyż mój “francuski” nie zje nieczego orientalnego, gdyż jak to mówi: “Nie jadam bambusów”. Pozostaje mi rozkoszować się moimi smakami świata w mojej ukochanej restauracyjce.
      Karolina Duda
      kuchniacaroline@wp.pl

  • Zamykam oczy i widzę targ w okolicach Paryża gdzie na stołach uginających się od wszelkich pyszności można kupić warzywa, owoce, sery, przyprawy gdzieś w oddali stoi Pan z winami, z piekarni dochodzi zapach świeżo pieczonych bagietek. Są jeszcze stoły na których można wybrać owoce morza, oliwy… i to są zapachy i smaki świata… Oj, żeby kiedyś takie targi były u nas :)

    • Ola

      Ulcik, ja uwielbiam warszawską Halę Mirowską. Nie byłam niestety w Paryżu, ale Hala Mirowska mile mnie zaskoczyła i zawsze znajdę to czego potrzebuję, czy to rabarbar czy świeże zioła czy truskawki z ekologicznej hodowli, jeśli masz okazję, zajrzyj. Pozdrawiam:)

  • manowce

    widzę azjatyckie targi pełne warzyw i owoców o nieznanych smakach, woreczki z różnokolorowymi przyprawami, których zapachy mieszają się w powietrzu i ludzi, którzy starannie wybierają każdą rzecz, która wyląduje w ich koszyku. gwar świata (:

    Olga Śmiełowska

  • agf

    Na hasło “Smaki świata” przed moimi oczami stoi wielki targ w jakimś egzotycznym miejscu – Indie, Tajlandia, jakaś wyspa. Taki, gdzie na mtrowych straganach stoją worki z najbardziej aromatycznymi przyprawami świata w kolorach od żółci przez czerwienie aż do intensywnej zieleni. Dalej dzisiątki owoców o najbardziej dziwnych i pięknych kształtach czy kolorach- karambola, papaja, piękna pitaja. Nie miałam szczęścia nigdy na takim targu się znaleźć, moje wyobrażenie opiera się wyłącznie na tym, co widziałam w telewizji, jednak pewna jestem, że na żywo przeżyułabym tam istne katharsis :)

    a.filipowska@poczta.onet.pl

  • NTW

    “Smaki Świata”…? To nazwa co miesięcznych warsztatów kulinarnych, na które mam zaszczyt uczęszczać. Pani Nocera, niezwykle doświadczona znawczyni i zarazem ambasadorka – chyba – wszystkich kuchni świata, w mistrzowski sposób prezentuje poszczególne regiony jego pod względem kulinarnym. W ten sposób odkrywamy niezliczone, nowe smaki, inne, nieznane przyprawy, zaskakujące potrawy, nietypowe połączenia, czy warianty przygotowania różnych dań w zależności od położenia geograficznego. Często, gościem specjalnym na warsztatach jest kucharz pochodzący z danego kraju, który w jeszcze bardziej autentyczny sposób przybliża pyszności ze swoich stron. Egzotyczni kucharze przyrządzali już min. przepyszne jamajskie ciasto z rumem, czy salwadorską quesadillę, tak bardzo inną od tej nam znanej. Tematem następnych warsztatów będą smakowitości z Egiptu, na które już się nie mogę doczekać.

    nietypowewypieki@googlemail.com (NTW)

