Jerzy Bralczyk “Jeść!!!”

Autor: Jerzy Bralczyk

Tytuł: Jeść!!!

Liczba stron: 200

Liczba przepisów: 0

Liczba zakładek “koniecznie zrobić!”: 0 przepisów to i 0 zakładek :)

Niektórzy z Was wiedzą, inni nie, więc pozwolę sobie w ramach wstępu powiedzieć coś o sobie. Od 7 lat pracuję w branży reklamowej, bawiąc się słowem w ten czy inny sposób. Zaczynałam jako copywriter, później stałam się community managerem, co nieco zmieniło moje pisanie w formie i treści, lecz dalej pisaniem było. Później znów pod nazwą copywritera, dalej pisałam, a jakże, lecz tym razem głównie przepisy, artykuły i treści na banery. Tak więc słowo jest mi bardzo bliskie i zabawę słowem lubię równie mocno co placki z jabłkami, o czym od kilku lat informuję w zakładce “o mnie”. Z ogromną radością więc czytam książkę Jerzego Bralczyka, która łączy dwie moje pasje: słowa oraz jedzenie.

bralczyk jeść 3

Jerzy Bralczyk jest cenionym językoznawcą i polska mowa nie ma przed nim tajemnic. W książce “Jeść!!!” opisuje ponad 150 słów związanych z kuchnią – opowiada ich historie oraz historie z nimi związane, przytacza i tłumaczy powiedzenia z ich użyciem, a także… smakuje słowo. Wiecie dobrze, jak to działa – są słowa mniej i bardziej smakowite, są takie, na myśl o których ślinka nam cieknie i takie, które odrzucają samym swoim brzmieniem. Książkę czyta się więc z ogromną przyjemnością, delektując się każdą jej kolejną stroną.

bralczyk jeść 2

Ponieważ jednak książka ma formę encyklopedyczną, nie da się jej pochłonąć na raz. Należy sobie wiedzę dozować, zapamiętywać i przetrawiać. Czytać po kilka-kilkanaście stron na raz, nie więcej, inaczej się zapomni. A szkoda by było zapomnieć, bo nie brakuje tu ciekawostek, którymi można błysnąć w towarzystwie :)

bralczyk jeść 1

A jak jest wydana – zapytacie? No dobrze, powiem Wam – twarda oprawa, błyszczący papier, kolorowe obrazki. Jednym słowem postarali się, żeby było ładnie.

DSC_1135

Ale tę książkę poleciłabym Wam nawet wtedy, gdy wydana byłaby na szarym papierze i z beznadziejnie brzydką okładką. Bo w przeciwieństwie do typowych książek kulinarnych tutaj chodzi o treść. Polecam, polecam po stokroć! :)

  • Kasia Bolek

    Mam tę książkę od jakiegoś czasu na półce, czasem do niej zaglądam, ale jeszcze całej nie “zjadłam” :) Jeszcze książkę Piotra Adamczewskiego “Jak smakuje pępek Wenus” polecam, jako pełną anegdot :)

  • Wiola W.

    Zapowiada się smakowicie! :)

  • ziemiakolandia

    Już jest w koszyku :) Czekam na dostawę