grillowany łosoś z cukinią i maślanym sosem cytrynowym

Ci z Was, którzy śledzą mojego Facebooka już wiedzą, że znów mi się życie postanowiło pokomplikować i nieoczekiwanie na głowę spadła mi przeprowadzka. Żegnam się więc z moim pięknym tarasem, którym nie zdążyłam się szczególnie nacieszyć (wprowadzaliśmy się w drugiej połowie lata, a w tym roku piękna pogoda dopiero się zaczęła). Nie płaczę jednak, bo los postanowił mi stratę trochę wynagrodzić i już za dwa tygodnie będę mogła się cieszyć małym, ciasnym, ale własnym ogródeczkiem – z trawką, drzewkami i miejscem na hamak ;) Nim jednak powitam ogródek na peryferiach, trzeba godnie pożegnać taras w centrum, dlatego grilluję ile wlezie :)

Od powrotu ze Szwecji nie przechodzi mi ochota na ryby, dlatego tym razem na ruszt trafił łosoś. Dorobiłam do niego absolutnie genialny, maślany sos z wyraźnie wyczuwalną cytryną – mimo, że nie jest super lekki (bo w końcu maślany) to jednak cytryna cudownie go ożywia i całość stanowi świetny pomysł na letni obiad. Przy okazji dodam, że jest to kolejny przepis stworzony w ramach współpracy z marką Coca-Cola, gdzie naszym celem jest promowanie wspólnych posiłków, więc nie zapomnijcie na grilla zaprosić przyjaciół! :)

grillowany łosoś z cukinią i maślanym sosem cytrynowym

Składniki (na 4 porcje):

Na rybę:

  • 800 g filetu z łososia bez skóry
  • 1 łyżka oleju rzepakowego
  • sól
  • pieprz

Na cukinię:

  • 2 małe cukinie
  • 2 łyżki oleju rzepakowego
  • 1 łyżeczka słodkiej papryki
  • 1/2 łyżeczki tymianku
  • sól
  • pieprz

Na sos maślano-cytrynowy:

  • 150 g masła
  • 1 mała cebula
  • 100 ml wytrawnego białego wina
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • skórka starta z 1 cytryny
  • 1/2 łyżeczki estragonu
  • 150 ml śmietanki 30%
  • sól
  • pieprz

Łososia nacieramy olejem i oprószamy solą i pieprzem. Układamy na folii aluminiowej lub aluminiowej tacce do grillowania i grillujemy z dwóch stron kilka minut, aż wierzch się przyrumieni.

Cukinię tniemy przy pomocy obieraczki na długie, wąskie paski. Paprykę, sól, pieprz i tymianek mieszamy razem. Gotową pastą nacieramy paski cukinii i również układamy je na ruszcie.

W rondelku rozpuszczamy masło. Dodajemy posiekaną cebulę i smażymy, aż się zeszkli. Do sosu dodajemy wino, sok z cytryny, startą skórkę i estragon i gotujemy na dużym ogniu przez około 2 minuty, stale mieszając.

Zmniejszamy ogień, dodajemy powoli wlewając śmietankę i gotujemy jeszcze chwilę, aż sos zacznie gęstnieć. Przyprawiamy do smaku solą i pieprzem (opcjonalnie można dodać też odrobinkę cukru). Sos powinien wydawać się w smaku odrobinę "zbyt kwaśny" (ale nie za bardzo) - ryba go świetnie zrównoważy.

Ugrillowane paski cukinii układamy na talerzach. Na wierzchu kładziemy kawałek ryby. Całość polewamy sosem.

Lata równie słonecznego jak ten cytrynowy sos życzy Wam gruszka z fartuszka! :)