czekoladowe ciasto ze śliwkami

Szukałam świeżych fig, a zamiast tego trafiłam na świeże śliwki. Dobre i to :) Kupiłam, wrzuciłam do lodówki i zapomniałam. A przypomniało mi się dopiero wczoraj wieczorem i naszła mnie ochota na zrobienie ciasta. Padło na wersję czekoladową – strasznie dawno takiego nie jadłam! Czekoladowe ciasto wyszło idealne – delikatne, odpowiednio słodkie z lekko kwaskowatą nutką śliwek. Bomba! Ponieważ w lodówce miałam resztkę zabajone zaserwowałam sobie jeden kawałek właśnie z tym sosem – pycha, ale i bez niego ciasto smakuje doskonale! :)

Edit//

Ciasto wypróbowałam też później w wersji z brzoskwiniami – wyszło super, choć do wersji z brzoskwiniami polecam dać ciut mniej cukru :)

czekoladowe ciasto ze śliwkami

Składniki:

- 5 dorodnych śliwek

- 1 szklanka cukru

- 1 i 1/3 szklanki mąki

- 1 jajko

- 1/2 kostki masła

- 1/2 szklanki mleka

- 2-3 łyżki kakao

- 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia

- 1 szczypta soli

- 2 łyżeczki esencji waniliowej

Śliwki kroimy na ćwiartki i pozbawiamy pestek.

Mąkę mieszamy z solą i proszkiem do pieczenia.

Masło ucieramy z cukrem na gładką masę. Stale miksując dodajemy jajko, kakao, esencję waniliową, połowę mleka, a następnie 1/3 mąki, znów trochę mleka, mąki, mleka i znów mąki.

Gotową masę przekładamy na blaszkę i układamy na wierzchu śliwki.

Pieczemy 45 minut w 200 stopniach. Po wyjęciu z piekarnika przed krojeniem należy ciasto wystudzić!

Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)