Czy warto pójść do dietetyka? 5 argumentów za tym, że tak!

O, już po świętach. Znów nadszedł więc ten wyjątkowy czas w roku, gdzie więcej niż zwykle osób myśli o tym, by przejść na dietę :) Jeśli jesteście wśród nich, mam nadzieję, że tym wpisem pomogę podjąć Wam decyzję, do której z pewnością od dłuższego czasu podchodzicie jak pies do jeża. Nie ma co dłużej zwlekać! :)

Jak wiecie, to dopiero początek mojej drogi z odchudzaniem pod okiem dietetyka. Ale z całą pewnością nie jest to początek mojej drogi z odchudzaniem w ogóle. Przerabiałam wiele diet, wiele sposobów, suplementów i super gadżetów, które niczym magiczna różdżka Harry’ego Pottera miały mnie błyskawicznie odchudzić. Wiem już więc co nieco na temat tego jak to działa (albo nie działa) i dziś chciałabym Wam opowiedzieć o tym, dlaczego warto pominąć ten nieskuteczny proces i od razu zgłosić się po pomoc do specjalisty.

dlaczego warto pójść do dietetyka

1. Niech Ci się nie wydaje, że się znasz.

Ja przed sięgnięciem po pomoc specjalisty broniłam się bardzo długo. Wydawało mi się, że na temat diety, przynajmniej w teorii wiem wszystko i to przecież żaden problem, żeby samodzielnie ułożyć sobie zbilansowany jadłospis. Podejmowałam próby, ale oczywiście potem przychodził czas na kompromisy, niewielkie odstępstwa od diety lub wplatanie do jadłospisu czekolady kosztem bardziej wartościowego jedzenia. Ach, no i najważniejsze – okazywało się, że jednak nie wiem wszystkiego i że nie do końca potrafię odczytywać sygnały wysyłane przez mój organizm. Warto jest więc mieć u swojego boku kogoś mądrzejszego w tym temacie.

2. Myślenie o jedzeniu zostaw innym.

Pierwsza zasada skutecznego odchudzania – staraj się odciągać swoje myśli od jedzenia (ha-ha, pisze to blogerka kulinarna…). Jeśli bierzecie się za odchudzanie samodzielnie, musicie sami zaplanować sobie posiłki. Wtedy zaczynacie kombinować i rozmyślać: na co mam dziś ochotę? Podczas fantazjowania o jedzeniu bardzo łatwo ześlizgnąć się z myśli o kurczaku na parze do soczystego burgera z sosem majonezowym (sami nie zorientujecie się nawet kiedy). Z dietetykiem jest prościej – to on o jedzeniu myśli za Was. Nie tylko oszczędzicie trochę czasu, ale też skutecznie odwrócicie myśli na mniej pobudzające burczenie w brzuchu tematy. Co więcej dieta będzie zbilansowana tak, że nie będziecie chodzić głodni, a Was organizm dostanie wszystko, czego potrzebuje.

3. Stać cię. 

Skoro już o oszczędzaniu mowa, postanowiłam przy okazji obalić mit dotyczący tego, że odchudzanie z dietetykiem to droga sprawa. Ceny w poradniach dietetycznych są różne (to kwestia nie tylko podstawowego cennika dietetyka, ale też tego jak długo się zamierzacie odchudzać – dłużej często jest też taniej). Koszt to zwykle między 200-400 zł miesięcznie. Wydaje ci się, że to dużo? Odpowiedz sobie na kilka pytań: Ile pieniędzy dziennie wydajesz na niezdrowe przekąski? Jak często jadasz na mieście? Ile wydałeś na “magiczne” suplementy lub odchudzające gadżety? Jak dużo miesięcznie oszczędzisz na małych przyjemnościach takich jak nachosy w kinie czy lody podczas sobotniego spaceru? I w końcu – o ile za dużo codziennie zjadasz? … i co, dalej myślisz że dietetyk jest drogi?

4. Wyspowiadasz się. I odpokutujesz.

Dietetyk ma za zadanie służyć ci wsparciem podczas Twojej drogi do szczupłej sylwetki. Jednocześnie ważnym jest dla niego, by otrzymywać od Ciebie pełny i wiarygodny pakiet informacji na temat Twoich postępów (jeśli będziesz codziennie podjadać czekoladki i nie powiesz o tym dietetykowi, a waga ani drgnie, on będzie nieustannie pracować nad zmianami w diecie, które być może wcale nie byłyby konieczne, gdybyś nie był takim łasuchem!). Dlatego dietetykowi należy się spowiadać ze swoich jedzeniowych grzechów i pamiętać, że… Was z nich rozliczy. To działa podwójnie – po pierwsze zastanowisz się 10 razy zanim zjesz coś “zakazanego” (no bo siara się przyznać, że znów się złamałeś i wciągnąłeś frytki w Maku wracając w środku nocy z imprezy), a po drugie zaczniesz zwracać większą uwagę na swoje dietetyczne wpadki. Ja na przykład odkryłam, że to, czym grzeszę na diecie najczęściej to masło orzechowe. Taka łyżka masła dziennie pewnie przeszłaby niezauważona, gdybym nie musiała spisywać tego co zjadłam, a tak mam czarno na białym i bardziej się pilnuję.

