kluseczki z kaszy kuskus
Kluchy, kluski, kluseczki <3 Uwielbiam chyba wszystkie! Ale takie kluseczki z kaszy jadłam po raz pierwszy. Sycące, ale znacznie lżejsze niż typowe mączne kluski. O ciekawej konsystencji – zwarte, a jednocześnie dość delikatne. I jak na dodatek do dania przystało – o subtelnym smaku. Niemniej jednak dają możliwość eksperymentowania, wystarczy dodać więcej przypraw czy ziół by nadać im zupełnie nowy charakter. Świetnie sprawdzą się do każdego rodzaju gulaszu czy ciemnego sosu.
Składniki:
– 1 szklanka kaszy kuskus
– 2 jajka
– 50 g mąki
– 1 mała cebula
– 2 łyżki masła
– 1 łyżeczka posiekanego koperku
– sól
– pieprz
Kaszę kuskus wsypujemy do dużej miski i zalewamy wrzącą wodą na około 2 cm powyżej poziomu kaszy. Czekamy aż zmięknie (jeśli trzeba, w międzyczasie możemy dolać więcej gorącej wody). Do kaszy dodajemy łyżkę masła i mieszamy, aż się rozpuści.
Cebulę drobno siekamy. Podsmażamy na drugiej łyżce masła, aż się zezłoci. Dodajemy do kaszy.
Dodajemy jajka, mąkę, koperek oraz przyprawiamy solą i pieprzem. Mieszamy aż składniki się połączą.
W dużym garnku zagotowujemy wodę. Przy pomocy dwóch małych łyżeczek formujemy kluseczki i kładziemy je do wrzątku. Gdy zaczną wypływać na wierzch, wyławiamy i odcedzamy (jeśli nie wypłyną po paru minutach należy je delikatnie zamieszać by upewnić się, że nie przywarły do dna).
Podajemy z ciemnym sosem lub gulaszem.
Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)