  • Weronika Walter

    Słysząc hasło „Smaki świata”, od razu przypomina mi się czas wakacji, podróże pod różnych krajach i moje poznawanie pyszności regionalnych z danych zakątków ziemi. Przed oczyma mam przepyszne hiszpańskie churros, podjadane przy filiżance gorącej kawy oraz gazpacho przyjemnie kojącą pragnienie chłodu w upalne dni. Wspomnieniami kieruję się do Grecji, gdzie zapycham żołądek sycącym gyrosem, żeby wieczorem móc zjeść pyszną sałatkę z serem feta, który tak uwielbiam. Bułgaria, w której popularnymi potrawami jest gjuwecz czy też kjufte, mi kojarzy się zaś z licznymi pysznimy pizzerinkami, które podawane były w każdym lokalu przy plaży czy też ze słodkimi naleśnikami, zwanymi palacinkami, które kucharz smarował po wierzchu masłem tak, że na sam widok ciekła mi ślinka. Smaki świata to dla mnie także Włochy, w których podawano nam dania z dodatkiem makaronu. Nigdy nie pomyślałabym, że można każdego dnia jeść go w innej formie – z mięsem, na słodko, a nawet z warzywami. Zdążyłam go znienawidzić, ale po powrocie do domu za nim zatęskniłam. Moje wspomnienia wywołane „smakami świata” wodzą dalej po Tunezji, w której każde danie przyprawione było jakby koncentratem pomidorowym. To właśnie tam miałam także okazję patrzeć na to, jak piecze się tradycyjny chleb arabski i skosztować go wraz z kuskusem. Ale smaki świata przypominają mi także o Chorwacji i licznych rybach, które zaskakiwały przede wszystkim swoją świeżością. Każdego ranka rybacy wyławiali ogromną liczbę rybek, które potem serwowane były w restauracjach. Kucharze zaś przyprawiali je ziołami i grillowali. Smakowało mi do tego stopnia, że każdego dnia mogłabym jeść to samo. Smaki świata przypominają mi jednak także o owocach morza, których wszędzie było pełno. Ja jednak za nimi nie przepadam, więc do dzisiaj nie potrafię zrozumieć tego, jak mogłam zjeść kalmara, którego nóżki były panierowane tak, że myślałam iż są to specjalne rodzaje frytek i postanowiłam skosztować. O dziwo – smakowało. Ale następnym razem bym nie spróbowała – bo przecież nie lubię owoców morza;) Smaki świata, to dla mnie ohydnie pachnąca zupa z muli, którą przygotowała dla nas pani domu w Chorwacji i dumnie podała na stole. A kiedy zadowolona zdjęła pokrywkę z garnka, myślałam że zwymiotuję. Nie chcąc jednak sprawić jej przykrości, po kryjomu wypluwałam to, co zdążyłam włożyć do buzi. To są dopiero smaki świata! Kuchnia to kultura, dlatego uważam, że jeżeli ktoś nie pozna potraw danych zakątków świata, nie może powiedzieć, iż zasmakował kultury. Kolejne, co kojarzy mi się ze smakami świata, to oczywiście wina. Pomimo tego, że nie lubię alkoholu, słodkie wino od czasu do czasu nie zaszkodzi. Pyszna Sangria czy też włoskie Brunello – idealnie podsycają smaki.
    Wodzą wyobraźni, sięgam także do Indii. To z nimi smaki świata kojarzą się najbardziej. Nie wiem dlaczego, bo nigdy tam nie byłam. Ale bardzo interesuje mnie kultura tego kraju i myślę, że byłabym najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, gdybym mogła popróbować tradycyjnych dań indyjskich przygotowanych przez specjalistów (najlepiej z samych Indii).

    Weronika Walter

  • Marta

    widzę coś świeżego, pysznego i bardzo aromatycznego i bardzo orientalnego

    marta0778@op.pl

  • Smaki świata . To kojarzy mi się tylko z zapachem wszystkich kuchni . Od włoskiej aż po japońską . Ta pyszna pizza , suschi , salatki , aż czuje się ten smak . Marzenie być i spróbować wileu potraw na całym świecie .

  • O poranku, gdy nad trawą wisi jeszcze smuga białej jak mleko mgły,
    a przez okno wdzierają się pierwsze promienie słońca,
    świeże pieczywo smakuje najlepiej ze swojskim masłem.
    Gdy tak siedzę, nie myślę o pracy, o codzienności,
    ani o pośpiechu, który niewątpliwie zabija wszelkie smaki życia.
    Myślę o smaku świata.
    O jego aromatach i odcieniach, tych delikatnych i lekko mdłych, jak listki białej herbaty,
    i tych mocnych, jak czarna herbata z chińskiej prowincji Yunnan, którą popijam na “dzień dobry”.
    Myślę o “Śniadaniu o Tiffaniego” i zastanawiam się, jakby to było o poranku w Nowym Jorku, na pustej ulicy w samotności
    zjeść holenderskie paszteciki… Zamykam oczy i wsłuchując się w szum lasu zza okna, zapach i smak świata staje się
    wyraźniejszy. Widzę kolorowy obłok mielonych przypraw, zieloną podstawę świata – zioła wszelkiej maści; bazylię, oregano, majeranek,
    rzeżuchę, i wystające z brunatnego gruntu nacie pietrzuszki, marchwi, szczypioru, selera i innych warzyw. Wyciągam przed siebie ręce,
    by objąć to wszystko, ale to niemożliwe. Smaki są nieuchwytne. Trwają chwilę i rozpływają się w ustach niczym ryż z ciepłym masłem, posypany cynamonem.
    Uśmiecham się na myśl o pesto rosso z makaronem al dente na włoskim stole skąpanym w ciepłym południowym słońcu.
    Zapach pomidorów jest intensywny, ale nie przytłaczający. Cudownie. Wizja rozmywa się, powoli zamieniając Włochy we Francję i niezbyt przyjemnie pachnące stosy
    serów. Widok jest niesamowity, Camembert Le Rustique leży na ogromnej tacy pośród innych tradycyjnych wyrobów francuskich.
    Aż slinka cieknie na samą myśl, gdy nagle obraz znika, stołek staje się twardszy, a zapach świata diametralnie się zmienia. Za sprawą silnego podmuchu wiatru,
    zamyka się moje okno, przewraca się doniczka z ziołami, a przygotowane wcześniej kanapki stają się nader realnymi, by objąć je ustami i
    zjeść je ze smakiem na śniadanie.

