Category archives: muszę bo się uduszę
-
-
Od najmłodszych lat, w moim życiu obecne są zwierzęta. Początkowo były to głównie psy. Pierwszy którego pamiętam był Bimber. Imię o tyle dziwne, co i odpowiednio uargumentowane. Argumentacji nie rozum[...]
-
-
Ten tekst jest częściowo kopią wpisu, który być może (choć pewnie nie) znacie z innego, starego (także mojego) bloga. Nie podaję do niego adresu, bo nie ma sensu - tam już nic się nie dzieje, część te[...]
-
-
O, już po świętach. Znów nadszedł więc ten wyjątkowy czas w roku, gdzie więcej niż zwykle osób myśli o tym, by przejść na dietę :) Jeśli jesteście wśród nich, mam nadzieję, że tym wpisem pomogę podjąć[...]
-
-
Przez żołądek do serca. A czasami i do łóżka. Jest jednak jedzenie, które potrafii negatywnie wpłynąć na wszelkie łóżkowe ekscesy - obniża libido, zmniejsza sprawność, robi zamieszanie w hormonach... [...]
-
-
Obiecałam Wam, że na liczby przyjdzie jeszcze pora. Trochę mi jeszcze wstyd publicznie o nich mówić, bo te wysokie numerki mnie przerażają. Ale pierwszymi postępami pochwalić się mogę - 3 kilogramy mn[...]
-
-
Wciąż mam spore zaległości w filmach o jedzeniu, ale niedawno całkiem nieźle je nadrobiłam. A skoro już się naoglądałam, to postanowiłam się moją opinią na ich temat podzielić.
Powiedzmy wprost – f[...]
-
-
SIEMA!
- to powitanie, każdego roku w okolicach stycznia nabiera szczególnej mocy. Już jako dziecko świetnie kojarzyłam Pana Jurka - przesympatycznego, głośnego, krzyczącego w telewizji, charakteryst[...]
-
-
W poprzednim wpisie wspomniałam Wam, że moja Bucket List jest już gotowa i nie kłamałam. Korzystając z okazji, że pewnie po wczorajszym obżarstwie macie dość jedzenia (konsumowania, przygotowywania i [...]
-
-
Nie jestem fanką noworocznych postanowień, gdyż kojarzą mi się źle - zwykle nie udaje się ich spełnić. Niefortunnie się jednak złożyło, że po wielu tygodniach, miesiącach, a może nawet latach, w końcu[...]
-
-
Dzisiejszym wpisem, chciałabym zapoczątkować u Was podróż sentymentalną przez smaki towarzyszące Wam w dzieciństwie. Jako pokolenie #90skids miałam to szczęście, że w sklepach było już dużo, było w cz[...]
-
-
Odkąd tylko pamiętam, w moim domu przyjmowało się gości. Przyjmowało się ich o każdej porze dnia i nocy. Przyjmowało się ich obiadem, ciastem i wódką. Przyjmowało się ich serdecznie i "czym chata boga[...]