brzoskwiniowa bruschetta

Owoce na śniadanie to dobra rzecz, ale trudno najeść się samymi owocami tak, by za chwilę znowu nie burczało w brzuchu. Dlatego pozwalam sobie na łączenie owoców z innymi, bardziej wytrawnymi składnikami. W takich to okolicznościach powstała właśnie brzoskwiniowa bruschetta

– typowo śniadaniowe danie, doskonałe na leniwy, słoneczny poranek. Połączenie bazylii z brzoskwinią jest zaskakująco smaczne. Przyznaję, że trochę się go obawiałam, ale miło mnie zaskoczyło. Również Wam polecam wypróbować! :)

brzoskwiniowa bruschetta

Składniki (na 1 porcje):
- 3 kromki bagietki lub bułki pokrojonej na plasterki
- 1 jędrna brzoskwinia
- 5 listków bazylii
- 1 łyżeczka oliwy z oliwek
- 1 łyżka koziego twarożku
- szczypta czarnego sezamu do dekoracji

Bazylię drobno siekamy. Brzoskwinię obieramy i kroimy na mniejsze kawałki. Oba składniki łączymy razem, dodając oliwę z oliwek. Rozgrzewamy małą patelnię, wrzucamy brzoskwinię i podsmażamy, aż lekko zmięknie.

Kromki bagietki opiekamy w piekarniku lub na elektrycznym grillu, aż przyrumienią się z obu stron. Ciepłe pieczywo smarujemy kozim twarożkiem, nakładamy na wierzch nieco podsmażonych brzoskwiń i całość posypujemy odrobiną czarnego sezamu.

podajemy na ciepło.

Udanego rozpoczęcia dnia życzy gruszka z fartuszka! :)