    Facebook: Klaudia Hatala

  • Dla mnie “Smaki Świata” kojarzą się z egzotyczną plażą. Wyobrażam sobie całkiem nieznane dla mnie smaki i aromaty. Widzę owoce o dziwnych kształtach i nasyconych kolorach. Czuję zapach przypraw i mimo upału zaczynam mieć ochotę na spróbowanie czegoś nowego. Mam na sobie lekką białą sukienkę i jem biały ryż z bambusowej miseczki. I jest to taki ryż, że aż chce się go jeść rękoma. W kociołku ktoś gotuje sos. Czysty aromat egzotycznych wsyp. W liściach bananowca pieką się lokale ryby. Złowione dosłownie przed sekundą przez miejscowych rybaków. Zapachy przypraw są bardzo intensywne. Na deser owoce- słodkie, dojrzewające na słońcu, o niepowtarzalnym smaku smaku. Otaczają mnie palmy koksowe, biała plaża i błękitne morze. Jestem w egzotycznym raju ; ) Taaak, to są dla mnie smaki świata. A za oknem deszcz.

    Na fb- Weronika Wika Król

  • Jak słyszę ” smaki świata” wyobrażam sobie kolory, zapachy, widzę wszystko piekne i przepyszne, z wielką ilością ludzi jedzacych. Jedzenie na całym świecie jest fantastyczne a smaki taki odmienne, że nie da sie bez nich zyć.

    Facebook:Anna Mieńko i kobiecemysli.pl

  • Piotr

    Słysząc hasło “Smaki Świata” wyobrażam sobie prawdziwy alfabet smaku:
    A – Arabską herbatę po beduińsku
    B – Belgijską czekoladę
    C – Czeskie Knedliczki
    D – Duńskie masełko
    E – Egipskie kebaby
    F – Francuskie ślimaki
    G – Greckie oliwki
    H – Hiszpańską Paellę
    I – Irańskie Daktyle
    J – Japońskie sushi
    K – Kanadyjski syrop klonowy
    L – Litewskie Kołduny
    M – Meksykańskie chili con carne
    N – Niemieckie kiełbasy
    O – Omańskie przyprawy
    P – Polski bigos
    R – Rosyjski kawior
    S – Szwajcarskie sery
    T – Turecki Pilaw
    U – Ukraiński barszcz
    W – Włoskie makarony
    Z – Zawsze smaczne domowe obiadki babci ;)

    Facebook: Piotr Klinkosz
    bankaikoala@o2.pl

  • Mariola

    A mnie smaki świata kojarzą się z dzieciństwem. Tak, tak, mówiąc wprost z maminą kuchnią. Bo nasz dom był całym moim światem. :)
    Z zapachem świeżo pieczonego chleba, grzybów suszących się jesienią, ogórków czekających na ukiszenie, późnym latem, nowalijkami i pierwszą włoszczyzną na wiosnę, czy zapachem bigosu zimą, świątecznymi wypiekami, mazurkami, babkami, niedzielnym obiadem i wszystkim tym co zabiera się w sercu idąc w ten prawdziwy, dorosły świat. To do tych wspomnień najchętniej wracam, do moich smaków świata.

    Na FB jestem tu: https://www.facebook.com/mariola.grzeda.7

  • Kolory, mnóstwo kolorów. Radosne, żywe, wirujące. Uśmiechniętych ludzi, barwne stroje, bajeczne kwiaty, furkoczące motyle. Dojrzałe owoce, zielone liście. Barwy, mnóstwo barw.

  • Weronika Walter

    Wędrując fantazją poprzez smaki świata,
    Czuję wewnątrz serca silne poruszenie,
    Przypominam sobie wtedy woń pięknego lata,
    Bo to właśnie z latem wiążę swe wspomnienie.

    Kiedy słońce promieniami cały glob oblewa,
    Rosną we mnie chęci poznawania świata.
    Radość powoduje, że ciało me śpiewa,
    Wyjeżdżam się cieszyć urokami lata.

    Krążę po Tajlandii gdzie spożywam bami,
    Danie dla kraju bardzo tradycyjne.
    Jest nim makaron, mięso z warzywami,
    Które uważam za rewelacyjne.

    Następnie śmigam do pięknej Japonii,
    Gdzie namasumono i sushi królują.
    Ryżu i ryb nie opuszczą oni,
    Często tym jedzeniem stoły dekorują.

    Smak Indii, mimo pieców z krowiej kupy,
    Prowadzi fantazję po same niebiosa.
    Tam Dal króluje – jako rodzaju zupy,
    Ćapati i pyszne pierogi samosa.

    Brazylia – kolejna radość człowieka,
    Stąd maniok, kuskus i olej palmowy.
    Bogata w vatapa i danie moqueca,
    Można tam wykonać kulinarne łowy.

