gumiklyjzy czyli kluski śląskie

W każdą niedzielę, w typowym śląskim domu na obiad muszą być śląskie kluski, rolada i modra kapusta. Ale nie w Poznaniu. I dlatego właśnie całe życie wydawało mi się, że te śląskie kluski to jakaś trudna sztuka, na temat której wiedzę można posiąść jedynie z pokolenia na pokolenie. Nigdy więc się tematem bliżej nie zainteresowałam i nawet nie wczytałam się w przepis. No i co? No i psikus! Na wycieczce po województwie śląskim nauczyli mnie robić gumiklyjzy! Okazało się w dodatku, że potrzebne są tylko dwa składniki i całość jest banalnie prosta. Przepis jest na tyle fajny, że to od nas zależy czy użyjemy do niego 100, 500 czy 2329 g ziemniaków – liczą się tylko proporcje. Nie zastanawiając się więc za bardzo szybko powtórzyłam wyczyn w domu. Sukces! Kluski pycha i już wiem, że teraz to ja je mogę robić częściej!

gumiklyjzy czyli kluski śląskie

Składniki:

  • ziemniaki, najlepiej mączyste
  • mąka ziemniaczana - ile? o tym w przepisie
  • sól

Ziemniaki gotujemy, aż będą miękkie, ale lekko niedogotowane w środku (takie al dente). Przekładamy ziemniaki na sito i studzimy około 20 minut.

Ostudzone ziemniaki przeciskamy ziemniaki przez praskę do miski. Gdy wszystkie ziemniaki będą już przeciśnięte, uklepujemy zawartość miski łyżką, a następnie wybieramy 1/4 ziemniaków, tworząc w tym miejscu dołek (wybrane ziemniaki przesuwamy po prostu na wierzch pozostałych). W dołek po ziemniakach wsypujemy mąkę ziemniaczaną - powinno jej być tyle, by wypełniała mniej więcej tę lukę po ziemniakach. Całość zagniatamy razem.

Ciasto powinno być miękkie jak plastelina, dać się łatwo formować i nie kleić się do dłoni. Jeśli się za bardzo klei, dodajemy trochę więcej mąki.

Z ciasta formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego, spłaszczamy lekko i robimy w środku kluski dołek.

Uformowane kluski wrzucamy do wrzącej, osolonej wody. Gdy kluski wypłyną na powierzchnię, gotujemy jeszcze około minuty, a następnie wyławiamy łyżką cedzakową.

Podajemy ze śląską roladą i modrą kapustą, albo po prostu z ulubionym sosem.

Udanych gumiklyjzów życzy gruszka z fartuszka! :)