halloweenowe wrapy na pięć sposobów

Tak jak zapowiadałam, z okazji Halloween przygotowałam dla Was coś jeszcze! :) Dwa dni temu zapukał do moich drzwi kurier niosąc wielki karton wrapów od firmy Mission Wraps. Postawiono przede mną zadanie: stworzyć z nich 5 halloweenowych przekąsek z charakterkiem. Ponieważ nie lubię jedzenia, które udaje, że jest czymś innym, nie zamierzałam układać z wrapów duchów, wycinać pająków, ani formować quesadilli w kształcie kości. Postanowiłam temat ugryźć (nomen omen) z nieco innej strony i inspirować się bardziej formą i kolorem. Trochę się pozastanawiałam, po czym postanowiłam, że charakterkami, które wezmę pod lupę będą: duchy, wampiry, zombiaki, szkieletory i wiedźmy :) Czego boicie się najbardziej? Ja gdybym miała wybierać to chyba stawiałabym na zombie – atak mózgo- i mięso- żernych ludzi (tudzież czegoś im podobnego) wydaje się dla mnie bowiem bardziej prawdopodobny niż wampir wgryzający się w moją szyję ;) Tym razem jednak drugie pytanie, ważniejsze od tego czego się boicie jest pytanie… którego wrapowego stwora najchętniej byście sami dziabnęli? ;)

 

SZKIELETORY

czosnkowe chrupiące wrapy z jadalną ziemią z twarożku, oliwek i orzechów

Chrzęszczące kości, kruszące się, łamiące i… wystające spod ziemi. To była moja wizja na przygotowanie kościotrupowej przekąski :) Wygląda przerażająco dobrze i równie wyśmienicie smakuje (jeśli tylko lubicie oliwki ;)).

wrapy szkielety mniejsze

Składniki:

  • 4 wrapy
  • 3 łyżki oliwy czosnkowej
  • 200 g kremowego twarożku
  • 200 g czarnych oliwek
  • 100 g orzechów laskowych
  • pieprz
  • sól

Z wrapów wycinamy kółka o średnicy około 7-9 cm. Przy pomocy pędzelka smarujemy je z obu stron oliwą czosnkową. Każde kółeczko składamy na pół, a następnie, łapiąc za rogi w miejscu zgięcia, odginamy je w drugą stronę, tworząc kształt ciasteczka z wróżbą. Tak przygotowane wrapy układamy w foremce do muffinów.

Podpiekamy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni około 5 minut (aż "ciasteczka" zaczną się lekko rumienić).

Oliwki przekładamy do malaksera i w trybie pulsacyjnym rozdrabniamy je lekko. Przekładamy je na blachę wyłożoną pergaminem lub folią aluminiową i suszymy w temperaturze 160 stopni, mieszając od czasu do czasu. Gdy oliwki będą już podsuszone (ale nie zupełnie wyschnięte!) wyjmujemy je i studzimy.

Orzechy siekamy i podprażamy na suchej patelni. Łączymy z oliwkami. Przyprawiamy do smaku solą i pieprzem.

Na półmisek wykładamy kremowy twarożek. Przysypujemy go jadalną ziemią, aby całkowicie go zakryć. Na wierzchu układamy chrupiące czosnkowe wrapy.

 

ZOMBIE

wrapy z jajkiem, czarną soczewicą, awokado i wasabi

Zupełnie nie wiem czemu przyjęło się, że z zombiakami wiąże się jaskrawo zielony kolor. Nawet jeśli rozkładająca się skóra nabiera zielonkawego odcienia, to jednak jest to raczej brunatno-zielony, niż kolor awokado i wasabi ;) Mimo to postawiłam jednak na klasykę skojarzeń i poszłam w soczystą zieleń. Dodałam do niej mroczną czarną soczewicę wyglądającą jak robale i jajko na miękko, które, gdyby tylko rozpływało się trochę bardziej mogłoby imitować wnętrzności ;) Mało zachęcający opis? Może, ale wierzcie mi na słowo – było pyszne!

wrapy zombie mniejsze

Składniki:

  • 4 wrapy z ziołami śródziemnomorskimi
  • 2 awokado
  • 1-2 łyżeczki wasabi
  • sok z limonki (do smaku)
  • 1/2 szklanki czarnej soczewicy
  • 4 jajka
  • sól
  • pieprz
  • 1 łyżeczka oliwy

Soczewicę gotujemy do miękkości (około 30 minut). Odcedzamy.