    Ostatnią odwiedzam kuchnię Meksyku,
    Od razu tortilla przychodzi do głowy.
    Burrito de machaca – placek pełen szyku,
    I mole poblano –ich sos narodowy.

    Każdy z nas słysząc o smakach na świecie,
    Ma w swojej głowie różne skojarzenia.
    Ja mam marzenie, o którym nie wiecie,
    Choć wątpię by było ono do spełnienia.

    Chciałabym każdy dzień pięknego lata.
    Kosztować inne, przepyszne dania.
    Takie przywiane z różnych stron świata,
    Dające szansę tradycji poznania.

    Być może książka Gora i Baxtera,
    Pozwoli mi zrobić krok ku mym pragnieniom.
    Tak bardzo bym chciała tego bestsellera,
    Więc proszę, dopomóż moim marzeniom.

    werka7@gmail.com
    Weonika Walter

  • co widze oczami wyobraźni gdy słyszycie hasło “Smaki Świata” ? :)
    Gdy słysze takie słowa, zamykam oczy i zaczynam włączać swoją wyobraźnię, że lecę gdzieś nad jakimiś pięknymi wyspami, wyobrażam sobie owoce morza nad pięknym morzem siedząc i jedząc wszystkie przysmaki które z niego wydobyto.. Przypominam sobie również jedzenie, które robiła moja babcia, pyszne, domowe, pachnące, takie jakiego nikt nie opotrafił zrobić. A może jeszcze piękną Wenecję? Pyszne włoskie jedzenie, ludzie wszędzie w resauracjach, a ja odcinam się i degustuję się pyszną pizzą.

    Facebook. Mirela Duda

  • Sabina Świeca

    Na hasło “Smaki Świata” w mojej wyobraźni pojawia się stół – nie jest to jednak zwykły stół. Jest głównym punktem wielkiej imprezy “Smaki Świata” – a jakże. Dookoła niego kręci się spora grupa osób z różnych zakątków świata. Co jeszcze o stole? Jest ooogromny. I nie jest okrągły czy kwadratowy. Patrząc na niego z góry widzimy… mapę kontynentów. Tak, blat stołu jest precyzyjnie przycięty na kształt mapy świata. Możemy sobie swobodnie chodzić między Afryką a Ameryką, obejść Azję dookoła i lawirować między wysepkami Oceanu Spokojnego. A podczas tego spacerku, próbujemy smaków całego świata, rozłożonych na naszym wielkim stole w miejscu pochodzenia tychże przysmaków. Stoimy obok Ameryki Północnej – sięgamy po amerykańskie żeberka z grilla, a może po meksykańską tortillę? A może obrócimy się, aby sięgnąć (dosłownie) do kuchni europejskiej – polski bigos, włoska pizza, norweski łosoś, francuski szampan? A może zrobimy krok w stronę Orientu, po indyjskiego kurczaka w curry, albo dalej – na prawdziwe, japońskie sushi? Cały świat – i jego smaki – stoją przed nami otworem! Do tego możemy sobie porozmawiać z innymi krążącymi wokół naszej kulinarnej mapy świata. Jedna wielka degustacja i jednocześnie dyskusja. Podróż dookoła świata z widelcem w ręku. Ah, ah! Czy ktoś może stworzyć takie miejsce? Najlepiej na stałe? :)

  • “Smaki Świata” – to tak jakbym dostała magicznych nóg i mogła przemierzyć całą kulę ziemską, kosztując specjałów tych odległych jak i tych bliskich nam krajów. Ale wgłebiając się w moją duszę Smaki Światato dla mnie smaki, które dała nam natura – cały nasz świat. Czym była by kuchnia bez darów ogrodu, bez mleka od krowy pasącej się na wzgórzu, czy też jaj moich roztrzepanych kur? Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić! Smaki świata to dla mnie sztuka, nauka, którą daje nam nasza matka Ziemia. To chwile uniesienia, gdy coś nam tak bardzo smakuje, że aż szkoda nam tego jeść! To chwile kiedy widzisz uśmiech bliskiej osoby, gdy wręczasz jej własnoręcznie upieczone ciasto! To także chwila, gdy tylko we dwoje smakujemy win z odległych winnic zanurzając usta – czując się jakby sie tam było! Nawet ta chwila kiedy coś nam nie wychodzi – i znów zarzekam się, że więcej tego nie ugotuję – a jednak nigdy nie mów nigdy – za trzecim razem udać się musi! To dla mnie Smaki Świata! Nasz ziemski bałagan smaków!

    Na facebook’u https://www.facebook.com/KulinarnaJa
    Lub blog http://www.kulinarnaja.blogspot.com/

    Pozdrawiam! Loreta

  • kotka1412

    Gdy słyszę hasło “Smaki świata” kojarzy mi się to z wybuchową mieszanką smaków, zapachów – od słodkiego po gorzki. Od razu czuję zapachy wszystkich tych aromatycznych przypraw, które chętnie mogłabym dodać do potrawy. Smaki świata czyli potrawy z całego globu ziemskiego.

