budyniowe ciasto z truskawkami i rabarbarem

Wielokrotnie proponowałam mojemu mężczyźnie, żeby zabrał sobie kawałek świeżo upieczonego ciasta następnego dnia do pracy, jednak zapierał się, że jeden to za mało, bo wypada się podzielić, a to co zostało to za mało, żeby poczęstować wszystkich. Wiem, że kilka osób z firmy (dawniej “mojej” firmy :)) czyta mojego bloga (pozdrawiam!), wielokrotnie odgrażali się, że przyjdą na ucztę (czekam, ale jakoś nikomu nie po drodze :>), dlatego gdy mężczyzna zaproponował, żebym upiekła ciasto specjalnie do pracy, uznałam, że nie jest to taki głupi pomysł. Ja zapunktuję, a on będzie mógł się pochwalić, że ma taką fajną dziewczynę co to mu ciasta do pracy piecze ^^ Tylko jakoś nigdy nie było czasu…

O 5 rano obudził mnie dźwięk tłuczonego szkła. Moje koty postanowiły zrobić sobie tor przeszkód na kuchennym blacie i najwidoczniej ominięcie słoika przerosło ich możliwości. Mam taką przypadłość, że jak już wstanę z łóżka, to nie ma mowy o powrocie i dalszym śnie. Tak więc od 5 rano miałam trochę wolnego czasu i lodówkę pełną rabarbaru i truskawek. Nadarzyła się okazja na upieczenie “firmowego” ciasta.

Budyniowe ciasto jeszcze się studzi, mężczyzna do pracy dotrze dopiero za jakiś czas, a ja mam nadzieję, że zasmakuje i niebawem dostanę recenzję :)

budyniowe ciasto z truskawkami i rabarbarem

Składniki:

– 1 i 1/3 szklanki mąki

– 1 szklanka cukru

– szczypta soli

– 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia

– 1/2 kostki miękkiego masła

– 2 łyżki budyniu waniliowego

– 1 łyżeczka esencji waniliowej

– 1 jajko

– 1/2 szklanki mleka

– truskawki (około 1-2 garści)

– rabarbar (1 duża łodyga)

Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i solą.

Masło ucieramy z cukrem. Dodajemy jajko, budyń, esencję waniliową i miksujemy razem na gładką masę. Stale miksując wlewamy połowę mleka, dodajemy połowę mieszanki z mąką, znowu mleko i resztę mąki i miksujemy aż składniki się dokładnie połączą.

Ciasto przekładamy do wysmarowanej tłuszczem (lub silikonowej) formy.

Truskawki kroimy na połówki, rabarbar na dość drobne kawałki i posypujemy owocami wierzch ciasta.

Pieczemy 40 minut w temperaturze 200 stopni (do suchego patyczka).

Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)