Awokado obieramy i kroimy w kostkę. Dodajemy wasabi i całość blendujemy na gładką masę. Przyprawiamy do smaku sokiem z limonki, solą i pieprzem.

Jajka gotujemy na miękko.

Na każdego wrapa nakładamy trochę pasty z awokado i wasabi. Na to nakładamy ugotowaną soczewicę i obrane ze skorupki jajko na miękko. Ostrożnie zawijamy wrapy, formując z nich szczelną kieszonkę.

Patelnię grillową smarujemy oliwą z oliwek. Podsmażamy wrapy ze dwóch stron do zrumienienia. Podajemy na ciepło (zombiaki też wolą to, co jeszcze ciepłe).

 

DUCHY

koszyczki z wrapów wypełnione kremowym musem z kalafiora i chrzanu

Białe, zwiewne… niby takie niewinne, ale nie ma z nimi lekko. Chwila, czy ja właśnie opisałam duchy czy koszyczki wypełnione chrzanowym musem z kalafiora? ;) I jedno i drugie prawdę mówiąc. Kremowy mus z kalafiora – z jednej strony chrzanowo-pikantny, z drugiej złagodzony delikatnym mascarpone i kremówką. Niebo (czyli to miejsce, do którego nie potrafią dotrzeć zagubione dusze) w gębie!

wrapy duch mniejsze

Składniki:

  • 4 wrapy
  • 1 główka kalafiora
  • 2-3 łyżeczki chrzanu (do smaku)
  • 200 g mascarpone
  • 100 ml śmietany kremówki
  • 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • sól
  • pieprz

Kalafiora gotujemy do miękkości. Odcedzamy, blendujemy na gładko. Studzimy.

Do kalafiora dodajemy chrzan i mascarpone i ponownie miksujemy razem. Wstawiamy krem do lodówki na około 30 minut.

Kremówkę ubijamy na sztywno. Dodajemy do schłodzonego kremu i miksujemy razem. Przyprawiamy do smaku solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Ponownie wkładamy do lodówki.

W międzyczasie rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni. Wrapy wkładamy do kokilek formując z nich koszyczki (w razie konieczności można je lekko przyciąć) i podpiekamy około 5-10 minut (aż brzegi zaczną się rumienić). Studzimy na kratce.

Do koszyczków z wrapów przy pomocy rękawa cukierniczego nakładamy mus z kalafiora (niestety nie miałam syfonu, żeby nałożyć mus przy jego pomocy, ale wydaje mi się, że dzięki takiemu rozwiązani kalafiorowy duszek byłby jeszcze bardziej "zwiewny"!)

 

WAMPIRY

roladki z wrapów z kremem czekoladowym i jeżynami

Jak już mogliście zauważyć w innych halloweenowych wpisach na moim blogu, lubię jak jest krwawo ;) Nie wiem co ze mną jest nie tak, ale uważam krew za coś fascynującego. Podczas gdy inni mdleją na widok igieł, ja zawsze przyglądam się jak podczas pobierania krwi skapuje ona do pojemniczka. Dodatkowo niepokojący wydaje mi się fakt, że po raz kolejny przygotowując wampirzą przekąskę, robię ją… na słodko. Tak, jakby moja podświadomość coś mi podpowiadała ;) Czyżbym miała w sobie coś z wampira? ;)

wrapy wampir mniejsze

Składniki:

  • 4 wrapy
  • 4 łyżki czekoladowego kremu (najlepiej z ciemnej czekolady)
  • 6 łyżek dżemu z jeżyn (lub z owoców leśnych)
  • garść świeżych jeżyn
  • 1-2 łyżki wody

Wrapy smarujemy kremem czekoladowym. Na krem nakładamy po 1 łyżce dżemu. Z wrapów formujemy ciasne roladki, kroimy je na mniejsze kawałki i każdą z nich przebijamy wykałaczką (jak osinowym kołkiem).

Pozostały dżem przekładamy do rondelka, dodajemy wodę i podgrzewamy, aż nabierze płynnej konsystencji. Studzimy, aż ponownie zacznie lekko gęstnieć (powinien mieć konsystencję luźnego żelu).

Roladki ustawiamy pionowo. Na wierzch nakładamy nieco jeżynowego żelu, tak by "krwawo" ściekał po bokach roladki. Całość dekorujemy dorodną, słodką jeżyną. I już można się wgryzać!