    Facebook : Weronika Kidankiewicz
    mail: juki5@wp.pl

  • magi18

    “Smaki świata” i już widzę wspaniałą reustaurację, w której jest kilka rodzai menu, w zależności od wyboru kuchni. Jeśli mamy ochotę na kuchnię chińską bierzemy menu z kuchnią chińską, a jeśli na amerykańską to menu z amerykańską. Byłyby w niej wszystkie potrawy z danego regionu, państwa. I by miała mnóstwo klientów.

    Facebook: Magdalena Zając
    mail: magda-17_17@o2.pl

  • AsienkaPL

    SMAKI ŚWIATA to radość dla podniebienia i możliwość podróżowania widelcem po mapie. To wielokulturowość, tradycja, dobry smak i nieco egzotyki w codziennym kulinarnym świecie.

    To wyjątkowa historia i niesamowita przyroda daje nam w darze smaki, smaki świata których odzwierciedleniem jest ludzkie życie.

    To wyborny barszcz jedzony przez naszych geograficznych sąsiadów!
    To ślimaki co przypełzły do talerza pewnego przystojnego Francuza.
    To wyborna pizza pałaszowaną przez pięcioosobowa rodzinę we Florencji.
    To knedliczki serwowane przez Krecika.
    To sushi prosto od mistrza sumo.
    To curry z hinduskiego targu.
    To oliwki od bogów Olimpii.

    Cały świat daje nam wiele smaków, które pieszczą nasze zmysły. Nie tylko wzroku podziwiając wyjątkowość Delhi czy Paryża, lecz także ofiarowują nam niezapomniane chwile przy talerzu, rozkoszując się jednym ze smaków świata!

    Pozdrawiam
    Joanna Pyzik (FB)
    joannapyzik1608@wp.pl

  • Zamościanin

    Gdy słyszę hasło “Smaki Świata” to widzę oczami wyobraźni smaki które płyną przez cały świat w zupełnie inne miejsce, by móc skosztować czegoś zupełnie odmiennego. I dlatego najbardziej znanymi smakami są moim zdaniem smaki kuchni południowo-europejskiej które również mają właściwości zdrowotne. Gdyż mięso zastąpiono rybami, warzywa i owoce w ogromnej ilości dostarczają witamin a wina serwowane przez tę kuchnię wpływają na krążenie krwi. Innym bardzo popularnym smakiem który wędruje przez cały świat jest smak kuchni Dalekiego Wschodu, oparty na zupełnie niskokalorycznym jedzeniu a za to zawierający dużo białka. Te wszystkie owoce morza są bardzo pożywne. Delikatne mięso, tajskie zioła posmakuje na pewno niejedna osoba z drugiego końca świata. Ale chyba najbardziej popularne smaki które również przywędrowały do Polski to są słynne smaki kuchni amerykańskiej które choć niezdrowe to cały czas są popularne. Hamburgery, hot-dogi, frytki, czy zapiekanki można zjeść obecnie wszędzie gdzie człowiek zawędruje. Jest to bardzo kaloryczne jedzenie aczkolwiek smaczne. I znane popularne jedzenie to również włoska pizza.

    Facebook: Krzysztof Wojniak
    adres e-mail: ratel1984@gmail.com

  • Smaki Świata to dla mnie kolory. Całe mnóstwo kolorów. Kolory warzyw. Czerwień pomidora, żółć papryki, zieleń cukinii. Kolory przypraw. Złoto szafranu. Czerwień harissy. Fiolet lawendy. To mnóstwo zapachów. Te słodkie i te ostrzejsze. To bogaty smak, zarówno kuchni polskiej, orientalnej czy włoskiej. To bogactwo wszystkiego, co nas oznacza.

