ciasto z korzennymi gruszkami
Dostałam ostatnio porcję gruszek przywiezioną prosto z ogrodu. Leżały w kuchni czekając, aż nadejdzie weekend i ich pora. Stało się bowiem tradycją, że sobotnie poranki spędzam w kuchni. Wyczekuję tych weekendowych chwil cały weekend. Dopiero gdy w domu zaczyna roznosić się zapach świeżo upieczonego ciasta czuję, że schodzi ze mnie cały stres związany z tygodniem. Dlatego celebruję te sobotnie poranki i z trudem pozwalam sobie je odbierać innym wydarzeniom.
Gruszki były duże, słodkie i soczyste i aż prosiły się o to, by wylądować w cieście. Wyglądały tak pięknie, że żal mi było je kroić, więc wrzuciłam je do ciasta w całości. Trochę się bałam, że puszczą za dużo soku i wyjdzie zakalec, ale jak się okazało, zupełnie niesłusznie – owszem, wokół gruszek jest trochę miękkiego (acz nie zakalcowego!) ciasta, ale reszta jest odpowiednio wypieczona i wyrośnięta.
Ciasto robi się błyskawicznie, więc może być ratunkiem na niespodziewanych gości lub gdy po prostu macie nieodpartą chęć na coś słodkiego :)
Składniki (na średniej wielkości keksówkę):
- 3 gruszki
- 1 l wody
- 200 g cukru (jeśli gruszki są kwaśne, można dać go więcej)
- 3 goździki
- 1 laska cynamonu
na ciasto:
- 120 g masła
- 120 g cukru
- 2 jajka
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 130 g mąki
W niezbyt szerokim garnku zagotowujemy wodę z cukrem i przyprawami. Gruszki obieramy, od spodu przy pomocy noża ostrożnie wydrążamy z nich ogonek i pestki i ścinamy lekko spód, by gruszki prosto stały w garnku. Tak przygotowane gruszki wkładamy do garnka z wrzącym syropem (ogonkiem do góry). Gruszki powinny być w całości zanurzone. Zmniejszamy ogień i gotujemy gruszki około 10 minut, aż lekko zmiękną.
Gotowe gruszki ostrożnie wyławiamy z garnka (nie łapać za ogonki, bo odpadną!) i odstawiamy do ostygnięcia.
W międzyczasie masło ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym, aż powstanie puszysta masa. Następnie, stale miksując wbijamy po jednym jajku, każdorazowo czekając, aż składniki się połączą. Przesianą mąkę łączymy z proszkiem do pieczenia i dodajemy stopniowo do ciasta.
Keksówkę wykładamy papierem do pieczenia. Na spód wykładamy ciasto (ciasto będzie dość gęste, trzeba będzie przełożyć je łyżką) i równomiernie rozsmarowujemy. Gruszki delikatnie wciskamy w ciasto, tak by dotykały dna. Może się wydawać, że ciasta jest za mało - u mnie sięgało mniej więcej do 1/3 wysokości gruszek, ale potem ładnie wyrosło.
Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni około 1 godziny (do suchego patyczka).
Ciasto studzimy. Przed podaniem możemy posypać je odrobiną cukru pudru. Do smaku, do cukru pudru można dodać także szczyptę cynamonu :)
Smacznych gruszek życzy gruszka! :)
-
gin
-
amaranthrose
-
karmel-itka