 

WIEDŹMY

wrapy a’la nachosy i trzy dipy: dyniowy, fasolowy i z zielonego groszku

Wiedźmy – w sumie to nie wiadomo czy się ich bać, bo w słowiańskich społecznościach mianem wiedźmy określano kogoś, kto ma wiedzę i do niej zwracano się po rady. Dopiero religia chrześcijańska zrobiła z wiedźm to, co my dziś znamy pod tym określeniem. Wiedźmy słowiańskie a i owszem, lubiły ziołolecznictwo, medycynę niekonwencjonalną i jak nikt inny znały się na przyrodzie, ale o koktajlach z żab i nietoperzych nóżek historia milczy. Mimo to kojarzą się nam one z domowym laboratorium pełnym słoików z niezidentyfikowaną zawartością, starymi księgami po których łażą pająki i rzucaniem uroków na bogu ducha winne księżniczki z bajek ;)

wrapy wiedźma mniejsze

Składniki:

  • kilka ulubionych wrapów (np. z ziołami śródziemnomorskimi lub siemieniem lnianym)

Na dip z zielonego groszku:

  • 1 szklanka zielonego groszku
  • 1 pęczek mięty
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego
  • sól
  • pieprz

Na dip z dyni:

  • 1/2 dyni hokkaido
  • 2-3 łyżki miodu
  • 1/2 łyżeczki przyprawy pumpkin spice
  • 2-3 łyżki kremowego twarożku
  • cytryna (do smaku)

Na dip z czerwonej fasoli

  • 1 puszka czerwonej fasoli
  • 1/2 limonki
  • 1/2 ostrej papryczki chilli
  • 2-3 łyżki kremowego twarożku
  • sól

Zielony groszek gotujemy do miękkości. Odsączamy, przekładamy do malaksera. Dodajemy pozostałe składniki i miksujemy razem na gładką masę.

Dynię obieramy, kroimy w kostkę i pieczemy do miękkości w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni (około 20 minut). Przekładamy upieczoną dynię do malaksera, dodajemy pozostałe przyprawy i miksujemy. W razie konieczności przyprawiamy do smaku cytryną i miodem.

Czerwoną fasolę płuczemy na sicie, przekładamy do malaksera. Papryczkę chilli pozbawiamy gniazda nasiennego, siekamy i dodajemy do fasoli razem z kremowym twarożkiem. Miksujemy. Przyprawiamy do smaku solą i sokiem z limonki.

Jeśli macie w sobie coś z wiedźmy, możecie dodać ulubione dodatki (sproszkowane uszy wilka lub karmelizowany jad węża ;))

 

A Wy już wiecie co będziecie zajadać w halloweenową noc? :)

wrapy

Logo_Mission_Wraps

  • Olga

    Super inspiracje! Twoja wyobraźnia chyba nie zna granic :-)

  • Oryginalne! Zwykle Halloweenowe przekąski dosłownie przybierają straszne formy. U Ciebie widać inspirację, ale nie ma pająków łażących po cieście :)

    • Tego starałam się właśnie uniknąć, choć czaszki i kości mi się zaplątały w jadalną ziemię ;) Niemniej jednak sama też bardzo nie lubię, kiedy halloweenowe przekąski za bardzo udają coś czym nie są :)

      • Te czaszki i tak są bardziej subtelne. Mama mi dziś pokazała tort w kształcie mózgu :P Ohyda :P

  • Anna Janowczyk

    No i znowu pozamiatałaś! Wspaniałe. :)

  • kasia

    Ogromne brawa !! Świetne jest to, że jedzenie, tak jak napisałaś, nie przypomina czegoś czym nie jest. Ale i tak nawiązania widać gołym okiem! Czasem wystarczy zabawa kolorem i fakturą, wcale nie trzeba wycinać duszków i szkieletów :)

  • ModernTaste

    Wspaniałe pomysły. Jestem szczególnie zachwycona ostatnim zdjęciem. Strasznie podoba mi się klimat i kolorystyka. Naprawdę inspirujące :) Czy pajęczyna w tle jest może z waty?

    • Pajęczyna jest sztuczną pajęczyną ;) Taką kupioną na allegro.

  • Kurcze, zgłodniałem, chociaż dopiero co zjadłem obiad :)

  • Super, rzeczywiście bardzo ciekawe i oryginalne. Najbardziej podobają mi się wampiry:) A zdjęcia meega! bardzo pomysłowe i po prostu świetne.