    Klaudia Sroczyńska

  • Ysabell

    Słysząc “smaki świata”, widzę ukochane książki podróżnicze i zdjęcia w nich zawarte, własne wspomnienia i zasłyszane opowieści. Są to pamiętnikowe notatki Kingi Choszcz, która w trakcie swojej podróży dookoła świata miała okazję spróbować wielu ciekawych potraw, jednak zawsze wybierała potrawy wegetariańskie, z wielką kulinarną dojrzałością opisując nowe smaki. Są to również wspomnienia Wojciecha Cejrowskiego i Blondynki, którzy będąc u dzikich wielokrotnie jedli zupę z małpy, czując się, jakby jedli zupę z noworodka (!), jest to też migawka z programu przyrodniczego, w którym mieszkańcy suchych terenów w Afryce robią kotlety ze złapanych w zwilżone garnki jętek. To także zaskakujące doznania smakowe podczas eksperymentów z kuchnią żydowską, która łączy w sobie smaki azjatyckie i europejskie, wschodnie i środkowo-wschonie, kultowy smak marchewkowego cymesu (marchewka na słodko-pikantnie w miodzie!), przygotowanych wspólnie z grupą przyjaciół- zapaleńców. Oczywiście są to też prozaiczne rzeczy, jak ziemniaki w proszku i sos z sera cheddar (z torebki), który dostałam w paczce od przyjaciółki ze Stanów, która w polskiej kuchni pokochała… młode ziemniaki (do tego stopnia, że postanowiła hodować je w doniczce w domu); smak dziwnych ziół, które pomyliłam z pietruszką, a absolutnie nie nadawały się na jej zamiennik; raz jedzone w ukraińskiej knajpie… wyjątkowe frytki z prawdziwych ziemniaków, podane z ćwikłą (!); czeskie piwo (które wbrew pozorom nie zawiera 20% alkoholu, tylko nektaru) i potrugalskie wino i ukochana włoska pasta.
    “Smaki świata” wywołują we mnie nieopisany głód podróży, doświadczenia kultury krajów przez ich kuchnię i zwyczaje kulinarne, bo to jest według mnie najpełniejszym poznaniem charakteru mieszkańców i najlepszą okazją do międzynarodowej integracji :)

    kasia.marcinkowska@autograf.pl
    facebook: Katarzyna Marcinkowska http://www.facebook.com/katarzyna.marcinkowska.754 :)

  • Magda Przesmycka

    Oj, to długa historia! posłuchajcie!

    Zamykam oczy i widzę… Kilka ogromnych języków! Stoją sobie pod ścianą i rozmawiają. Jeden jest we włsokie paski, ten zachwala pod niebosa makaron i pizzę, śmieje się z niego Język Francuski – który poleca żabie udka. Polski język odpowiada, że nie ma to jak schabowy z kapustą, na co Rosyjski Język dodaje, że obowiązkowo Jaś Wędrowniczek do popitki.
    Język Chiński nieśmiało wcina nuddle z kurczakiem i częstuje Język Japoński, który w zanadrzu chowa sushi. Hamburgery rozdaje Język Amerykański, ale języki wolą inne dania.
    Tk sobie stoją i rozmawiają, zachwalając swoje potrawy.

    To widzę, gdy zamknę oczy!

  • Kasiens

    Gdy słyszę hasło “Smaki Świata” przypominam sobię smak curry, słyszę jak racuchy skwierczą na patelni, czuję zapach warzyw, jakbym stała właśnie w swojej kuchni i przyrządzała ratatouille. Po paru sekundach przenoszę się w świat deserów – ubijam białka, gotuję kawę, by za chwilę dodać do niej kilka kropel cointreau, układam biszkopty – przyrządzam tiramisu wg. włoskiego przepisu…
    Właśnie nabrałam ochoty na coś smacznego, idę do kuchni.
    Miłego wieczoru : )

    Kasia Wojciechowska
    http://www.facebook.com/Kasiens
    1916kasia@gmail.com

  • kim

    Smaki świata…to coś…wyobraź sobie, jest czerwiec, lato, słońce świeci, siedzisz przed swoim laptopem rozmawiając z przyjaciółką przez Skype, która daje Ci znać że w internetowym biurze podróży jest wycieczka last minute, jedyny problem jest taki że musicie się zdecydować teraz bo wylot jest za 8 godzin. Bez zastanowienia wyciągasz spod łóżka kasę którą oszczędzałaś cały rok, liczysz, zgadza się i będzie nawet na coś do jedzenia przez ten tydzień, bez zastanowienia kupujecie wycieczkę, natychmiast pakujecie ciuchy, paszporty, plecak, zostawiacie kartkę na lodóce dla mamy, żeby wiedziała co się dzieje jak wróci z pracy- ładna niespodzianka swoją drogą- i pędzicie na lotnisko które jest oddalone od Twojego miasta o 4 godziny, nie ma więc za dużo czasu, trzeba ruszać, trzeba wydrukować bilety na samolot, potwierdzić rezerwację, przelewy.. Uff, udało się, wsiadacie do samolotu, lecicie do Maroko.

