DIY – cukrowa posypka: walentynkowe serduszka

Kombinowanie. To słowo jest mi w kuchni szczególnie bliskie. Od tego słowa zaczyna się wiele moich przepisów oraz wpisów na blogu. To słowo towarzyszy mi podczas kreacji, realizacji i podczas robienia zdjęcia. Kombinowanie może być postrzegane dwojako – dla jednych jest to przymus, wynikający ze względów finansowych lub braku dostępu do produktów, dla innych radość sama w sobie. Dla mnie jest po części tym i tym. Kombinuję więc nieustannie. Tym razem wykombinowałam, że zamiast przepłacać za cukrową posypkę w kształcie serduszek (której nie da się kupić w standardowym sklepie, więc należy ją zamówić przez internet, doliczając do niej oczywiście koszty przesyłki i wliczając w to czas oczekiwania), zrobię sobie taką sama w domu. I jak postanowiłam, tak zrobiłam.

Przygotowanie takiej posypki jest trochę czasochłonne, wymaga dużo cierpliwości oraz nieco zdolności manualnych, ale nie jest skomplikowane. Ba, rzekłabym, że jest banalnie proste :) Wystarczy białko jajka, cukier puder, wybrane barwniki spożywcze i rękaw cukierniczy z tylką o bardzo małym otworze – im mniejszy, tym serduszka będą ładniejsze, ale też pracy będzie nieco więcej.

Oczywiście nie muszę chyba dodawać, że w ten sposób możecie przygotować posypkę w dowolnym kształcie i kolorze – dajcie się ponieść fantazji i koniecznie pochwalcie się potem efektem!

To co, gotowi? Zdążycie jeszcze przed walentynkami! :)

cukrowa posypka walentynkowe serduszka


Składniki:
- 40 g białka kurzego (z jednego małego jajka)
- 220 g cukru pudru
- 1/2 łyżeczki soku z cytryny
- barwnik spożywczy w proszku

Białko, przesiany cukier puder i sok z cytryny przekładamy do misy miksera i miksujemy na najwolniejszych obrotach, aż składniki dokładnie się połączą. Masa musi być gęsta (konsystencja gęstego kleju), nie może być lejąca - gdy przełożymy masę do szprycy, powinna dawać się wyciskać, a nie wypływać z rękawa. Jeśli masa jest zbyt rzadka, dodajemy odrobinę cukru pudru.

Gdy otrzymamy właściwą konsystencję masy, dodajemy barwnik spożywczy, do uzyskania pożądanego koloru. Całość dokładnie, ale delikatnie mieszamy (nie mogą potworzyć się bąbelki powietrza).

Tak przygotowaną masę przekładamy do szprycy z tylką o jak najmniejszym, okrągłym otworze.

Na blacie rozkładamy papier do pieczenia. Z rękawa wyciskamy na papier serduszka (najprościej jest rysować literkę "V" - po paru próbach znajdziecie swoją własną technikę). Z powyższej ilości wyjdzie nam bardzo, bardzo dużo serduszek - trzeba więc uzbroić się w cierpliwość :)

Tak przygotowane serduszka odstawiamy do wyschnięcia na przynajmniej kilka godzin (a najlepiej na całą noc). Sucha posypka powinna odklejać się od papieru do pieczenia po delikatnym podważeniu paznokciem, bez pękania i kruszenia się.

Cukrowymi serduszkami możemy posypać deser, ciasteczka lub cup cake'i.

Miłości słodkiej jak te serduszka życzy gruszka z fartuszka! :)

  • Pomysłowe :) jak dla mnie za słitaśne, ale w innych kolorach bym zrobiła, np. niebieskie :)