5. Zachwycisz się efektami.

Na koniec zostawiłam najważniejsze. Efekt po dwóch miesiącach mojej diety jest absolutnie spektakularny. Obecnie jest to już ponad 11 kg (dla przypomnienia powiem, że zaczynałam dietę w ostatnich dniach stycznia)*, a ja patrząc w lustro każdego dnia uśmiecham się coraz szerzej :) Kiedyś, dawno temu równie intensywnie się odchudzałam – schudłam 20 kg, ale zajęło mi to rok. Tu w dwa miesiące osiągnęłam ponad połowę tego wyniku. Wiem, że sama nigdy bym tego nie osiągnęła.


Jeśli więc borykacie się z nadmiernymi kilogramami, z którymi dotąd nie potrafiliście sobie poradzić, wizyta u dietetyka wydaje się być jedynym słusznym rozwiązaniem. Nie ma sensu tracić czasu na walkę z wiatrakami oraz metodę prób i błędów. Zapomnijcie o wydawaniu pieniędzy na odchudzające majtki, wibrujące pasy lub (o zgrozo) jaja tasiemca czy inne chore wynalazki. Także zabiegi odchudzające w gabinetach kosmetycznych niewiele pomogą, bez wsparcia zdrowej diety (co potwierdza Ola - o tym z pewnością opowie kiedyś więcej). I zapewniam Was - odchudzanie z dietetykiem jest dużo prostsze, niż gdy próbujecie robić to samodzielnie!

Dodam też, że do dietetyka warto zwrócić także w wielu innych przypadkach, np. gdy zajdziesz w ciążę (dietetyk zbilansuje Waszą dietetę tak by była zdrowa dla Ciebie i dziecka, a przy okazji nie przytyjesz w ciąży zbyt dużo), gdy masz problemy ze zdrowiem (nawet nie wiesz jak wiele w Twoim organizmie zależy od prawidłowego odżywiania!) lub gdy po prostu chcesz nauczyć się jeść zdrowiej, a nie bardzo masz pomysł jak się do tego zabrać. To rozwiązanie nie tylko dla osób otyłych, ale też tych z lekką nadwagą - lepiej wytępić problem w zarodku i nauczyć się mu zapobiegać w przyszłości :)

Jeśli nie wiecie do kogo się zwrócić, ja polecam Wam Ulę. Ja przed pierwszym spotkaniem nie wiedziałam zupełnie czego się spodziewać i jak taka opieka dietetyka wygląda, ale jeżeli Was to interesuje - piszcie śmiało, chętnie odpowiem na Wasze pytania :)

----

*/edit

Po 6 miesiącach licznik pokazał -20 kg :)

  • Ola

    swietny tekst, udało Ci się mnie przekonać! Ale zupełnie nie wiem czym się kierować szukając dietetyka w swoim miescie. Na co zwracac uwage, o co pytać, kim powinien byc taki dietetyk, zeby byl skuteczny. Duzo jest w branzy pseudospecjalistów łasych tylko na kasę. Jak rozpoznać kogoś wartościowego?

    • Nie mam dużego doświadczenia w wybieraniu dietetyka, ale mogę Ci podpowiedzieć, co dla mnie okazało się bardzo ważne. Przede wszystkim to w jaki sposób dietetyk robi z Tobą wywiad – im bardziej szczegółowe pytania zadaje tym moim zdaniem lepiej, bo im więcej uda się ustalić na samym początku, tym mniej potem będzie rozbieżności w porozumieniu się. Druga kwestia to wysłuchanie (i dopasowanie się) do Twoich preferencji – dieta nie może być “jak za karę”, musisz jeść smacznie i to co lubisz, dlatego dietetyk powinien dokładnie słuchać o tym co jadasz, czego nie jadasz i tak dopasowywać Twoje posiłki, by były zgodne z Twoimi preferencjami. Dobry dietetyk przed ułożeniem diety na pewno powinien cię też skierować na badania (powie ci co przebadać i dietę ułoży dopiero na podstawie wyników). A na koniec już taki drobiazg, ale dobrze, żeby dietetyka mieć “pod ręką”. Spotkania w cztery oczy dają więcej niż korespondencja mailowa :)

    • Ach, no i zapomniałam o jeszcze jednym – rekomendacje znajomych są na wagę złota :) Podpytaj w swoim otoczeniu czy ktoś już może był u dietetyka w Twojej okolicy i jakie ma na jego temat zdanie.

  • Szczepan

    Fakt, nie zawsze będziemy w stanie zdobyć wiedzę na takie tematy. Oprócz niej potrzeba też dużo doświadczenia więc w zasadzie za te dwie rzeczy płacimy podczas wizyty u dietetyka. Natomiast musimy zmienić swoje nawyki żywieniowe ponieważ na samym początku będzie najtrudniej. Z czasem warto też dodać różnego rodzaju suplementy – https://mybionic.pl/ w zależności od tego jakie będą nasze konkretne potrzeby. O to również możemy dopytać specjalistym z jakim podejmiemy współpracę.