  • Marta

    Smaki Świata… hmm ta nazwa przypomina mi restaurację,do której uwielbiałam chodzić na lunch z moimi przyjaciółkami. Ale to nie koniec. Może kolejna odpowiedź będzie troszkę zabawna, infantylna, ale w Biedronce w moim mieście natknęłam się na ulotkę akcji o tym samym tytule ,,Smaki Świata,,. Pamiętam, że krzatałam się po sklepie około godziny, wybierałam, myślałam, przeliczałam. Nabrałam cały koszyk ale przy kasie zabrakło mi pieniędzy. Stała tam jesdnak moja znajoma i wsparła mnie finansowo. Mam nadzieję, że teraz, gdy mam nadzieję wygram tę książkę ta nazwa będzie mi się z nią kojarzyła.
    martamat2000@wp.pl
    http://www.facebook.com/marta.matusiak.773

  • kim

    Smaki Świata to coś…wyobraź sobie… Czerwiec, lato, siedzisz w swoim pokoju gadając przez Skype ze swoją koleżanką która nagle podsuwa super pomysł- wycieczka za granicę. Szybko sprawdzacie oferty biur podróży, nic ciekawego…ale na jednym forum internetowym ogłasza sie para która nie może skorzystać z wykupionej wcześniej wycieczki, chcą ją komuś odstąpić, trzeba tylko zapłacić za zmianę nazwiska. Szybko wyciągasz pieniądze ze świnki skarboki które zbierałaś cały rok na telefon- a co tam telefon, niech żyje przygoda!! – zgadza się, zostanie jeszcze jakieś 300 zł na jedzenie, bez zastanowienia bierzecie wycieczkę. Problem jest tylko jeden- wylot za 8 godzin a Twoje miasto jest oddalone o jakieś 4 od niego…w prędkości światła wyciągasz skurzoną walizkę, kilka ubrań, paszport, kartka przyczepiona na lodówkę dla mamy- jak wróci z pracy to niech się zorientuje ile się wydarzyło między czasie… taksówka na dworzec pkp i witaj przygodo!!!
    Wsiadasz do samolotu, kilka godzin i jesteście na miejscu- okropnie głodne, nie jadłyście nawet obiadu, rzucacie się więc na typowo marokańskie potrawy z bufetu miejscowego “hotelu” – tak nazwijmy chatki w których będziemy nocować, warunki nie są najgorsze i jedzenie jak się okazuje też, więc przez niemal pół nocy zajadasz się ghoriba, popijając herbatą Tuareg, nieźle jak na 24 godziny w ciągu których przebyłaś tysiące kilometrów i znalazłaś się w innym kręgu kulturowym w którym w piątek jedzą kuskus a tradycyjna zupa to nie pomidorówka tylko harira- świeża kolendra, soczewica, fasola i jagnięcina.. Bardzo dobra odmiana dla kubków smakowych, tydzień w Maroko. Wycieczka jest super ale dobiega końca, mnóstwo wspaniałych zdjęć, wspomnień, kilka pamiątek, jazda wielbłądem…Nie chcecie jeszcze wracać ale musicie. Pakujecie się, wracacie do Polski, Warszawa wydaje się teraz taka nudna…nie, przygoda nie może się tak skończyć, łapiecie stopa, gdziekolwiek, byle przygoda trwała…akurat trafiacie na kogoś kto jedzie na wschód, para studentów, która wybrała się do Turcji- nie możecie narzekać, to i tak duże szczęście że spotkaliście kogoś kto was wspiera. Po kilku dniach ciągłej jazdy samochodem docieracie, okropnie głodni, nie macie gdzie nocować, jesteście zdani na ludzi z wioski pod którą zostawiliście samochód. Pytacie kogoś o drogę do targu, spotykacie tam kucharkę która sprzedaje swoje wyroby- zupa z soczewicy brzmi świetnie, dopełnia ją smak suszonych liści mięty. Bez zastanowienia decydujecie się aby kupić od niej coś jeszcze, na później- duży wybór- mięso mielone w liściach winorośli, decydujecie się jednak na zapiekankę z mieszanki warzyw- jagnięcina, kabaczek, bakłażan.. W ciągu tych kilku dni zaprzyjaźniliście się z tą kobietą, w końcu jest waszą żywicielką a w dodatku pozwalacie jej zarobić – uczycie się przy niej przygotowywać musakkę z kalafiora, tradycyjny Pilav, tureckie rawioli, budyń ryżowy… Pyszności. Nie ma jednak co marnować czasu, wasi towarzysze postanowili wracać do Polski natomiast wy jesteście głodni przygód.. dwa dni spędzone na autostradzie w poszukiwaniu stopa, do jedzenia tylko resztki tego co udało się zabrać z Indii, delikatnie słodkawy Budyń Noego który idealnie zaspokaja głód…W końcu udaje się znaleźć kogoś kto jedze wgłąb Azji, tym razem trafiacie do Gruzji, zajadacie się pysznym chinkali który przypomina formą nasze pierogi.. jesteście natomiast wręcz zakochane w deserach gruzińskich, konfiturach z fig, melonów, świeże arbuzy, pomarańcze.. Później szaloną decyzja trafiacie na Węgry, zakochujecie się w zupie rybneja gulasz grzybowy to podstawa każdego śniadania.. z chęcią próbujecie węgierskie leczo aby porównać go do tego które robią wasze mamy… jednak to co naprawdę wynosicie z tej podróży kulinarnej to puree z kasztanów jadalnych z bitą śmietaną- przepis trafia do notesów a smak zostanie zapamiętany jeszcze długo… Okazuje się natomiast że węgierskie wina znacie doskonale- Tokaj, Bycza Krew..to smaki które znacie z Polski, z wieczorów spędzonych z dziadkiem.. na koniec waszej wędrówki po Europie nie mogło zabraknąć Włoch, tradycyjnej pizzy, najlepsze mozarelle, królestwo makaronów… okazuje się że nie ma to jak prawdziwe, włoskie ravioli, bruschette. Polskie akcenty oczywiście zawsze się znajdą- gnocchi to bardzo podobna potrawa do naszych kopytek! Jednak jako miłośnicy słodkości, nie mogliście odmówić tradycyjnemu panna cotta, tiramisu, granita… kuchnia włoska jest popularna na całym świecie, obok francuskiej, więc te nazwy mówią więcej niż nazwy potraw chociażby z Gruzji, są wchłonięte do naszej kultury.
    Niestety pora wracać do domu, spotykacie kogoś kto z Włoch jedzie samochodem do Polski ale chce po drodze przejechać chociaż przez kawałek Francji, więc na sam koniec próbujecie czegoś czego nigdy w życiu nie wyobrażałybyście sobie w swoich ustach- to ślimaki, żabie udka.. o dziwo smakuje całkiem przyzwoicie, nie możecie natomiast doczekać się słodkiego, typowego francuskiego śniadania i powrotu do Polski.
    Jeśli więc ktos zapyta mnie czym są smaki świata, będę mogła opowiedzieć o różnicach kulturowych i różnych zwyczajach i nawykach żywieniowych, zależnie od sytuacji- człowiek jest w stanie zjeść znacznie większą ilość pokarmów niż wydaje się zwykłemu mieszkańcowi Krakowa czy Warszawy, smak świata jest słodko-kwaśny i polany syropem klonowym:)

    Kim Novak na facebooku
    ( facebook.com/waglevska )

  • Smaki Świata kojarzy mi się ze smakami, których znam bardzo mało. Zawsze moim marzeniem było spróbowanie i dokładne poznanie kuchni tajskiej, chińskiej, hiszpańskiej.. jednak jakoś nie mam okazji. Znam dania z tych kuchni, ale chciałabym kiedyś wiedzieć o nich na tyle dużo, żeby potrafić odróżniać jedno od drugiego:) Dlatego Smaki Świata kojarzą mi się z niespełnionym marzeniem, które na pewno kiedyś uda mi się spełnić..:)

  • Hasło: Smaki Świata kojarzy mi się z postaciami ludzi o różnych kolorach skóry, siedzących przed daniami charakteryzującymi kuchnie danej rasy, narodu, kraju i dzielącymi się nawzajem jedzeniem (trochę jakbym oglądała reklamę United Colors of Benetton;). Odmienni kolorami skóry, pochodzeniem, kulturą bycia i kulturą stołu… ale wszyscy zgromadzeni w jednym miejscu, ciekawi siebie i potraw, które jadają inni na co dzień.

    Na FB: http://www.facebook.com/Domowaboginipl
    Blog: http://www.domowabogini.pl

  • Monika

    Co widzę oczami wyobraźni gdy słyszę hasło “Smaki Świata”? Hmm.. Ciekawe pytanie :)
    Pierwszą moją myślą, z którą kojarzy mi się hasło “Smaki Świata” jest kuchnia całego świata. Mam tutaj na myśli potrawy z których słynie każde państwo na świecie :) Oprócz tego słowo “Smak” sugeruje, że mamy tutaj doczynienia z czymś wytwornym i niepowtarzalnym, ponieważ synonimem smaku, a konkretnie dobrego smaku jest gust. Dzisiaj jest powszechnie znane, że gust wiąże się ze znajomością trendów na rynku i warto podkreślić, że jeszcze z dobrym wychowaniem. Ponadto hasło “Smaki Świata” kojarzą mi się z możliwością mieszania ze sobą kultur i to nie ważne czy chodzi o kwestie kulinarne czy ludzkie. A tak na koniec to chciałabym powiedzieć, że to hasło kojarzy mi się także z rodziną, z ciepłem, miłością i bezpieczeństwem, ponieważ to właśnie rodzina jest najważniejsza i buduje w nas poczucie wartości i otwartość na wszystkie smaki otaczającego nas Świata :)

    Monika Chmiel
    monis767@wp.pl

  • Marta Jasuwienas

    Gdy słyszę hasło “Smaki Świata” oczami wyobraźni widzę małe regionalne stragany z tradycyjnym jedzeniem, małe winne piwniczki, rybaków, owocowe sady i tysiące pachnących kolorów.

  • Adam Zaleski

    Gdy słyszę hasło “Smaki Świata” oczami wyobraźni widzę moją kuchnię pełną egzotycznych przypraw przywiezionych z różnych stron świata.